






Pierwszy dzień XXVII Międzynarodowych Spotkań Zespołów Cygańskich Romane Dyvesa nie był przychylny ani organizatorom, ani widzom. Pogoda popsuła wydarzenie.
- Proszę sobie wyobrazić, że jak przyszła wichura, to zerwała nam namiot, a wóz, który był przyczepiony linami, ściągnęło nam tuż nad schody. O mały włos wpadłby do rzeki - żaliła się w czwartkowe popołudnie Ewa Dębicka. - Zaczynam się zastanawiać, czy nie robić takich spotkań jednak w Parku Róż czy Słowiańskim, żeby nie było tej otwartej przestrzeni i tego wiatru znad rzeki - mówiła.
Rzeczywiście, niektórzy powtarzali, że to klątwa Papuszy, bo nie ma roku, by pogoda nie zepsuła wydarzenia.
9 lipca spotkania miały rozpocząć się o 15.00. Zaczęły się niemal z godzinnym opóźnieniem.
- Godzinę temu miał być cygański bigos, ale panie bały się włączyć kuchenkę. Mieliśmy zrobić kiermasz wydawnictw o kulturze romskiej, ale wszystko zwiewa wiatr - narzekała E. Dębicka.
Mimo kaprysów pogody, wierni wydarzeniu gorzowianie przybywali na bulwar. Można było tam skosztować prawdziwej cygańskiej herbaty, poznać przyszłość u wróżki Danuty Jaworskiej, posłuchać koncertów, m.in. Witt Michaja czy wziąć udział w warsztatach tańca flamenco w wykonaniu haryzmatycznej Hiszpanki Michelle Nascimento.
O 20.00 odbył się koncert zespołu Bubliczki, który rozgrzał i rozbawił publiczność. Na zakończenie wieczoru muzyki klubowej wystąpił Warsaw Balkan Madness. Niestety, zagrał dla nielicznych.
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-07-10_i_dzien_romane_dyvesa_dla_nielicznych,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-07-10_i_dzien_romane_dyvesa_,
Wykorzystwanie zdjęć bez zgody autora ZABRONIONE
« | wrzesień 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |