„Druhny” to film stworzony dla kobiet, by te szturmem ciągnęły do kin z całą paczką zgranych przyjaciółek – nieważne, czy już po ślubach, czy jeszcze przed – by śmiały się do łez, przeżywały rozterki bohaterek, potakiwały głową, często w trakcie filmu patrzyły sobie głęboko w oczy i myślami wspominały wieczory panieńskie czy inne – warte zapamiętania – wydarzenie związane ze ślubem jednej z nich.
Dlaczego my mamy być gorsze i nie mieć swojego żeńskiego Kac Vegas? No właśnie. Tu zaczyna się problem zarówno z filmem, jak i z tym całym równouprawnieniem, na punkcie którego świat oszalał, a giganci show biznesu umiejętnie zbijają na tym fortunę.
Pytanie, które narzuca się mi się od razu, to: Czy taki film, w takiej formie, w ogóle by powstał, gdyby nie dwie części Kac Vegas? Oczywiście, że nie, ale przecież skoro coś podobnego zrobiło furorę, choć głupot tam nie brakuje, to dlaczego nie ugładzić formuły, nie zrobić wersji dla kobiet i nie puścić w świat?
W filmie człowiek może się napatrzeć. Takich osobliwości dotąd nie widziałam. Szkoda tylko, że w jednej chwili głupota scenariusza zgubiła całą akcję, a przezabawne sceny zrobiły się – nawet nie tylko ciut, ale na całego – żenujące. Takimi chwilami „grozy” twórcy raczą nas po równo, na początku, w środku i na końcu, gdzie czeka „świetna scena” kanapkowej sex taśmy.
To, że amerykańskie komercyjne kino zawsze z seksu robi fizyczny akt, zdążyliśmy się przyzwyczaić. Pytanie, czy to dobrze…
Pomijając miałką główną bohaterkę oraz sterydziarza i pomiatacza kobietami, reszta kobiet jest znośna, charakterna, no i zabawna. Nawet z pięć razy porządnie się uśmiałam, zarówno z akcji, jak i z dialogów. Znalazłam swoich ulubieńców, których dobrze znałam z wcześniejszych produkcji, głównie z naprawdę dobrych seriali komediowych, jak choćby: kluchowaty funkcjonariusz Nathan Rhodes – w tej roli niezapomniany informatyk z „The It Crowd” –
Chris O’Dowd, oraz moja ukochana
Vicky Polar – jedno z komediowych wcieleń aktora Little Britain Matta Lucasa.
Myślę, że twórcy chcieli za wszelką ceną pokazać, że kobiety też potrafią się „niegrzecznie” bawić i to na niezakrapianej imprezie, bo same w sobie potrafią wykrzesać takie pokłady szaleństwa, zazdrości, złości, że każdy środek dopingujący staje się zbędny. Potrafią się nieźle nakręcić i poszybować bez hamulców hen daleko. Nie tylko obejdą się bez papierosów i alkoholu, ale także małp w kamizelce, rosyjskiego dilera narkotyków, bossów mafii, golenia na łyso i robienia dziar w azjatyckim salonie.
No cóż, drogie panie, idźcie, bawcie się i oceńcie, gdzie dla Was przebiega granica żenady, a gdzie – dobrego humoru. Wszak o gustach się nie dyskutuje. Na koniec cytat, który – z braku pewności – na potrzeby tej recenzji przypiszę
Woody Allenowi: „Zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna za sztukę faceta, który wychodzi na scenę i zaczyna rzygać”. Enjoy!
Karolina Perska
REPERTUAR KINA HELIOS 05-11.08.2011
PREMIERY
GENEZA PLANETY MAŁP (od 15 lat) – 13.15, 15.30, 19.30, 21.45
CAPITAN AMERICA: PIERWSZE STARCIE 3D (od 12 lat) – 11.00, 13.30, 16.00, 18.30, 21.15
POZOSTAŁE TYTUŁY
DRUHNY (od 12 lat) – 10.30, 13.00, 15.30, 18.00, 20.30
ZIELONA LATARNIA 3D (od 12 lat) – 15.15, 20.00, 22.15
NAZNACZONY (od 15 lat) – 19.00, 21.00
HARRY POTTER I INSYGNIA ŚMIERCI. CZ.2 3D (od 12 lat, dubbing) – 10.15, 12.45, 17.30
MUZYKA (od 15 lat) – 19.00*
*tylko w kinie konesera 09.08.2011
FILMY DLA DZIECI
KUBUŚ I PRZYJACIELE (b/o, dubbing) – 10.15, 11.45, 15.15, 17.45
PAN POPPER I JEGO PINGWINY (od 7 lat, dubbing) – 11.15, 13.15, 17.00
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>