Z uwagi na pamięć o tym, co siostra
Michaela Rak zrobiła dla idei hospicjum i ludzi nie tylko z Gorzowa, redakcja eGo zwraca się z prośbą do każdego Czytelnika o pomoc w dokończeniu dzieła hospicyjnego, jakiego podjęła się w Wilnie.
Oczekujemy na każdą propozycję, każdy pomysł, który pozwoli zgromadzić nie tylko finansowe fundusze, ale i dary rzeczowe. W Wilnie potrzeba wszystkiego: od bandaży, po pościel. Ostatnio wolontariuszka z Warszawy przywiozła w bagażniku swego samochodu wózek inwalidzki, a inni pampersy dla chorych. „Nie oczekuję wdzięczności, ale ludzkiej litości i nie dla siebie przecież proszę” – pisze Siostra w mailu do redakcji.
Będziemy rozmawiać z gorzowianami na temat możliwości wsparcia chorych w wileńskim hospicjum. Czekamy na każdy głos.
Dziś poseł PiS
Elżbieta Rafalska:
– Siostra Michaela była dobrym duchem tego miasta i hospicjum. Mamy dług wdzięczności do spłacenia. Ona rozwinęła ideę hospicyjną, entuzjastycznie otwierała wszystkie drzwi, by znaleźć dla swoich pacjentów pomoc. Potem to już się zrobił trochę samograj, dzięki czemu hospicjum cieszy się estymą, szacunkiem i uznaniem, ma wolontariuszy i ustaloną pozycję. Siostra pojechała do Wilna robić coś nowego, ale tam boryka się z ograniczeniami ekonomicznymi, znów dostała ciężar do dźwigania. Gdybyśmy jej pomogli, byłoby to nie tylko bardzo ładnym, ale i honorowym wyjściem. Nie sądzę, że to byłby istotny uszczerbek dla gorzowskiego Hospicjum św. Kamila, a poza tym są zobowiązania honorowe.
Być może trzeba zorganizować jakiś konkurs, aukcję czy podjąć inną inicjatywę. Na Litwie nie było dotąd takiej opieki, to coś całkiem nowego, a oni mają ogromne potrzeby.
Uważam, że gdyby gorzowianie wiedzieli, że np. w czasie zbiórki na nasze hospicjum druga puszka jest przeznaczona na Wilno, to gorzowianie na pewno chętnie by się podzielili datkami. Oczywiście, formalnie musi być zezwolenie na taką zbiórkę, ale przecież wszystko jest do załatwienia. To decyzja Hospicjum Św. Kamila, ale trzeba pamiętać, że to jest pomoc nie dla siostry Michaeli, ale dla ludzi. Polska jest dla nich Ameryką. Tam panują dużo gorsze warunki życia. Dla nich każda rzecz i każda forma pomocy będzie atrakcyjna.
Trochę za szybko zapominamy o tym, jak nam samym było ciężko. Gdybyśmy pomogli, to byłby przejaw solidaryzmu.
Hak
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>Zmiana na stanowisku prezesa GIM
Objęcie funkcji prezesa spółki zajmującej się realizacją miejskich inwestycji, jest kolejnym wyzwaniem, które postawił przed Agnieszką Surmacz - byłą wiceprezydent ...
<czytaj dalej>