Polak szarak, leśny żuczek – tak zwykł mawiać o sobie zmarły 3 lutego 2021 roku Olgierd Popiel. 26 kwietnia 2022 na terenie Nadleśnictwa Bogdaniec odsłonięto kamień jego pamięci i zasadzono dwie daglezje.

Olgierd Popiel był w l. 80 jednym z działaczy Ruchu Młodzieży Niezależnej, podziemnej organizacji opozycyjnej powstałej w czasie stanu wojennego w Gorzowie. W dorosłym życiu pracował jako strażnik leśny, m.in. w Nadleśnictwie Bogdaniec (RDLP w Szczecinie).

Uroczystość zorganizowana w celu uczczenia pamięci Olgierda Popiela rozpoczęła się w Bogdańcu w samo południe, 26 kwietnia (dwa dni przed 57. rocznicą urodzin) i zgromadziła ok. 80 osób, głównie pracowników nadleśnictwa. W poświęceniu i odsłonięciu pamiątkowego kamienia, na którym w górnej części widnieje napis: „Daglezje Olgierda”, poniżej: „Pamięci naszego kolegi Olgierda Popiela 1965-2021 Leśnicy, 2022 r.” a na dole: „Bóg Honor Ojczyzna”, wzięli udział m.in.: dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Andrzej Szelążek, kapelan leśników ks. kanonik Mieczysław Wdowiak i ks. proboszcz z bogdanieckiej parafii Gabriel Stożek, zastępca wójta Rafał Deptuła, dyr. Archiwum Państwowego dr Dariusz Rymar, przewodniczący Związku Leśników Polskich w Rzeczpospolitej Polskiej Jarosław Szałata, nadleśniczy z: Dębna Robert Pankratow, Kłodawy Tomasz Kalembkiewicz, Lubniewic Zbigniew Ługowicz. Obecna była małżonka zmarłego Małgorzata Popiel oraz siostra Teresa. W roli gospodarza spotkania wystąpił nadleśniczy Piotr Pietkun. O oprawę muzyczną zadbał Zespół Sygnalistów Myśliwskich Gorzowska Knieja.

Po poświęceniu pomnika, złożono przed nim kwiaty i posadzono ulubione drzewa Olgierda Popiela – daglezje, a potem wspominano zmarłego kolegę. Padło pod jego adresem wiele ciepłych słów.
– To był wyjątkowy człowiek i wyjątkowy leśnik. Nie po każdym z nas takie pomniki zostaną. Musiał być bardzo dobrym człowiekiem i leśnikiem, jeśli dzisiaj w rocznicę jego śmierci spotykamy się i możemy ten pamiątkowy pomnik odsłaniać – powiedział dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Andrzej Szelążek.

Nadleśniczy Piotr Pietkun przypomniał, że Olgierda i jego żonę Małgorzatę poznał, gdy rozpoczynał pracę w Łośnie w 1988 r. Wspominał, jak otwarty dom prowadzili, jakie wiedli dyskusje o Polsce, o przemianach, o religii. Podkreślał, że zbyt wcześnie odszedł ten dobry człowiek i dobry leśnik, dla którego ważne słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna, znalazły się na pamiątkowym kamieniu.

Rafał Deptuła odczytał list od wójt Krystyny Pławskiej, a przewodniczący Związku Leśników Polskich w Rzeczypospolitej Polskiej Jarosław Szałata dodał:
– Myślę, że Olo patrzy teraz z góry i śmieje się, bo daglezje rozumie, kwiaty rozumie, ale kamienia nie rozumie i obecności tak wielu znakomitych osób też nie rozumie, dlatego że sam mówił o sobie, że jest leśnym żuczkiem i Polakiem szarakiem, czyli skromną, cichą osobą, niewyróżniającą się z tłumu (…). I on udowadniał, jak być skromnym, cichym człowiekiem, ale też jak stanowić dobro. Umiłował przyrodę, poezję i muzykę – mówił.

Głos zabrała również żona, a w drugiej części spotkania sylwetkę widzianą oczami historyka przybliżył na specjalnym wykładzie dr Dariusz Rymar.

– Znałem Olgierda, ale już później, nie w latach 80., bo wtedy nie mieszkałem w Gorzowie – podkreślił. – To postać o bardzo z jednej strony patriotycznej duszy, dla której słowo „ojczyzna” na pewno dużo znaczyło, a z drugiej – człowiek bardzo wesoły. Razem z bratem bliźniakiem, bo nie sposób mówić tylko o jednym z nich, jak tylko była okazja, chwytali za gitary i śpiewali. To był ich żywioł. Wtedy chyba obydwaj Popiele byli najbardziej sobą. Pogoda ducha i umiłowanie przyrody było bardzo ważne, choć dla mnie mniej istotne, bo jako historyk przyrodą się nie zajmuję, a polityką i historią polityczną Gorzowa. I tu oni obydwaj Olgierd i Ryszard zaznaczyli swoje miejsce. Chcę również podkreślić, że Olgierd to darczyńca Archiwum Państwowego, bo przekazał nam swoje dokumenty.

Nadleśnictwo Bogdaniec zadbało również o Księgę pamięci Olgierda Popiela, do której wpisali się obecni na uroczystości goście.

Kamień pamięci leśnika stoi w Bogdańcu tuż przed wejściem do Arboretum, obok ścieżki w Dolinie Trzech Młynów.

Tekst i foto Hanna Kaup

Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP

W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Nie sądziłem na początku, że Pan będzie aż tak dobrym managerem. Zaczęło się trochę dziwnie, świętem i kurczakami, ale efekty pokazały, � <czytaj dalej>

I jeszcze raz, gratuluję i życzę 100 lat rządzenia Gorzowem. <czytaj dalej>

I dobrze, tak miało być, za ścieżkę rowerową wzdłuż Kłodawki. Proszę kontynuować przedłużenie do Kłodawy. Popieram. <czytaj dalej>

"Fajnie jakby się w mieście coś ruszyło", po czym wybierają tego samego papudraka, co im to funduje od 8 lat :-))))))) <czytaj dalej>

szkoda miasta i mieszkańców.
Dalej tolerancja dla bylejakości,b4rak nadzoru nad wykonawstwem, nieterminowych odbiorów robót, rozrost urzędo <czytaj dalej>