






Kontrabasista Renaud Garcia-Fons zachwycił słuchaczy sobotniego koncertu.
W sobotni wieczór 8 listopada w Gorzowie gościł światowej sławy kontrabasista Renaud Garcia-Fons. To był niezwykły koncert. Niezwykły dlatego, ponieważ po pierwsze: Bogusław Dziekański zaprosił na solowy występ mistrza trudnego i wciąż niedocenianego instrumentu, jakim jest kontrrabas, a po drugie: nie do Jazz Clubu Pod Filarami ani do filharmonii, tylko do auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. I jeśli ktoś szedł na koncert z obawą, że kontrabas to za mało jak na cykl Gorzów Jazz Celebrations, to po występie Garcii-Fonsa kolejny raz musiał przyznać, że Bogusław Dziekański wie, co robi i można mu w pełni zaufać.
Recital mistrza kontrabasu był czymś więcej niż prezentacją jego technicznych umiejętności, był ogromnym przeżyciem i wspaniałą podróżą po całej Europie: od Hiszpanii, przez Francję i Bretanię po Irlandię i Szkocję. Na swoim pięciostrunowym instrumencie Fons wygrywał to orientalną balladę, to flamenco, to muzykę celtycką, przenosił nas w wysokie góry i nad piękne wody. Mogliśmy się przekonać, co oznacza stwierdzenie " Nikt nie śpiewa przy pomocy smyczka tak jak on."
Występ Renaud Garcii-Fonsa był najwyższej klasy mistrzostwem, w którym nie ma miejsca na tanie chwyty czy schlebianie publiczności. To, co Renaud Garcia-Fons robił ze smyczkiem, jakie dźwięki wydobywał z samego instrumentu, jak wykorzystywał do tego białą kartkę, świadczy o jego wielkości i niespotykanym wyczuciu muzycznym. To, co osiągnął w pracy z kontrabasem, maestria, do której doszedł w oswajaniu tego instrumentu, wielość i różnorodność brzmień, jakie z niego wyczarowuje oraz przyjemność, którą serwuje słuchaczom, to jeden z dowodów na cywilizacyjny postęp człowieka. Fons natychmiast "kupił" sobie gorzowską publiczność, która w absolutnej ciszy oczekiwała na kolejne utwory, co odrobinę kokieteryjnie skwitował stwierdzeniem: - Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze.
Było dobrze. Było bardzo dobrze. Koncert okazał się kolejnym niezapomnianym przeżyciem i świętem muzyki przez wielkie "M". Garccia-Fons bisował dwa razy, a rozbudziwszy muzyczne apetyty, zrobił to, co robi prawdziwy mistrz - pozostawił w słuchaczach poczucie niedosytu.
Innego koncertu z jego udziałem można posłuchać tu:
http://www.youtube.com/watch?v=hqlbnzzt46g
Tekst i foto Hanna Kaup
« | marzec 2023 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |