Rozmowa z dyrektorem Filharmonii Gorzowskiej
Krzysztofem Świtalskim przed I Gorzowskim Festiwalem Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara.
O festiwalu pisaliśmy tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,kultura,3511,atak_na_filharmonie,
Dlaczego festiwal muzyki współczesnej?
– Robimy festiwal muzyki współczesnej w Gorzowie, bo nie ma takiego festiwalu na ziemiach zachodnich. Są różne festiwale wiolinistyczne, pianistyczne, ale takiego nie ma. A jest to muzyka, która staje się coraz bardziej popularna. Tylko w Polsce jest jakiś opór do tego, żeby nie zostać jej odbiorcą. Ja przez wiele lat jeździłem jako wykonawca na takie festiwale do Danii, gdzie w jednym miejscu potrafiło zebrać się trzy tysiące ludzi i przez osiem godzin słuchać muzyki współczesnej. To było wyjątkowe przeżycie, szczególnie że większy procent słuchaczy to była młodzież. Jest inna kultura odbioru dzieł nowoczesnych na zachodzie Europy i inna na wschodzie Europy. O ile tutaj bardziej jesteśmy tradycjonalistami, o tyle tam ludzie nastawieni są na nowości i na coś, co jest bardziej zaskakujące, ciekawsze.
Co ma dać naszej filharmonii to wydarzenie?
– Jestem nastawiony na tego rodzaju festiwal, bo wiem, że zrealizowanie go na najwyższym poziomie może zaskarbić uznanie Filharmonii Gorzowskiej wśród środowiska specjalistów działających na forum muzyki poważniej i to tych najwybitniejszych. Szczerze mówiąc, mamy wielkie zainteresowanie twórców, kompozytorów, rektorów uczelni, wykonawców. Dowodem na to jest choćby fakt, że maestro Wojciech Kilar zgodził się użyczyć nam swojego imienia do tego, byśmy mogli nazwać ten festiwal Pierwszym Gorzowskim Festiwalem Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara. Oczywiście, objął także honorowy patronat, podobnie jak prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak. Radę programową a także komisję konkursową w konkursie kompozytorskim tworzą: rektor Akademii Muzycznej z Poznania prof. Janusz Stalmierski oraz prof. Zbigniew Kozub z Poznania i dziekan Wydziału Twórczości, Interpretacji i Edukacji Muzycznej z Krakowa Wojciech Widłak. To są niezwykłe osobowości. Wykonają m.in. utwory kompozytora Pawła Łukaszewskiego z Warszawy, wielokrotnie prezentowane na Warszawskiej Jesieni, a także prof. Zbigniewa Bargielskiego i wielu innych kompozytorów. W festiwalu dajemy szansę na rozwój i pokazanie swojego talentu młodym kompozytorom właśnie przez konkurs kompozytorski. Zgłoszono 12 partytur, 12 kwartetów smyczkowych, a komisja konkursowa wybrała trzy. Ogłoszenie werdyktu nastąpi 15 lutego na koncercie inaugurującym festiwal. Przyjadą niezwykli zacni goście. Myślę, że to będzie początek wspaniałej imprezy, która potrwa przez cały tydzień.
Jakiego słuchacza chce pan do Filharmonii Gorzowskiej przyciągnąć?
– Chciałbym środowisku melomanów gorzowskich, niezwykle przyjaznemu i serdecznie nastawionemu do tego, co dzieje się w filharmonii, po tej serii koncertów karnawałowych, rozrywkowych, na których frekwencja była niezwykła, mieliśmy pełną salę, a biletów nie było już na kilka tygodni przed imprezami, zaprezentować coś w innym gatunku, coś wyjątkowego, niezwykłego i przekonać, że to też jest muzyka, którą wszyscy kochamy, lubimy i której chętnie będziemy słuchać. Dlatego Kilar, bo to przede wszystkim muzyka filmowa, oparta na polskim folklorze i my ją znamy, tylko czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wszyscy oglądaliśmy „Ziemię Obiecaną”, „Trędowatą”, oglądaliśmy filmy Coppoli, Andrzeja Wajdy, Zanussiego i tę muzykę pisał właśnie Wojciech Kilar. Gdyby nie ona, filmy nie miałyby takiego wymiaru, nie aspirowałyby do miana najlepszych na świecie. My te wszystkie motywy, tematy przewodnie mamy w głowie. Oprócz tego, twórczość Kilara jest bliska naszej duszy, często oparta na motywach ludowych, szczególnie góralskich, dlatego w koncercie inauguracyjnym w pierwszej części wykonamy jego „Orawę” i II Koncert fortepianowy, zbliżone w charakterze i melodyce do muzyki góralskiej, a w drugiej – najpopularniejsze dzieło, czyli Symfonię Pieśni Żałosnych Henryka Mikołaja Góreckiego, które na Zachodzie stało się prawdziwym hitem i bezprecedensowym sukcesem płytowym. To jest coś, co łączy w sobie i emocje, i wspaniałe przesłanie treści, i sacrum. To wszystko może się przełożyć na znakomity odbiór także dla słuchacza, który rzadko u nas bywa. Na koncert 15 lutego zapraszam więc serdecznie wszystkich, bo to będzie coś, po czym na pewno wyjdziemy lepsi. A po podsumowaniu 22 lutego myślę, że I Gorzowski Festiwal Muzyki Współczesnej im. W. Kilara okaże się prawdziwym sukcesem. Zapraszam, bilety się kończą, więc kto pierwszy, ten lepszy.
Dziękuję.
Rozmawiała Hanna Kaup
foto Hanna Kaup
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>