Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie wciąż nie ma kontraktu z Narodowego Funduszu Zdrowia dla oddziału kardiochirurgii. Jednak już 2 marca przyjmie pierwszych pacjentów.
W poniedziałek 20 lutego w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Z. Herberta w Gorzowie uroczyście ogłoszono realizację procedur kardiochirurgicznych w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie.
Szpital, choć nadal nie ma kontraktu z NFZ, postanowił otworzyć dla pacjentów doskonale przygotowany oddział kardiochirurgii.
– Niestety, nic się od roku nie zmieniło, w sposób radykalny nie uległa poprawie opieka nad pacjentami kardiologicznymi i kardiochirurgicznymi, a z najnowszych raportów wynika, że ta zapaść w województwie lubuskim się utrzymuje – powiedział przed spotkaniem prezes WSzW
Jerzy Ostrouch, tłumacząc, dlaczego mimo braku kontraktu, oddział rozpocznie pracę. – Wszystkie wskaźniki oceniające skuteczność leczenia i dostępność w zakresie usług medycznych kardiologii i kardiochirurgii dalej utrzymują się na dramatycznie niskim poziomie. I to dotyczy całego województwa. A jeśli weźmiemy pod uwagę północną część naszego województwa, to negatywne elementy dostępności do świadczeń również ulegają dramatycznemu pogorszeniu. Dlatego przygotowaliśmy oddział, skompletowaliśmy zespół pracowników, którymi są kardiochirurdzy, perfuzjoniści (specjaliści obsługujący płucoserce w operacjach na otwartym sercu – dop. red.), anestezjolodzy dedykowani specjalnie do procedur kardiochirurgicznych, przygotowaliśmy oddział, blok operacyjny, przekonaliśmy organ prowadzący, jakim jest samorząd województwa lubuskiego i wszystko skazuje na to, że 2 marca rozpoczynamy działalność naszego oddziału. Nadal bez kontraktu – podkreślił.
I ta kwestia wciąż budzi niezrozumienie większości środowisk.
– Mamy wsparcie całej senackiej komisji zdrowia, jeśli chodzi o kardiochirurgię – powiedział zaangażowany w otwarcie gorzowskiego oddziału senator
Władysław Komarnicki. – Dlatego jestem przekonany, że to jest tylko chwilowe niedopatrzenie ludzi, którzy nie mają sumienia, blokując nam Narodowy Fundusz Zdrowia. Głęboko wierzę, że to jest tylko kwestia czasu. Dodam, że na przedostatnim posiedzeniu Senatu protestowałem oświadczeniem, że nie może być takiej sytuacji, gdzie do rządowej telewizji dokłada się 750 mln zł do już wydanych 2 mld, a tu brakuje pieniędzy na kardiochirurgię. To jest żenujące – mówił W. Komarnicki.
W czasie poniedziałkowego wydarzenia nie mogło zabraknąć marszałek
Elżbiety Anny Polak.
– Widzę, że oddział jest perfekcyjnie, profesjonalnie przygotowany – powiedziała po obejrzeniu prezentacji i filmu. – Ten brak kontraktu to jest nic w porównaniu z tym, co razem przeszliśmy. Tak się składa, że ten szpital musiał walczyć od początku o wszystko, o oddłużenie, radioterapię, hematologię, bazę pogotowia lotniczego, kolejne oddziały, kolejne kontrakty, nawet o PET-a czy robota DaVinci. Konsultanci wojewódzcy – wydawać by się mogło fachowcy, wysokiej klasy specjaliści w dziedzinie ochrony zdrowia – twierdzili, że się nie da, że to jest niepotrzebne. Ale jestem przekonana, że ten kontrakt z NFZ państwo otrzymacie. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Jesienią są wybory – mówiła marszałek Polak i przypomniała, że statystyki w regionie lubuskim są okrutne. – Tu mamy najwyższą śmiertelność na choroby układu krążenia w Polsce (…). Nie wyobrażam sobie kardiologii bez kardiochirurgii, bo jak już jest diagnoza choroby serca, bardzo często wiąże się z koniecznością natychmiastowego zabiegu, natychmiastowej reakcji. Tu nie ma czasu, tu chodzi o nasze życie.
Wspomniała też o tym, że szpital pozyskał 12 tys. ambasadorów, czyli osób, które podpisały petycję o utworzenie w gorzowskiej placówce oddziału kardiochirurgii.
– To musi przekonać ministra zdrowia, a tu bliżej wojewodę Dajczaka i dyrektor NFZ, byście mieli ten kontrakt.
Przywiozła również prezent od sejmiku lubuskiego. To 14,5 mln zł w budżecie tego roku na potrzeby szpitala.
Również reprezentująca Prezydenta Gorzowa, wiceprezydent
Małgorzata Domagała przekazała informację o wsparciu, jakie przygotuje szpitalowi miasto.
– Tak naprawdę walczymy o nasze zdrowie i bezpieczeństwo północnej części naszego regionu. Zostałam upoważniona, by powiedzieć, że pan Jacek Wójcicki na najbliższej sesji rady miasta przedstawi radnym propozycję wsparcia szpitala w kwocie miliona złotych – powiedziała.
W czasie spotkania obecni poznali zespół, którym pokieruje dr
Seweryn Grudniewicz. Obok niego będą pracować: dr
Szymon Waligórski, dr
Paweł Ślozowski, lek.
Oktawiusz Mirecki, lek.
Krzysztof Majer oraz perfuzjoniści:
Marta Kilanowska i
Sebastian Walczak. Pielęgniarką koordynującą będzie
Urszula Arent.
Już 2 marca oddział będzie gotowy na przyjęcie pierwszych pacjentów. Na piątym piętrze w 12 salach będzie mogło przebywać 16 pacjentów, w tym czterech w sali intensywnego nadzoru pooperacyjnego.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ...
<czytaj dalej>Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ...
<czytaj dalej>