
W połowie lutego w Jazz Clubie Pod Filarami u szefowej Klubu Na Zapiecku
Barbary Schroeder gościła gorzowska stomiczka
Mirela Bornikowska. 28 marca to ona zaprosiła do sklepu medycznego MED4ME przy ul. Sikorskiego na kawę i ciasto. Dlaczego? By budować więź łączącą ludzi skupionych wokół Fundacji Stomalife.
Gdyby nie Mirela Bornikowska, wiedza na temat stomii nie byłaby tak szeroko propagowana. I temu służył lutowy wieczór w Klubie Na Zapiecku, gdy opowiedziała swoją trudną historię długoletniej walki o zdrowie. Teraz, gdy ma wyłonioną stomię, żyje na nowo. Nie tylko nie cierpi, ale robi wszystko, czego do tej pory nie mogła, łącznie z chodzeniem po górach czy morsowaniem.
Mirela Bornikowska odnalazła się również w działalności społecznej na rzecz fundacji i m.in. administruje stroną „STOMIA symbol zwycięstwa – grupa pomocy i wsparcia” na portalu społecznościowym. Robi to z takim zaangażowaniem, którego mógłby jej pozazdrościć niejeden PR-owiec. Gdy ogłoszono pandemię, wymyśliła, że stomicy i przyjaciele będą spotykać się on-line.
– Chcieliśmy się zobaczyć, porozmawiać, spotkać. Z wiadomych względów było to niemożliwe i tak narodził się pomysł cotygodniowych czatów zwanych Pogaduchami, które od ponad 2 lat odbywają się w każdy wtorek o 18.00 – mówi.
Nic jednak nie zastąpi rzeczywistego kontaktu twarzą w twarz, dlatego, gdy skończył się okres zamknięcia, Fundacja Stomalife – dzięki wsparciu sponsora, czyli sieci sklepów medycznych MED4ME – zaczęła organizować w miastach Polski „Spotkania przy kawie w kręgu róży”.
– Ogłoszenie o takim spotkaniu podajemy na naszych stronach internetowych, czekamy na gości z kawą, ciastem, a przede wszystkim z gotowością do rozmowy na każdy temat – podkreśla Mirela Bornikowska.
Idea jest dużo ważniejsza niż samo wypicie kawy. To prawdziwa troska o drugiego człowieka, wskazanie, że jest traktowany podmiotowo, że ma swoją twarz, a nie tylko internetowy nick.
– Chodzi o rzeczywiste zainteresowanie drugim człowiekiem, rozmowę z kimś, kto ma podobne kłopoty zdrowotne i wynikające z nich problemy dnia codziennego – dodaje. – Chodzi o spotkanie osób mieszkających w pobliżu, które często dopiero wtedy poznają się i dowiadują, że są sąsiadami. Zdarza się również, że nasi goście przemierzają wiele kilometrów, choć my staramy się, by „Kawa w kręgu róży” pachniała w całej Polsce.
Dzięki takim spotkaniom jak to zorganizowane w ostatni poniedziałek marca w Gorzowie, stomicy i ich przyjaciele czują prawdziwą więź, otrzymują też ważną wiedzę na temat ich problemów, wymieniają doświadczenia i budują kolejne znajomości.
Ale kawowe spotkania nie są jedynymi w realu.
– Realizujemy także inne projekty takie jak „Podróże pod róże”, czyli przemierzanie Polski z kamerą, wspólne wyjazdy weekendowe w góry, nad jezioro czy bal andrzejkowy – mówi Mirela Bornikowska i zachęca do śledzenia strony
https://www.facebook.com/FundacjaSTOMAlife.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Ważne, by szanować innych
Tzw. nieznani sprawcy, a raczej znani, zniszczyli mój bilbord wyborczy. Naklejono kilka małych flag niemieckich, czyniąc mnie zapewne Niemcem, zupełnie ...
<czytaj dalej>Od poniedziałku zmiana trasy
Od poniedziałku autobusy pojadą zmienioną trasą.
Miejski Zakład Komunikacji w Gorzowie Wielkopolskim informuje, że od 2 października 2023 r. (poniedziałek) do ...
<czytaj dalej>Przyjdź, zagłosuj
Po miesiącu spotkań z mieszkańcami i dyskusjach o zadaniach wymagających realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego 2024 w rejonach zmierzamy do ...
<czytaj dalej>Nowa e-usługa w urzędzie skarbowym
Oczekiwana przez użytkowników usługa „Rozliczenia” już dostępna w e-Urzędzie Skarbowym.
Dzięki nowej usłudze w e-Urzędzie Skarbowym (e-US) podatnicy i płatnicy mogą ...
<czytaj dalej>