Hanna Kaup BLOG

A może się uda

19III2020.



- A co jeśli ten wirus to nie wybryk Chin, a reakcja obronna Matki Ziemi? – pyta na portalu społecznościowym Paweł Iwanowski. Wczoraj cytowałam senatora Władysława Komarnickiego. Dziś proponuję lekturę wypowiedzi innego gorzowianina:

„Fabryki zwolniły albo stanęły. Zanieczyszczenie mniejsze. Mniej tych pyłów, CO2, dymów, zanieczyszczeń. Potwierdzają to zdjęcia satelitarne Ziemi wykonane przez NASA.

Ludzie już tak nie pędzą. Niestety, nie wszyscy mogą zwolnić, ale gros ludzi ma więcej czasu, dla rodziny, na telefon do bliskich, na zaległe sprawy, na dobrą książkę, spacer, wspólne oglądanie filmu.
Odżywa w ludziach taka normalna potrzeba pomocy. Jeden drugiemu robi zakupy, dowozi jedzenie, pomaga w załatwieniu różnych spraw, śpiewamy wspólnie na balkonach, dostrzegamy drugiego człowieka. Służbie zdrowia zawozimy posiłki, drobne rzeczy, w podziękowaniu, trosce, bo tak trzeba, bo tak wypada. Spece od marketingu za darmo udzielają prostych porad, jak kryzysowe branże mogą sobie radzić teraz. A jeszcze dwa miesiące temu, kto by pomyślał, że pizzeria da - za darmo - 10 kartonów pizzy dla SOR-u czy magik powie, jak ustawić reklamę na Facebooku dla kwiaciarni, za którą skasowałby z 300 zł (…). Milszym okiem spoglądamy na sprzedawców w marketach, mówimy im "dzień dobry", nie udajemy, że ich nie widzimy. Ludzie w kolejce przed piekarnią gadają ze sobą. Szok! Stary z młodym. Łysy z kudłatym. Nie ma znaczenia. Drobne gesty normalnej ludzkiej życzliwości, które jeszcze dwa miesiące temu były nie do pomyślenia.

Kogo wolałabyś mieć teraz w rodzinie? Piłkarza, który za kopanie piłki zgarnia miliony euro miesięcznie, czy lekarza lub pielęgniarkę, która naraża życie swoje i swoich bliskich, pracuje po kilkanaście godzin i zarabia 3.000 zł na rękę... jak ma szczęście. Ale wszyscy biadolą, że Euro odwołane, co z Olimpiadą, żużlem? Ta epidemia powinna przewartościować kilka spraw. I to solidnie.
Zagrożenie spowodowało, że zaczęliśmy (ci mądrzejsi) cenić swoje zdrowie. Ci niemądrzy i słabsi... cóż... selekcja naturalna. Brutalne, ale taka jest przyroda.

W centrach wielkich miast nie słychać już samochodów, maszyn - słychać śpiew ptaków i budzącą się do życia przyrodę. W końcu jest wiosna. Zwierząt ten wirus nie rusza. Dziwne prawda? Lata mniej samolotów (czystsze powietrze), pływa mniej statków (czystsze wody), mniej się odławia ryb, mniej poluje, a przede wszystkim mniej marnotrawi.

Ludzie z obawy przed tłumem znów pokochali lasy i jeziora, i rzeki. Uciekają z betonowych miast na łono przyrody.

Po pierwszych panicznych zakupach w marketach dociera do nas, że wywaliliśmy kasę w śmietnik, bo nie przejemy, bo się zmarnuje, pójdzie do kosza. Następnym razem pomyślisz w sklepie, zanim się obkupisz w żarcie na pół roku. Okazuje się, że zaczynamy doceniać to, co mamy. Zegarek za 50 zł pokazuje czas tak samo jak ten za trzy tysiące. Samochód za 100.000 złotych okazuje się zbędny, kiedy ten za 10-20-30 dowiezie nas do celu tak samo, a kosztuje duuużo mniej. Okazuje się, że kasa nie wygra z wirusem - jak pech to pech. Kasy nie zabierzesz na tamten świat ze sobą, nie kupisz za nią lekarstwa.

Spowolnienie w firmach - mam taką nadzieję - spowoduje, że pracodawcy zaczną doceniać sumiennych, oddanych, wartościowych pracowników, którzy pozostaną przy firmie w trudnych czasach i ich docenią. Jak nie teraz to w przyszłości, jak to wszystko minie. A minie.

Epidemia w Chinach powinna pokazać, że nie wolno uzależniać dostaw od tylko jednego kraju, że trzeba dywersyfikować, budować i rozwijać równolegle swoje. Trzeba dbać o swoją gospodarkę, być możliwie jak najbardziej niezależnym. Dopiero teraz odczujemy jak "tanie" są produkty z Chin i Dalekiego Wschodu - ile przyjdzie nam zapłacić za "gacie", "spodnie" czy "telewizor". Przecież my nie mamy tylu i takich fabryk nie tylko w Polsce, ale nawet w Europie. Kiedy my zamykamy nasze zakłady w obawie przed epidemią, oni już ruszają z produkcją. Będzie płacz i płać. Cóż. Chiny od wieków myślały daleko wprzód w myśl bardzo starej zasady: Chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Ich gospodarka była gotowa na krach, są dużo bardziej przedsiębiorczy, gotowi do zmian, do adaptacji, bardziej obrotni - uzależnili cały świat od swoich tanich produktów, teraz to sobie odrobią.

Może faktycznie Matka Ziemia miała dość, dość największego pasożyta jakim jesteśmy niestety my, dość ciągłego gadania i nic nierobienia lub pozornych ruchów, dojenia zasobów, które - co tu dużo gadać - nie są nieskończone. Węgiel się skończy, ropa się skończy, woda już się kończy, klimat się zmienia, co widać gołym okiem. 20 lat temu w Gorzowie śnieg potrafił leżeć przez tydzień, dwa. W tym roku śniegu nie było. Żyjemy w tak skrajnym świecie, że kiedy my wyrzucamy jedzenie do śmieci, ktoś inny umiera z głodu, często w tym samym mieście, nie mówiąc już o Afryce, Indiach. Kupujemy kolejny nowy telefon, stary jest okej, ale ten jest nowy, ładny, z fajnym logo, a ktoś inny nie ma nawet gaci lub czystej wody do picia. Latamy w kosmos, a nie potrafimy zapewnić prądu, wody, lekarstw w takiej Afryce. Ziemi też nam nie przybędzie, a ludzi tak. Dla wszystkich nie wystarczy. Będzie bolało.

Może faktycznie Ziemia miała dość i zadziałał jej system immunologiczny? Na ile skutecznie - to jeszcze zobaczymy. Póki co dość skutecznie.

Natura zawsze znajdzie drogę.”

Pomyślcie o tym, zamiast udostępniać setki fake newsów czy spiskowych teorii dziejów.

Hanna Kaup

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>

kończyłem technikum wieczorowe i miałem "trochę" okrojony program
jednego tygodnia na drugi polonistka zadawała lalke do przeczyta <czytaj dalej>