






- Biję się w pierś i wycofuję projekt uchwały z porządku obrad - powiedział prezydent Jacek Wójcicki w czasie wtorkowej sesji.
Jednym z bardziej poczekiwanych punktów wtorkowej sesji Rady Miasta było podjęcie uchwały w sprawie przyjęcia wieloletniej strategii marki miasta.
W tym punkcie obrad jako pierwsza głos zabrała Marta Bejnar-Bejnarowicz, która precyzyjnie wypunktowała zarzuty wobec przedstawionej 22 listopada strategii. Nazwała ją wysoce niedoskonałą. Odczytała też dwa oświadczenia: Stowarzyszenia Sztuka Miasta oraz ruchu Ludzie dla Miasta, w których jej członkowie wyrażają swój sprzeciw wobec publikacji w dokumencie o strategii, jakoby uczestniczyli w konsultacjach i warsztatach. W obu przypadkach - jak mówiła radna - nic takiego nie miało miejsca, natomiast umieszczenie informacji i podziękowań jest nadużyciem i manipulacją.
Marta Bejnar-Bejnarowicz przedstawiła również wyniki ankiety internetowej na temat starej i nowej marki miasta. Materiał zawierał opinie 409 respondentów i został przekazany Prezydentowi.
Wcześniej, w punkcie oświadczenia i interpelacje wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Kaczanowski odczytał oświadczenie, w którym wyraził zaniepokojenie co do trybu procedowania założeń strategii. W oświadczeniu czytamy m.in.: "Otóż mam nieodparte wrażenie, że Rada Miasta została w tym względzie sprowadzona do roli maszynki do głosowania. Mamy bowiem głosować nad czymś, co zostało już w zasadzie zdecydowane w wyniku wczesniejszego zlecenia opracowania tej strategii. Natsąpiło więc zakłócenie porządku rzeczy."
Jan Kaczanowski wyraził wątpliwość wobec potrzeby zlecania takiego dokumentu w aktualnych warunkach. "Uważam bowiem, że nawet najbogatsi powinni oszczędzać i zastanawiać się nad wydatkowaniem każdej złotówki. Natomiast Rada ma obecnie usankcjonować dokument, co do którego celowości nie miała żadnego wpływu". Radny zaprotestował w ten sposób przeciwko podobnym praktykom.
W ramach odpowiedzi Jacek Wójcicki odniósł się do faktu, że radni nienależycie interesują się sprawami marki, że niektórzy nie byli na jej prezentacji, a zabierają głos.
Jan Kaczanowski w osobistym tonie odpowiedział prezydentowi. - Nie uczestnniczyłewm w prezentacji marki w Łaźni Miejskiej, o czym pan prezydent wiedział, a zwracanie mi uwagi jest nieetyczne i niemoralne. Nie myślałem, że będę musiał używać takiego osobistego argumentu - mówił. - A wracając do oświadczenia, to chyba pan prezydent go nie czytał. Mi nie chodziło o konsultacje post factum, ja zwróciłem uwagę na to, by konsultować istnienie potrzeby zmiany marki w tych warunkach i na tym etapie rozwoju miasta. Jest wiele innych miast, które nie mają marki, a rozwijają się świetnie.
Radny Kaczanowksi przypomniał czasy, gdy marką Gorzowa był choćby Stilon, z którym w kraju kojarzono nasze miasto.
Napiętą sytuację na sesji zamknął jednym zdaniem radny Jerzy Synowiec, który zapytał, czy nowe hasło zostało wprowadzone po sprawdzeniu zastrzeżenia hasła "w sam raz", które wprowadził jakiś czas temu Kaufland. - Możemy zrobić plagiat albo w sam raz zabulimy Kauflandowi konkretne pieniądze - powiedział mecenas.
Na to Jacek Wójcicki stwierdził, że chyba problemu nie będzie, ale by rzecz sprawdzić, zdjął punkt z porządku obrad.
Jak się dowiedzieliśmy u radców prawnych w centrali Kauflandu we Wrocławiu, hasło jest chronione. Ponieważ nie mogliśmy skontaktować się z rzecznikiem, szczegółów ochrony nie znamy. Należy więc poczekać na ustalenia firmy, która zaproponowała nam rebranding marki.
Tekst i foto Hanna Kaup
« | listopad 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 |