Kasa, kasa, kasa, czyli taaakie buty
Choć niby jestem na urlopie, gorzowskie wydarzenia nie dają mi spać spokojnie.
Konia z rzędem temu, kto potrafi zrozumieć sytuację w szpitalu, który gorszego czasu nie przeżywał nawet wtedy, gdy przed jego wejściem stanęła ekipa TVN i od łóżek odeszli strajkujący kardiolodzy. Z lekarzami w końcu się dogadano, a kardiologia jest dziś najlepszym oddziałem, który przynosi większe zyski, niż niejeden szpital powiatowy.
Niestety, z innymi oddziałami jest gorzej. Właściwie – od czasu pojawienia się dyr. Marka Twardowskiego – okazało się, że gorzej jest wszędzie, bo nikt wcześniej nie umiał powstrzymać spirali długu, a teraz grozi szpitalowi paraliż, bo nie ma czym zapłacić dostawcom. Żeby pacjent mógł być leczony w gorzowskim szpitalu, a on sam nie został zamknięty jeszcze przed restrukturyzacją, szef placówki uznał, że „Ostatnia pełna wypłata już była” i osobom zatrudnionym na umowy cywilno-prawne nie zapłaci całych poborów, bo musi zapłacić za leki i środki opatrunkowe.
A to taaakie buty?
Zmroziła mnie ta decyzja, bo to oznacza początek końca. Niestety, przeżyłam już kilka podobnych sytuacji, kiedy szefostwo decydowało o niewypłacaniu pieniędzy pracownikom i do dziś mam – na papierze – kilkadziesiąt tysięcy u tych, którzy ze spokojem chodzą lub jeżdżą po gorzowskich ulicach, uśmiechają się do mnie, a ja kasy za swoją ciężką pracę nie zobaczę.
Zastanawia mnie i oburza jednocześnie fakt dyskryminacji szpitalnych pracowników – bo inaczej nazwać tego nie można – i podział na lepszych, tych z umowami o pracę i gorszych – cywilno-prawnych, którym wypłatę można wstrzymać. Na jakiej zasadzie? Nie byłam na konferencji, więc zapytać nie mogłam, czy dyrektor nie wypłaci połowy pieniędzy tym, którzy otrzymują w szpitalu wypłaty z kilku umów, czy pojedzie po wszystkich, łącznie z tymi, którzy specjalnie założyli firmy, by odciążyć szpital od płacenia obowiązkowych składek?
Ja nie pytam o przyzwoitość, która każe szanować każdego jednakowo. Ja pytam, czy dyrektor nie pamięta już swoich deklaracji, jakie wygłaszał na spotkaniach z załogą, że nieuczciwością byłoby utrudniać życie tym, którzy pozakładali swoje często jednoosobowe firmy, stanowiące ich jedyne źródło utrzymania, dlatego im trzeba płacić, a wziąć się za komorników, którzy wyciągają ze szpitala ogromną kasę? Co zostało z tych zapewnień? Czy przeciwnik – czytaj komornik – okazał się nie do ruszenia, a słabego można wykorzystać? Dla mnie sprawa jest niejasna. Liczę, że 20 września 50 proc. poborów dostaną tylko ci, którym szpital wypłaca z dwóch, trzech, a może nawet czterech umów, którzy – podejrzewam, że to ciągle się zdarza, choć na razie powiedziano o przypadkach dwóch zwolnionych lekarzy – w tym samym czasie zarabiają tak, jakby ich doba miała 48 godzin, bo – jak zapewne słusznie myśli decydujący – oni sobie poradzą.
Czasami decyzje szefów bywają… niezrozumiałe.
Mam też na myśli inną gorzowską placówkę i zakup „niezbędnych” do jej pracy – jak uznał były szef – maszyn czyszczących obuwie. 10 tys. zł za trzy sztuki. O reszcie wydatków na otwieracz do listów, alkomaty czy drogą kamerę dla Kuratorium Oświaty nie wspomnę. Interesuje mnie to cudo do obuwia, które znajdziesz głównie w hotelach i to odpowiedniej kategorii. A tu masz. Jest i w gorzowskim kuratorium. W liczbie trzech. Na tym kawałku korytarzyka?
Nie pojmuję, taaakie to buty.
Czwarte piętro. Wjazd windą. Przejście połowy korytarza Urzędu Skarbowego. I jest. Obiekt pożądania zapracowanych urzędników. To, co? To znaczy, że najpierw można zapaskudzić windę, potem skarbową podłogę, ale już do kuratorium koniecznie trzeba wejść w czyściutkich bucikach? I szmatek, szczotek czy innych czyścideł pracownicy kuratorium nie posiadają? Schylić się do własnego buta nie potrafią? Wypucować go przed wyjściem z domu nie zdążą? Nie rozumiem. Taaakie buty.
Te ostatnie z dzisiejszego felietonu dotyczą filharmonii. I decyzji dyr. Piotra Borkowskiego o dyrygowaniu bez honorarium. Ile ono wynosi, za nic dyrygent nie chciał powiedzieć. Taka już u nas tradycja, że o kasie się nie rozmawia, bo mogliby zlinczować, bo może artysta dostaje za dużo. Ja tam uważam, że powinien dostawać tyle, na ile ceni go świat. No, chyba że kasa, która płaci, jest pusta. A ta w Gorzowie nie tylko świeci, ale i drażniąco błyszczy pustką i wspomnieniem o tłustych latach. I wiedział o tym ten, kto decydował się na zatrudnienie dyrektora-dyrygenta. Ten, z którym dyrektor-dyrygent spotkał się ostatnio po oświadczeniu wygłoszonym przed dziennikarzami. Jeden z nich powiedział:
– Borkowski mizernie wyglądał, taki zarośnięty. Ale zegarek na ręce miał, hoho, jakieś siedem koła, na bank. Do tego przecież miasto płaci mu za mieszkanie i może samochód (myślę, że chodzi o ryczałt, ale głowy nie dam – dop. mój).
Jeśli chodzi o mieszkanie, sytuacja się wyjaśniła. Nowy dyrektor odebrał artystycznemu przywilej. Decyzja została przyjęta do wiadomości. Ale co w tej trawie ciągle piszczy? Nie wiem. Przeczuwam, że z tego falseciku może zrobić się bas baryton, o którym usłyszy cały świat. Oby znów się nie okazało, że to taaakie buty.
Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca
15 września 2012 09:01, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Komentarze:
Ale pse Pani pan Dyrygent Piotr Borkowski poprowadzi Orkiestrę w najbliższy piątek, co przeczytałem na stronie Filharmonii Gorzowskiej. I daje to pewność, że Czwarta Beethovena zabrzmi, jak powinna... podobnie orkiestracja Koncertu Skrzypcowego...
Z.M.P.
Anonim_2386, 18.09.2012, 19:51, 37.47.47.177 ##
To 5 groszy na zdrowie dla PO-jadów.
Anonim_9772, 20.09.2012, 11:18, 62.152.148.159 ##
Byłem na próbie. Na części pierwszej - Koncert skrzypcowy LvB sporo dobrze wychowanej młodzieży, więc "fajnie". Na częsci drugiej - Czwartej LvB juz tylko kilka osób - więc szkoda! Za pulpitem pan Piotr Borkowski - kilka, jakże słusznych, uwag - ciary będą wieczorem; w każdym bądź razie spodziewam się po wysłuchaniu próby!
Z.M.P.
Anonim_2386, 21.09.2012, 15:34, 81.190.175.227 ##
Też byłem. Po wysłuchaniu, z próby wyszedłem z przekonaniem, że NASZA orkiestra filharmoniczna to WARTOSC, którą trzeba wspierać, rozwijać, znaleźć sposób na to, aby mogła zalśnić pełnym blaskiem. Jest warta tego. I to piszę ja - stary malkontent.
bytek, 22.09.2012, 09:25, 79.184.91.92 ##
"co przeczytałem na stronie Filharmonii Gorzowskiej. I daje to pewność, że " - nikt tego nie przeczyta.... kto tam zaglada? Takie info powinno wisieć na stronie gdzie ruch...
Anonim_6948, 22.09.2012, 09:56, 78.8.221.213 ##
Mafija de la PO-jole. Nie ważna jest litera prawa, ważny jest jego duch. Proponuję przedterminowe wybory.
Anonim_9772, 25.09.2012, 14:53, 62.152.150.89 ##
Szanowna Pani Kaup, ten szpital na Dekerta jest teraz na tej nowej amerykańskiej saunie "Słowianki" Tam złote rybki pływają, są akwaria bąbelkowe i kubeł z zimną wodą i tam każdy zaczyna być zdrowy.
Anonim_9772, 03.10.2012, 18:39, 62.152.149.95 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>