Od ponad 300 dni zamknięte są remontowane przez firmę Taumer gorzowskie drogi. Czy inwestycje zakończą się przed upływem roku? Jest szansa, ale musi zmienić się lider konsorcjum.
W trybie pilnym prezydent
Jacek Wójcicki zwołał w piątek briefing prasowy, na którym przedstawił sytuację związaną z generalnym wykonawcą ulic Warszawskiej i Walczaka, czyli firmą Taumer. Podkreślił, że od marca do dziś nie było kontaktu z przedstawicielami głównego wykonawcy robót drogowych, że firma nie odbierała telefonów. Dopiero po zagrożeniu zerwania kontraktu, coś drgnęło. Dziś Jacek Wójcicki przedstawił swoje warunki.
- Jeżeli do 1 czerwca nie puszczą ruchu od ulicy Jagiełły do Warszawskiej, jeżeli do tego czasu nie pojawi się aneks do umowy, zmieniający lidera konsorcjum, to 2 czerwca zrywamy umowę. Będzie to odstąpienie od umowy - powiedział na wstępie i zapewnił, że są do tego podstawy, bowiem trzykrotnie Taumer nie zapłacił podwykonawcom.
Jeśli nastąpi zmiana lidera i zostanie nim Zakład Sieci i Zasilania z Wrocławia, czego żąda Miasto Gorzów, pojawi się nowy harmonogram prac. Jeśli tak się nie stanie, Taumer będzie musiał zapłacić karę w wysokości 10 proc. wartości kontraktu, czyli około 1,5 mln zł oraz otrzyma negatywne referencje, które mają być dotkliwe dla obu firm i skutkować ich solidarną odpowiedzialnością.
- Zależy nam na tym, by warunki zostały spełnione, żeby zmienił się lider konsorcjum, ponieważ nie wierzymy już firmie Taumer - mówił Jacek Wójcicki. - Zakład Sieci i Zasilania z Wrocławia to firma, która uczestniczyła w tym projekcie, budowała sieci trakcyjne, zrobiła to bardzo szybko i sprawnie. Mamy więc nadzieję, że jeżeli oni przejmą ten kontrakt, będą tak - jak zarządzali swoją częścią - zarządzali całą budową i że są w stanie w szybkim czasie skończyć realizację tej budowy. Dla nas najważniejsze jest to, żeby 1 czerwca mieć przejezdność na szlaku Jagiełły - Warszawska i żebyśmy dostali podpisany aneks umowy, który mówi o tym, że liderem konsorcjum staje się właśnie Zakład Sieci i Zasilania z Wrocławia i to on będzie kończył tą budowę.
Prezydent, zapytany, co będzie, gdy Taumer spełni tylko jeden warunek, podkreślił, że muszą być spełnione oba, a więc przejezdność ulic i zmiana umowy. - Te dwa warunki nie istnieją oddzielnie - dodał.
Zakład Sieci i Zasilania z Wrocławia odezwał się do Urzędu Miasta w Gorzowie w minionym tygodniu po informacji prezydenta o możliwym zerwaniu umowy. - Dla nich istotne jest to, że jeżeli my odstąpimy od tej umowy, a taka informacja padła z moich ust, to solidarnie obydwaj konsorcjanci cierpią na tym - mówił Jacek Wójcicki i przypomniał:
- Odstąpienie od umowy jest zagwarantowane w przetargu. Nie liczymy kar, które wynikają z terminów, tylko jest jedna kwota 10 proc. wartości kontraktu. Oczywiście, my i tak z firmą Taumer spotkamy się w sądzie, bo pewne elementy kontraktu są sporne i one będą podlegały procesowi sądowemu. Natomiast na dzień dzisiejszy chodzi o to, by jak najszybciej usprawnić ruch. Jeśli nie, musimy dokonać inwentaryzacji i wybrać nowego wykonawcę.
- Tym razem piłka jest w 100 proc. po naszej stronie - zapewniał J. Wójcicki. - Warunki odstąpienia od umowy są rygorystyczne. Nie mogliśmy tego wcześniej zrobić. Podstawowy warunek, dla nas istotny, to niezapłacone roszczenia wykonawców, za które w tej chwili zaczęliśmy płacić, bo Taumer tych płatności nie realizuje.
Prezydent zapewnił też, że po zmianie umowy będą pomagać nowemu liderowi. - Zarówno dla nas, jak i dla firm najlepszym rozwiązaniem jest podpisanie umowy zmiany lidera konsorcjum, ponieważ nam nie zaburza to cyklu budowy - mówił. - Oczywiście, będzie tydzień, dwa na to, żeby lider przejął zobowiązania, bo to nie tylko inwentaryzacja kosztów budowy, ale też rozliczenia z podwykonawcami czy gwarancje. Dopiero od tego momentu nowy lider bierze się do roboty i nadzoruje inwestycję.
W czasie briefingu prezydent wspomniał, że wielu podwykonawców, to są nasze lokalne firmy, sprawdzone i bardzo dobre. - Jedynym problemem jest tu bardzo słabe kierowanie budową, czyli fatalne zarządzanie. Niestety, prezesi firmy Taumer nie wyciągnęli wniosków, choć od początku prosiliśmy o zmianę kierowników budowy. Nie słuchali nas, tak więc w tej chwili z naszej strony jest tak radykalna decyzja.
Tekst i foto Hanna Kaup
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>