
15 lat temu dwie
Barbary: Schroeder i
Styczeń spełniły swoje marzenia. Pierwsza w gorzowskim ZUO prowadzi klub Na Zapiecku, druga – rancho w Brzeźnie.
Wkrótce minie 15 lat, od kiedy Barbara Schroeder rozpoczęła działalność klubu Na Zapiecku – teraz W ZUO Na Zapiecku. Dwa razy w miesiącu zaprasza tam ciekawych ludzi, którzy dzielą się swoimi pasjami. Także ostatni jej gość Barbara Styczeń 15 lat temu spełniła swoje dziecięce marzenia o prostym życiu w zgodzie z naturą. 25 km od Gorzowa w lesie w Brzeźnie ma swoje rancho.
– Barbara Styczeń to kobieta nietuzinkowa, która żyje w zgodzie z samą sobą, naturą i swoimi marzeniami – mówi gospodyni spotkania, które odbyło się 15 marca, Barbara Schroeder.
W czasie wtorkowego popołudnia W ZUO NA Zapiecku Barbara Styczeń opowiedziała o początkach życia z drzewami, chwastami, ziołami, jeziorem, ptakami czy owadami o codziennych lekcjach mądrości i nowych doświadczeń w kalejdoskopie zmian przyrody i pór roku.
– Jej zachwyt nad życiem wzmocnił się na stałe i przerodził w sposób myślenia, gdy zaczęła dużo czasu spędzać w Indiach. Robi to ciągle od dziesięciu lat – dodaje Barbara Schroeder.
I właśnie o swoim wielokrotnym samotnym podróżowaniu po Indiach, o wtapianiu się i wsiąkaniu w codzienność życia, o fascynacjach tym ogromnym krajem opowiadała Zapieckowiczom 15 marca.
Najpierw, w odpowiednio przystrojonych pomieszczeniach klubowych, Barbara Styczeń rozpoczęła spotkanie odśpiewaniem mantry, do której przygrywała sobie na harmonii. Potem mówiła o codzienności na indyjskiej prowincji. Pokazała też kilka krótkich filmów ukazujących krajobrazy widziane z okien autobusów czy pociągu, który pokonuje morze po torach ułożonych na słupach. Opowiadając o ludziach, ich pokorze, codziennych i świątecznych zwyczajach, umiejętności radowania się prostym życiem i dzielenia się z innymi tym, co mają, pokazywała przygotowane slajdy.
- Zobaczyliśmy także świątynie, kapliczki i ołtarzyki domowe. Dowiedzieliśmy się, że najistotniejsza w świątyni jest brama, bo to przez nią wchodzi się do innego świata. Zachwyciły nas kolorowe mandale usypywane z kwiatów i kolorowego proszku przed domami czy świątyniami. Widzieliśmy codzienne i świąteczne życie w małych oraz dużych wioskach – mówi Barbara Schroeder.
Ale filmy czy slajdy to nie były wszystkie atrakcje, jakie przygotował gość W ZUO Na Zapiecku. Spotkanie zakończyło się oglądaniem przypraw oraz kamienia do ich rozcierania, oleju słonecznikowego, który sama tłoczy na zimno, materiałów do upinania sari. Jeden z Zapieckowiczów
Piotr Biłko został ubrany w strój hinduski.
- Całe długie spotkanie było interesujące, kolorowe, emocjonalne i energetyczne. Padła propozycja, bym zorganizowała z Basią jeszcze jedno – podsumowuje gospodyni spotkania Barbara Schroeder. - Już wiemy, że dla Basi Indie to źródło wszelkich wartości, to emocje duszy, to powrót do domu, bogactwo natury oraz ogrom historii przejawiających się w relacjach ludzi i codzienności życia. Indie to masala kolorów, zapachów i smaków, tętniące energią ulice i spokojne życie prowincji.
Oprac. Hanna Kaup
Foto Andrzej Haegenbarth
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Milion dla filharmonii
W środę 6 grudnia 2023 r. marszałek Marcin Jabłoński spotkał się z dyrektor Filharmonii Gorzowskiej Joanną Pisarewicz.
W projekt budżetu Samorządu ...
<czytaj dalej>Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować
- Oprogramowanie Lubuskie trzeba zaktualizować - powiedział podczas spotkania lubuskich samorządowców w Paradyżu - Gościkowie prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki.
7 grudnia ...
<czytaj dalej>Coraz bliżej święta
Otwarcie hali sportowo-widowiskowej Arena GORZÓW jest głównym elementem tegorocznej kampanii „Gorzów blisko świąt”. Dwudniowa impreza zaplanowana jest w dniach 9-10 ...
<czytaj dalej>Chcą nowego porozumienia paradyskiego
Prezydent Gorzowa Jacek Wójcicki, wspólnie z prezydentami Zielonej Góry Januszem Kubickim i Nowej Soli Jackiem Milewskim, jest inicjatorem i współorganizatorem ...
<czytaj dalej>