
Styczeń się skończył. Przeleciał bardzo szybko ani się człowiek (czyli ja) obejrzał. Pierwsze skojarzenie w związku z nowym miesiącem? U mnie przysłowiowe: „Przyszedł luty, podkuj buty”. To taka formułka do recytowania w środku nocy na równi z tabliczką mnożenia, bo przecież rozpoczynający się właśnie miesiąc zazwyczaj jest mroźny, nieżyczliwy adidasom ani tym bardziej trampkom i twardy jak lód, który powinien właśnie skuwać wszelkie akweny. Powinien, tylko ostatnimi czasy coraz częściej o tym zapomina, za to pamiętliwe przysłowia ciągle napominają:
„Pyta się luty, czyś dobrze obuty”
„Spyta cię luty: maszli buty?”
W obecnych warunkach bliższe prawdy byłoby: „Czasem luty tak się zlituje, że człek na bosaka w pole wędruje”. No… przesadziłam trochę, jeżeli jednak tendencja się utrzyma, to kto wie, może i ono wejdzie do kanonu porzekadeł? Na naszej półkuli luty jest trzecim i ostatnim miesiącem zimy meteorologicznej. Wszyscy wiemy, że jest też najkrótszy, ale pewnie mało kto słyszał, że w literaturze znany jest przypadek trzydziestodniowego lutego. W 1663 r. głogowski pisarz barokowy Andreas Gryphius napisał żartobliwą sztukę w pięciu aktach „Horribilicribrifax Teutsch”, w finale której główni bohaterowie – Cyrilla i Semproniusz – pobierają się, a akt małżeństwa sporządzany jest z datą zapisaną w ten sposób „heute den 30. Februari" (30 lutego). Tegoroczny ma przyzwoite 28 dni, jednak charakter niespokojny. Awanturował się pod drzwiami, popędzając styczeń do szybszego odejścia. Już w nocy przeszła nad naszym miastem burza z solidnymi wyładowaniami. Błyskawice cięły niebo swobodnie niczym w sierpniu, zdecydowanie niezimowe było też późniejsze głuche dudnienie.
„Gdy luty z burzami, wiosna prędko z nami”. Musi się jej bardzo spieszyć, skoro w komitywę weszła nie tylko z lutym, ale nawet ze styczniem. Do końca roku pozostało dokładnie 333 dni, a pierwszy lutego to Dzień Wczesnego Wstawania. Wiedzieliście o tym? Tym razem to nie amerykańscy naukowcy, ale australijscy psychologowie przeprowadzili badania, z których wynika, że ryzyko depresji u wcześnie wstających osób jest o 25 % mniejsze niż u tych, które czynią to w godzinach późniejszych. Mało tego. Doszli nawet do wniosku, że notoryczne sypianie dłużej niż osiem godzin szkodzi!!!
Mamy też Dzień Robinsona Crusoe, który z pewnością wstawał wcześnie i nie sypiał zbyt długo. W 1999 r. ktoś doszedł do wniosku, że warto przypomnieć tę klasykę literatury wraz z całą twórczością Daniela Defoe. Święto przyjęło się w niektórych krajach bardziej, w innych mniej, ale w kalendarzach figuruje. W tym roku wyjątkowo łączy się z pasującym do niego – obchodzonym w pierwszą środę lutego – Światowym Dniem Głośnego Czytania (ustanowiony w 2010). Mamy też swoją krajową edycję, która pod nazwą Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania została zapoczątkowana dziewięć lat wcześniej (2001) i jest związana w rocznicą urodzin Janiny Porazińskiej (29 września).
Dzień Ubezpieczenia Samochodu przypomina, żeby przygotować się do wykonania tej czynności, zajrzeć w papiery, sprawdzić, kiedy wypada nam konkretny termin i może zająć się już poszukiwaniem firmy ubezpieczeniowej, która zaproponuje nam najdogodniejsze warunki?
W kalendarzu z pogranicza kulinariów i ekologii figuruje Dzień bez Oleju Palmowego, powołany do życia w 2016 r. Wymyślono go po to, by uzmysłowić nam, jak wiążąca się z jego pozyskaniem rabunkowa gospodarka wpływa na degradację środowiska oraz jak rujnująco działa na nasze organizmy przetworzony produkt ostateczny. Mamy go dzisiaj niemal we wszystkim: w batonikach, ciastkach, czekoladach, gotowych daniach, zupkach instant, zdarza się nawet w maśle. Przed zakupem warto czytać etykiety.
Dla lubiących gumę do żucia – dziś świętuje także ona (Dzień Gumy do Żucia), a za kilka dni uczczona zostanie jedna z jej odmian, guma balonowa.
W charakterze fotografii rocznicowej występuje dziś widok z toruńskiej wieży Starego Ratusza, a biesiadujący w lewym górnym rogu rycerze mają się z czego cieszyć, bowiem 01.02.1411 r. podpisany został pierwszy pokój toruński i tym samym zakończyła się wielka wojna pomiędzy Polską i Litwą a zakonem krzyżackim. Z historii wiemy, że nie doprowadził on do trwałego pokoju między państwem krzyżackim a Koroną i Wielkim Księstwem, bo już w 1414 r. wybuchła nowa wojna, na razie jednak rycerze nie mają o tym pojęcia, więc niech świętują na swoim muralu (dodam, że także na toruńskiej ścianie namalowanym).
Tekst i foto Maria Gonta
Uwaga, syreny!
Zawyją syreny.
W czwartek (23 marca) w godzinach 12.00-12.30 na terenie całego miasta zostanie przeprowadzona głośna próba syren alarmowych.
Nadane zostaną następujące ...
<czytaj dalej>Gorzów promuje się w Czechach
Do zwiedzenia Gorzowa Wielkopolskiego, zdobycia i poszerzenia wiedzy o naszym mieście, poznania jego historii i walorów, zachęca głównie czeskich turystów ...
<czytaj dalej>Przetarg na I etap Północnej Obwodnicy Gorzowa
Spółka Gorzowskie Inwestycje Miejskie ogłosiła przetarg na budowę I etapu Północnej Obwodnicy Gorzowa. Połączy ona ze sobą dwa osiedla – ...
<czytaj dalej>Ministranci zagrają w szachy
W sobotę 18 marca br. odbędą się w Przemkowie IV Diecezjalne Mistrzostwa Ministrantów w Szachach Szybkich o Puchar Biskupa Zielonogórsko-Gorzowskiego.
Program ...
<czytaj dalej>