czwartek 28 marca 2024     Aniela, Sykstus, Joanna
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Z Józefem Kodziem o architekturze
eGorzowska - 9187_lzgj5tLuJaCiSw5v3iBb.jpgRozmowa z artystą plastykiem, miłośnikiem koni, kolekcjonerem powozów konnych, związanym Gorzowem i z ziemią santocką Józefem Kodziem.

Mieszka pan tuż za granicą Gorzowa, w Wawrowie, a więc w gminie Santok. Nikt panu nie zarzuci, że podejmując się rozmowy o architekturze Gorzowa czy Santoka, wtrąca się pan w nieswoje sprawy.
- Ja w ogóle staram się nie wtrącać w czyjekolwiek sprawy. Niestety, Polacy mają specyficzną naturę, są indywidualistami, lubią niezależność i nie chcą, żeby im ktoś próbował coś nie tyle narzucić, bo to za dużo powiedziane, co wręcz zasugerować. Ja nie ukrywam, że już trochę wymiękam, bo i w przypadku miasta Gorzowa, które jest mi bliskie i w przypadku gminy starałem się przynajmniej radą pomóc, ale jakoś nikogo to nie interesowało. Z Jurkiem Gąsiorkiem chcieliśmy społecznie doradzać w kwestii architektury choćby, ale nikt nigdy z taką propozycją się nie pojawił. I nie mówię w tym momencie o urzędnikach, ale o społeczeństwie. Znam się trochę na urządzaniu czy wystroju także kościołów, a przy gminnych nikt mnie nawet nie zapytał, co sądzę czy jak ja to widzę. A sam nie chcę się narzucać.

KONTEKST
Jak więc powinna być prowadzona architektura w tej szczególnej wiosce z tzw. zabudową uliczną, która stawia na turystykę, rzeki i ma wiele dobrych pomysłów na dalszy rozwój, czyli w Santoku. To tam góruje baszta Jurka Gąsiorka, po drugiej stronie jest stare grodzisko, coraz więcej ludzi tu przybywa, kupuje i remontuje domy. Jak pan widzi to miejsce w najbliższej przyszłości?
- Trzeba jasno powiedzieć, że nie zakładamy najlepszego rozwiązania. Jeśli będzie wypośrodkowane, to już będzie dobrze. Wiadomo, że jeśli chodzi o powstającą współczesną architekturę, nie mamy na nią większego wpływu. Są wytyczne warunki zabudowy, natomiast z Jurkiem Gąsiorkiem od wielu lat próbowaliśmy przynajmniej uporządkować jedną rzecz - zawęzić kolorystkę dachów do wachlarza ceglasto-brązowego. Jak zbliżamy się do jakiejkolwiek zwartej wsi, to dachy, łącznie z zielenią, tworzą - albo nie - pewną harmonijną całość. Bo jeśli patrzymy od strony Warty na Janice, to wygląda to jak kopnięty kosz. W przypadku Santoka, gdzie ta perspektywa od Polichna - od strony Warty - jest niewielka, ale jest i wieś ma korzenie bardzo historyczne, warto byłoby przynajmniej ten element zachować. No, nie udaje nam się. Ani w przypadku remontów, które robią nowe poszycia dachowe bez specjalnych zgłoszeń, ani w przypadku nowo powstających budynków. Jest dzisiaj moda na dachy czarne, to większość robi dachy czarne, nie patrząc na kontekst. A kontekst w przypadku architektury jest bardzo istotny. Każdy by chciał mieszkać w ładnym miejscu. Podziwiamy często zza zachodniej granicy ładne wsie, uporządkowane, które sprawiają wrażenie harmonijnych i zadbanych, tutaj o to ciężko. Poza tym, gdy mówimy o historii czy turystyce, warto by było, żeby parę obiektów najstarszych zachować w stanie odnowionym, ale bez specjalnych zmian, tzn. zachować obramienia okien, już nie mówię, że one mają być różne, powiedzmy że klasycyzujące. Są detale architektoniczne, z których warto skorzystać, tak jak okiennice, które w zasadzie znikły, a które są makijażem dla twarzy budynków. I tym można podnieść estetykę, kwiatami, właściwą kolorystyką. Ale w tym musi być jakiś porządek. Jeżeli kupujemy meble do domu, do pokoju, to staramy się zgrać je harmonijnie, żeby tworzyły pewną całość. Tak samo jest w ubiorze i w architekturze, w urbanistyce powinno być podobnie. Czyli budując dom, powinniśmy się wpisać w otoczenie. I to jest właśnie to.

Dotknął pan kwestii otoczenia, czyli też roślinności. Pewnie natura sama sobie poradzi, nawet jak nasadzimy różne jej odmiany roślin czy drzew. W Santoku należałoby myśleć o innym jej uporządkowaniu?

- Myślę, że jest tak, jak pani mówi, że zieleń zawsze sobie poradzi. Ale w moim widzeniu, szczególnie w przestrzeni publicznej, znów powinniśmy się trzymać pewnych zasad. Mnie zaszokowało np. na bulwarze w Gorzowie sadzenie iglaków. Ja widziałbym tam drzewa liściaste, które są bliższe środowisku wody. Wiem, że architektowi chodziło o komponowanie form, bo każde drzewo ma swoją formę i te iglaki często są stożkowate i tworzą pewien rytm, natomiast mnie to trochę razi. A ta zmienność roczna drzew liściastych bardzo mi odpowiada. Jest uciążliwa, ale mnie odpowiada.

HARMONIA
Każda gmina w planowaniu rozwoju kieruje się dokumentem dotyczącym zagospodarowania przestrzennego. Jak by pan go widział?
- Na pewno chciałbym zmienić kwestię uporządkowania kolorystyki, natomiast jeśli chodzi o nowo powstające domy, w samym Santoku jest już niewiele możliwości. Byłoby mi niezwykle miło, gdyby w starych budynkach, które mają stare poszycia, stare dachówki czerwone, cementowe – gdzieś z lat 30. i one są dziś zielone od mchu czy szare od różnych naleciałości - żeby przy zmianach trzymać się pewnych rzeczy. Oczywiście, nie musi to być czerwień w kolorze malinowym, bliższy mi jest rudy. Pamiętam jak Jurek zgrzytał zębami, że tam jest zielony, tam seledynowy, gdzieś czarny. Po co to? Lepiej uporządkować, żeby nam wszystkim było miło. Niektórzy z dużym powodzeniem przeprowadzają remonty. Każdy chciałby, żeby jego dom był ładniejszy, dodaje detale architektoniczne, coś likwiduje, np. zniknęły tak charakterystyczne dla tego terenu ganki. Co tu dużo mówić. Inaczej się budowało w Polsce centralnej, inaczej na Kresach, inaczej tutaj. Bo architektura zawsze wynika z technologii i materiału, z którego powstała. Tu były inne technologie i wpływy. Ideałem jest, jeśli współczesne budynki mają cechy swoich pradziadków. To tak jak w rodzinie, kiedy dziadek, wujek, itd., są inni, ale mają cechy wspólne, są podobni, więc to tworzy jakąś harmonię.

Odnieśmy się do kwestii ogrodzeń. Zdarzają się stare, pięknie trzymające klimat przeszłości, ale co zrobić z nowobogackimi wymysłami?
- Wielu rzeczy nie zrobimy, bo nie zmusimy ludzi do zmian. Te nowe ogrodzenia dostępne w sprzedaży są proste w montażu - nie wiem, jak cenowo to wygląda - ale załatwiają temat. Dzisiaj można kupić w sklepie kute tanie ogrodzenia. To jest sztampa, ale ludzie w to pójdą i tego nie zmienimy. Też ma tu wpływ moda. Kiedyś były modne pionowe elementy, dzisiaj modne są poziome. Parę rzeczy jest trafniej wykonanych, parę mniej. Ja widziałbym naturalne materiały. Kiedyś Jurek Gąsiorek i Tadziu Horbacz zrobili jakieś wstępne projekty różnych ogrodzeń, ale nikt z tego nie skorzystał, dlatego szczerze powiem, że ja to czarno widzę…

A może warto stworzyć jakiś katalog?

- To jest psu na budę, bo ktoś się narobi, a nikt z tego nie skorzysta. Natomiast jak przyjdzie i zapyta, ja chętnie pomogę, udzielę porady. Diabeł tkwi w szczegółach. Jest fajnie podglądać, jak to inni rozwiązują, np. w Niemczech. Tam ludziom chce się robić okienniczki i do nich zgrywać harmonijnie kolor kwiatów czy drzwi. Tam się tym bawią. Jest to przyjemne, ale u nas daleko do takiego stanu.

ŚWIADOMOŚĆ
Co poradziłby pan gminie, by postawiła pierwszy właściwy krok.

- Trudno powiedzieć. Ja np. liczyłem bardzo, że budynek, który stał na obecnym parkingu a był własnością gminy, żeby zrobić z niego dom gościnny, wypełnić go treścią historyczną, chociaż urządzić współcześnie, bo przecież do gminy przyjeżdżają różni goście, archeolodzy. Tak się stało, że został on zburzony, a gdyby go dobrze wyremontować i pokazać, jak można? Bo nakazowo nic się nie zrobi i nikt z urzędników, którzy pełnią funkcję służebną, się nie wychyli, nie będzie walczył z miejscowymi ludźmi, więc mogą doradzić, ale jak się ktoś uprze, to nie ma siły. Znów czarno to widzę. Dopóki nie wzrośnie świadomość, mało się zmieni. Niestety, do tego czasu wiele ciekawych rzeczy zniknie i nie mówię tylko o Santoku, ale ogólnie. Pamiętam w Polichnie był taki bardzo ciekawy stary dom, który został rozebrany. Poza tym nie wydobywa się nawet fajnych cech starej architektury jak wspomniane okiennice czy obramienie okien. Ja wiem, że łatwiej kupić plastikowe, ja to rozumiem, natomiast ten detal architektoniczny jest bardzo istotny.

A stary zajazd, który trochę już szpeci?
- W przypadku starego zajazdu były tam pewne cechy nawiązujące do miejscowej architektury, choćby ten szachulec w szycie, użyta cegła klinkierowa. Niestety, teraz jest w stanie ruiny. Ale powstał Kasztelan. Żałuję, że nie ma pokrycia w ceglastym kolorze. Poza tym użycie kamienia, który sam w sobie jest interesujący, ale jako element odgradzający posesję, wydaje mi się niekoniecznie dobry, bo siedząc w ogródku, odcinamy się od Warty. Niepotrzebnie. To jest to samo, co na bulwarze zachodnim w Gorzowie, gdzie zabrakło przestrzeni. I powstało coś, co odgrodziło miasto od rzeki. Zamiast siedzieć i patrzeć na Wartę, siedzi się tyłem do niej i muru, patrząc na wiadukt. Nie o to chyba chodzi. Gdybym ja mógł doradzić, na pewno bym te dwie rzeczy zrobił.

Jak pan chciałby widzieć Santok na końcu obecnej kadencji?

- Na pewno chciałbym, by doszło do rozwinięcia mariny, remontu zajazdu. Trwa remont muzeum - zobaczymy jak to będzie wyglądało wewnątrz. Widać zrobione na grodzisku porządki, widać zarys, jest jakaś przestrzeń, dużo się robi. Czy za tym pójdzie harmonia i uporządkowanie domów prywatnych? Trudno powiedzieć. Byłoby miło, ale nie ukrywam, że mam już trochę lat, trochę doświadczeń i widziałem trochę różnych prób, ale szczerze brakuje mi optymizmu. Jestem realistą. Staram się zmieniać to, co jest w zasięgu moich możliwości, to co jestem w stanie zrobić sam. Ktoś spyta, to mu doradzę, ale czy tak zrobi? Trudno powiedzieć. Nie odżegnuję się od jakiejkolwiek rady. Bardzo chętnie jej udzielę. Cieszą mnie wszystkie nowe dobre rzeczy, czy to w Santoku, czy w Gorzowie, czy w innym mieście, czy na wsi w Polsce, czy gdziekolwiek. To jest balsam na moją duszę.

Słyszał pan, że wracają do Santoka winnice?

- Nie.

Już są dwie i będzie więcej. W lutym zarejestrowano Stowarzyszenie Santockie Winnice.
- To mnie bardzo, bardzo cieszy, bo powiem szczerze, jak patrzę na te moreny, które na siłę próbuje się zabudowywać, to nie o to chyba chodzi. Jeśli mamy wystawę południową, jakieś tradycje lokalne, fakt, że sprzed kilkuset lat, ale były, klimat nam się ociepla, gorzej jest z wodą, ale można ją łapać, wiele rzeczy zrobić, więc to jest bardzo ciekawe. To trend ogólnopolski, ogólnolubuski, tak robi Kraków, Sandomierz i to jest bardzo pozytywne. Nadaje kolorytu. Tworzy jakąś historię. I daj Boże!

Dziękuję.

Rozmawiała Hanna Kaup
foto Hanna Kaup


24 marca 2019 17:56, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich. W czwartek (28 marca), na ... <czytaj dalej>
Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ... <czytaj dalej>
Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ... <czytaj dalej>
Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Cygan Wiesława Firma Usługowa

ul. Żwirowa 40, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 15 45
branża: Kamieniarskie usługi <czytaj dalej>
"Kler" S.A. Salon Firmowy

ul. Poznańska 11, Gorzów Wlkp.
tel. 95 728 82 83
branża: Meble <czytaj dalej>
Kempiak Maria Sklep Kosmetyczno-Chemiczny

ul. Bolesława Krzywoustego 15, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 33 59
branża: Kosmetyczne artykuły - detal <czytaj dalej>

II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: ... <czytaj dalej>
Pisankowy zawrót głowy
Konkurs pisankarski organizowany przez Muzeum Lubuskie w Gorzowie Wlkp. należy ... <czytaj dalej>
Wykonujesz zawód medyczny? Musisz się zarejestrować
Pół roku, licząc od 26 marca, mają na rejestrację w ... <czytaj dalej>
Złote Pióro za "Pierwszy kac"
Hanna Ciepiela z Biblioteki Pedagogicznej Wojewódzkiego Ośrodka Metodycznego, otrzymała pierwszą ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« marzec 2024 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_0105a.jpg
admin ego:
Duńska wiosna z historią i nami w tle
Duńska wiosna wygląda na onieśmieloną, albo nie do końca jeszcze ... <czytaj dalej>
admin ego:
Teraz Teatr
Orędzie Jona Fossego na Międzynarodowy Dzień Teatru 2024 pt. "Sztuka ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Wystarczą dane
Oszuści nie muszą wcale kraść portfela. Wystarczy, że zdobędą Twoje ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_2329:
Zgadzam sie z oceną radnych.. Jestem emerytem, ale takiego bałąganu nie było, takiego tumiwisizmu. Ci radni powinni się wstydzic, że nie pilnowa <czytaj dalej>
FFFF:
Czy Ci bezRadni nie widzieli, nie chcieli widzieć jakości prac w centrum, parku Róż, dmuchania biurokracji w Urzedzie i spółkach, przedłużanyc <czytaj dalej>
Anonim_4777:
Wszyscy ci kandydaci......porownywac nazwiska, KRS i z własnych źródeł. To jest skok na kasę, dlatego głosujmy na .....niewidocznych. <czytaj dalej>
Anonim_9349:
Emeryci i ciemięgi tłumnie o idą głosować bo tak media każą nie widzą na kogo ale trzeba to wybiorą dając mięjsce pracy jakiemuś cielakowi <czytaj dalej>
Anonim_9349:
Na żadnego z tych ujow na plakatach nie zamierzam głosować!!
Maj miasto i region wygląda każdy widzi
Bo siermiegi takie tam siedzą od <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej