






Rozmowa z muzykiem Adamem Bałdychem o najnowszej płycie "sacrum profanum".
Najnowsza płyta "sacrum profanum" to pięć na pięć, czyli pięć własnych kompozycji i pięć aranżacji. Dlaczego tak?
- Ponieważ ideą płyty było wprowadzenie muzyki sakralnej i jej ponadczasowego piękna we współczesność, próba interpretacji dzisiejszym językiem i pokazania, że do harmonii człowiekowi jest potrzebna zarówno duchowość jak i czysto ludzka forma ekspresji, a więc to połączenie sacrum i profanum. Dla mnie duchowość jest wielką inspiracją, więc chciałem sam wziąć twórczy udział w projektowaniu płyty i pokazać, że pewne założenia, którymi kierowali się inni kompozytorzy lata temu, jak Hildegarda z Bingen czy Thomas Tallis mogą mieć również miejsce w mojej twórczości w dzisiejszym świecie i stąd takie potraktowanie tej muzyki: interpretacja, ale też jej dopowiedzenie w formie mojego udziału kompozytorskiego.
Obserwując twoją działalność artystyczną, musze powiedzieć, że mocno odchodzisz od codzienności, także od codziennej muzyki. Stałeś się artystą osobnym i uprawiasz muzykę konceptualną...
- Z biegiem lat i wewnętrznym dojrzewaniem, zaczynam coraz bardziej rozumieć, że muzyka jest jak najbardziej formą sztuki, czyli nie powinna być - moim zdaniem, a przynajmniej w moim przypadku - formą umilania czasu, a dotykać ważnych zagadnień, kondycji współczesnego człowieka. Choć jest to forma abstrakcyjna, nie posiada słów, może działać na wyobraźnię, może przekazywać bardzo dużo emocji, więc jest w jakiś sposób osadzona właśnie w koncepcji płyty, albumu, projektu i wtedy jej dopowiedzeniem jest parę słów ode mnie autora, które wskazują kierunek, w jaki sposób i pod wpływem jakich przemyśleń była tworzona.
Prezentujesz pięć własnych kompozycji, którym nadajesz tytuły symboliczne tytuły.
- Zawsze tytuły w mojej twórczości mają duże znaczenie. Jeśli chodzi o tytuły kompozytorów, których kompozycji używałem, to oczywiście pozostawiam im miejsce na określenie, co znaczą, ale jeśli chodzi o moje, to zwykle jest to próba interpretacji słowem czegoś, co udało mi się zapisać w formie muzycznej. Bo zawsze najpierw powstają dźwięki, później staram się nadać im tytuł i wpisać w pewną całość, którą tworzę. Ale tutaj najważniejszym jest tytuł samej płyty, czyli "sacrum profanum", który tłumaczy wszystko.
Wśród tych tytułów jest jeden szczególny. To "Cud 1987".
- W 1987 r. urodził się mój brat, człowiek mi niezwykle bliski. Ostatnia płyta była jemu dedykowana. To był człowiek, z którym bardzo dużo rozmawiałem na tematy duchowości i wiary, ktoś z kim dzieliłem te ważne w moim życiu postawy. Każda moja nowa płyta ma początek w poprzedniej. To jest ciągłe poszukiwanie, nowy łańcuch muzyczny, coś z czegoś się wywodzi, dokądś prowadzi i te rzeczy cały czas potrafią się przeplatać i ze sobą łączyć. Stąd też taki tytuł.
Przyzwyczaiłeś swojego odbiorcę do wyjątkowych projektów, którymi dzielisz się niemal co roku. Wiem, że jeszcze ten nie wybrzmiał, nie odbyłeś tras koncertowych, ale co dalej?
- Pomysły krążą w mojej głowie cały czas. Jak już odetnę się od pewnej muzyki, którą udało mi się podsumować albumem - oczywiście dalej ją będę realizował w formie koncertów, by przybliżyć swoim słuchaczom w wersji na żywo - już myślę na temat nowych projektów, jak przełamać konwencję tego, co robiłem dotychczas. Wiem, że w takim momencie życia, w jakim jestem, nie ma miejsca na pochopne decyzje. Raczej poszukuję rzeczy, ale też nie boję się ich odstawić. Coś, co dzisiaj może wydawać mi się ważne, może nie będzie tym, co pokażę w następnym kroku. Być może to doprowadzi mnie do wizji przełomowej, która zostanie zrealizowana, więc będę po prostu eksperymentował.
Premiera "sacrum profanum" w Warszawie w Teatrze Roma 9 kwietnia. A kiedy w Gorzowie?
- W Gorzowie też gramy koncert, chyba w maju, ale nie pamiętam którego...
Zawsze w maju w Gorzowie.
- Tak, to jest mój miesiąc, w którym się urodziłem, więc zapraszam państwa na ten koncert, na pewno informacje się pojawią na mojej stronie internetowej.
Dziękuję.
Rozmawiała Hanna Kaup
« | wrzesień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |