
„Jan Paweł II. Szukałem Was…” Obejrzałam ten film w skupieniu i ze spokojem. Nie spodziewałam się żadnych rewelacji, nowych słów i opinii, które określałyby naszego Papieża.
Wszystko, co zostało powiedziane w tym filmie o Janie Pawle II, wiemy. Tylko że pamięć jest procesem złożonym. Najpierw powstaje engram roboczy, później krótkotrwały i dopiero konsolidacja informacji pozwala utrwalić to, co najważniejsze. Potrzebny jest do tego czas.
Tylko co z życia Karola Wojtyły jest najważniejsze? Jak wybrać te momenty, które chcemy zapamiętać najbardziej? Jak go chcemy zapamiętać?
Z pamięcią jest jeszcze jeden problem – trzeba co jakiś czas powtarzać to, co już zapamiętaliśmy. I po to właśnie jest ten film.
Na początku podeszłam do niego sceptycznie, bo tyle już było książek, pomników, filmów. Jednak przekonałam się, że osaczona – jak inni – podwyżkami cen, kryzysami gospodarczymi, wielkimi katastrofami ekologicznymi i poważnymi kataklizmami, też gubię się w gąszczu globalnych problemów i też zapominam…
Dobrze, że pojawił się film „Jan Paweł II. Szukałem Was…”, bo jest nieszablonowym przypomnieniem. To nie historia opowiedziana od początku do końca, nie fragmenty życiorysu, powklejane wątki, elementy biografii, cytaty encyklik, itd., choć to wszystko tam znajdziemy, bo to film – jak by nie patrzeć – dokumentalny. I to jego mocna strona.
Dobrze, że nie powstała kolejna fabularyzowana wersja życia Papieża. Dobrze, że ten film powstał w rozsądnym czasie z zachowaniem zdrowego odstępu, i jest dystrybuowany na półtora miesiąca przed uroczystością beatyfikacji Jana Pawła II.
Taka niezapominajka świetnie spełni swoją funkcję.
W czasie projekcji obrazy z przeszłości ożyły na nowo. Znowu poczułam, że ta historia działa się na moich oczach. Przypomniałam sobie wizytę Jana Pawła II w Gorzowie w 1997 roku, emocje, które towarzyszyły nam właśnie dzięki Niemu. I te wspaniałe uczucia powracają. Choć znamy większość obrazów z życia naszego Papieża, to cudownie ogląda się je ponownie. Dlatego takie kolejne przypomnienie proponuję ustawić sobie na najbliższe dni i to nie w fińskiej komórce, ale tej szarej - w naszych umysłach.
Karolina Perska
Od słowa może zacząć się wszelkie zło
Na początku było słowo. Tak, Biblia. Od słowa zaczyna się wszelkie dobro, ale i od słowa może zacząć się wszelkie ...
<czytaj dalej>Rodzą się dzieci dzięki programowi in vitro
Gorzowski program polityki zdrowotnej, pomagający w leczeniu niepłodności, realizowany jest od dwóch lat. Dzięki wsparciu z miejskiego budżetu na świat ...
<czytaj dalej>Gigantyczna afera na szczytach władzy
Publikujemy felieton Jerzego Wierchowicza.
Kilka tygodni temu zjednoczona prawica przegłosowała 4 pytania referendalne, z których dwa dotyczyły kwestii nielegalnych imigrantów czyli, ...
<czytaj dalej>Jak posprzątasz, może dostaniesz książkę
Gorzów Wielkopolski po raz kolejny włącza się do akcji „Książka za worek śmieci”. 16 września odbędzie się wielkie sprzątanie terenów ...
<czytaj dalej>