We wtorek 14 sierpnia Premier RP ogÅ‚osiÅ‚ termin wyborów samorzÄ…dowych. To sygnaÅ‚ do oficjalnego startu kampanii. W Gorzowie znacznie wczeÅ›niej zostaÅ‚a rozpoczÄ™ta przez trzech kandydatów. Czwartego, a wÅ‚aÅ›ciwie czwartÄ… przedstawiÅ‚ 16 sierpnia klub #kochamGORZÓW. To
Marta Bejnar-Bejnarowicz.
Właściwie ta kandydatura nie jest zaskoczeniem, choć wtajemniczeni widzieli, że Marta Bejnar-Bejnarowicz - jak i większość ugrupowania - stawiała na
Jerzego Synowca. Znany w Gorzowie mecenas i radny nie daÅ‚ siÄ™ przekonać. UznaÅ‚, że Gorzów zasÅ‚uguje na to, by przewodziÅ‚a nim kobieta: mÅ‚oda, inteligentna, odważna i taka, która przez minione cztery lata udowodniÅ‚a, że jest z ludźmi, zna i rozumie ich sprawy, no i powinna zrobić to, czego nie zrobiÅ‚ obecny Prezydent - pchnąć Gorzów do ekonomicznego, intelektualnego i gospodarczego rozwoju. W czasie konferencji zorganizowanej na bÅ‚oniach przy Filharmonii Gorzowskiej udzieliÅ‚ jej rekomendacji, podkreÅ›lajÄ…c, że Gorzów zasÅ‚uguje na wiÄ™cej, że Gorzów stać na to, aby być nowoczesnym miastem europejskim, przyjaznym, otwartym, Å‚adnym.
Od lat problemem Gorzowa jest emigracja mÅ‚odego pokolenia, które po liceach jadÄ… na studia do Poznania, WrocÅ‚awia, Warszawy, Krakowa i już stamtÄ…d nie wracajÄ…, bo nie majÄ… do czego, bo nasze miasto nie daje im szansy na realizacjÄ™. Dlatego też w czasie prezentacji kandydatki na prezydenta wróciÅ‚y sÅ‚owa o zbudowania miasta, z którego bÄ™dÄ… dumne kolejne pokolenia, do którego bÄ™dzie siÄ™ wracać i przyjeżdżać. - To jest możliwe, to musimy zrobić, bo jak jest teraz, wszyscy widzimy - mówiÅ‚ Jerzy Synowiec. - NiekoÅ„czÄ…ce siÄ™, źle prowadzone i uciążliwie dla nas remonty. Dziurawe chodniki, zdegradowane ulice i Å›mietniki, z którymi wÅ‚adza nie umie sobie poradzić, wreszcie szkoÅ‚y woÅ‚ajÄ…ce o remonty. Ten stan rzeczy może zmienić wÅ‚aÅ›ciwy czÅ‚owiek na wÅ‚aÅ›ciwym miejscu: kompetentny, przygotowany do pracy, niebojÄ…cy siÄ™ jej, posiadajÄ…cy wizje i realny plan dla naszego miasta, które kocha. Może to osiÄ…gnąć kobieta, która wie jak kochać, bo tu mieszka, ma rodzinÄ™ i dzieci, dla których chce walczyć o lepsze jutro, która z miÅ‚oÅ›ci do miasta i do ludzi jest gotowa poÅ›wiÄ™cić siebie.
Wybory odbÄ™dÄ… siÄ™ 21 października. Do tej pory Marta Bejnar-Bejnarowicz musi przekonać gorzowian, by na niÄ… postawili. By postawili na kobietÄ™, która nie jest sterowalna partyjnie. I to z pewnoÅ›ciÄ… jest jej ogromny atut. Bo fakt, że istnieje poza partyjnym ukÅ‚adem, daje szansÄ™ na myÅ›lenie kategoriami prospoÅ‚ecznymi, a nie propartyjnymi, ale też nie wyklucza możliwoÅ›ci i otwarcia na wspóÅ‚pracÄ™ z każdym.
Co by nie powiedzieć o Marcie Bejnar-Bejnarowicz, trzeba przyznać, że przez ostatnie cztery lata wszędzie jej było pełno. Biegała na każde spotkanie budżetu obywatelskiego, nie opuściła chyba żadnej sesji rady miasta, zawsze miała coś do powiedzenia, zasypując władze pytaniami i interpelacjami. Reagowała nie tylko w sprawach swojego okręgu.
A co powiedziała ona sama? Dlaczego ostatecznie - mając świadomość, jak trudna droga ją czeka - zdecydowała się kandydować?
W rozmowie z eGo podkreślała, że serce ją boli kiedy patrzy, jak miasto umiera, jak z roku na rok staje się biedniejsze, a przeciętny gorzowianin uboższy. Potwierdziła to, co powiedział Jerzy Synowiec o stertach śmieci leżących prawie wszędzie, o dziurawych chodnikach, rozgrzebanym centrum miasta i niekończących się inwestycjach, wreszcie o zrujnowanych zabytkach.
Jako matka z niepokojem myÅ›li o przyszÅ‚oÅ›ci swoich dzieci i obawia siÄ™, by i one - jak tysiÄ…ce innych mÅ‚odych ludzi - ucieknÄ… z Gorzowa, szukajÄ…c lepszego życia, zostawiajÄ…c tu tylko wspomnienie dzieciÅ„stwa i starzejÄ…cych siÄ™ rodziców?
Już niemal poÅ‚owÄ™ życia Marty Bejnar-Bejnarowicz dokonuje siÄ™ upadek Gorzowa, czego dowodem jest fakt, że dziÅ› znajdujemy siÄ™ na ostatnim miejscu wÅ›ród miast wojewódzkich pod wzglÄ™dem dochodów przeliczonych na mieszkaÅ„ca, a dystans jaki dzieli nas od innych, stale siÄ™ powiÄ™ksza.
W swoim wystÄ…pieniu kandydatka na Prezydenta miasta przypomniaÅ‚a, że cztery lata temu z kilkudziesiÄ™cioma takimi jak ona ludźmi kochajÄ…cymi Gorzów, entuzjastami, spoÅ‚ecznikami, postanowili odwrócić ten zgubny proces, ze w stowarzyszeniu Ludzie dla Miasta stworzyli dobry program dla Gorzowa i poparli w wyborach na prezydenta Jacka Wójcickiego. Mieli nadziejÄ™ na zmianÄ™.
- Niestety, choć Jacek Wójcicki wygraÅ‚ wybory, zawiódÅ‚ nasze i wiÄ™kszoÅ›ci gorzowian nadzieje na zmiany, zdradziÅ‚ ideaÅ‚y, z którymi wystÄ™powaliÅ›my. Prezydentura Gorzowa przerosÅ‚a jego zdolnoÅ›ci managerskie, a co najgorsze - on sam zniszczyÅ‚ tamten entuzjazm i wiarÄ™, że Gorzów może być lepszym, bogatszym i szczęśliwszym miastem - mówiÅ‚a, dodajÄ…c, że od poczÄ…tku Wójcicki nie radziÅ‚ i wciąż nie radzi sobie z problemami Gorzowa, a sposób zarzÄ…dzania dobry w urzÄ™dzie gminnym, okazaÅ‚ siÄ™ porażkÄ… przy kierowaniu kilkusetosobowym urzÄ™dem miasta. Procesy inwestycyjne to prawdziwa katastrofa; bezsensowne zakupy nieruchomoÅ›ci kosztem remontu szkóÅ‚, bizantyjskie Dni Gorzowa, zmarnowane dziesiÄ…tki milionów zÅ‚otych nie prowadzi ku lepszemu, jedynie pogÅ‚Ä™bia kryzys.
Podsumowanie stanu dzisiejszego Gorzowa nie wypada w oczach Marty Bejnar-Bejnarowicz dobrze. Gorzów to dziÅ› wielki problem: jesteÅ›my najbiedniejszym miastem wojewódzkim w Polsce, mamy najniższe pÅ‚ace, najniższy poziom inwestycji, najmniejszÄ… liczbÄ™ miejsc w żłobkach, najmniejszÄ… liczbÄ™ oddanych mieszkaÅ„. Niemal we wszystkich rankingach zajmujemy ostatnie miejsce. WedÅ‚ug badaÅ„ aż 36% mieszkaÅ„ców - gdyby tylko mogÅ‚o - wyjechaÅ‚oby z Gorzowa, a tylko 10% zadowolonych jest z mieszkania tutaj.
I dlatego Marta Bejnar-Bejnarowicz postanowiła kandydować na Prezydenta Gorzowa.
- ChcÄ™ nim zostać, żeby Gorzów byÅ‚ miastem nie w sam raz, ale piÄ™knym - takim jak setki miast w Holandii, Niemczech czy Szwajcarii. Gorzów dziÅ› to ogromne wyzwanie. Jeden czÅ‚owiek temu wyzwaniu nie podoÅ‚a. Dlatego zaprosiÅ‚am do wspóÅ‚pracy szereg osób, którym nie jest obojÄ™tne, w jakim mieÅ›cie żyjÄ…, którzy kochajÄ… je, majÄ… wiedzÄ™ i doÅ›wiadczenie, a przede wszystkim wizjÄ™, jak Gorzów bÄ™dzie wyglÄ…daÅ‚ za dziesięć lat. Razem z nimi odmieniÄ™ oblicze Gorzowa. Wspólnie stworzymy piÄ™kne miasto, z którego mieszkaÅ„cy bÄ™dÄ… dumni. Kocham Gorzów, zawsze z nim wiÄ…zaÅ‚am mojÄ… przyszÅ‚ość i przyszÅ‚ość moich dzieci.
Marta Bejnar-Bejnarowicz podkreÅ›liÅ‚a, że urodziÅ‚a siÄ™ w Gorzowie, tu siÄ™ zakochaÅ‚a, tu z mężem zaÅ‚ożyÅ‚a rodzinÄ™, tu pracujÄ… ich rodzice, tu chodzÄ… do szkoÅ‚y dzieci, tu także sÄ… groby ich przodków.
Tekst i foto Hanna Kaup