Choć wszystkie wydawnictwa dotyczące Gorzowa - szczególnie albumowe, prezentujące fotografie z przeszłości - cieszą się od lat niesłabnącą popularnością, to dyrekcja Muzeum Lubuskiego im. J. Dekerta nie spodziewała się takiego szturmu, jaki zdarzył się tam 11 stycznia. Kilkaset osób chciało zobaczyć i dostać "Waldemara Kućki spacer po Gorzowie".
Szturm rozpoczął się jeszcze przed 17.00, a więc godziną rozpoczęcia wydarzenia. Pół godziny przed czasem w pomieszczeniach muzeum było już około setki zainteresowanych. Gdy pracownicy wynieśli wydawnictwo, trudno było przejść przez tłum kłębiący się w holu. Kolejki ciągnęły się z jednej strony od głównej sali, a z drugiej - niemal od bramy wejściowej do muzeum.
- Rozdaliśmy około 300 egzemplarzy, a chyba z 500 osób odeszło z niczym - powiedziała jedna z pracownic.
Ponieważ muzeum nie może pomieścić jednorazowo tyle osób, dyr.
Ewa Pawlak zarządziła, że spotkanie z
Lechem Dominikiem, który jest autorem koncepcji i wyboru fotografii, odbędzie się w dwóch turach, o 17.00 i 17.30.
Na 370 stronach współfinansowanego przez budżet Miasta Gorzowa oraz Muzeum Lubuskie im. J. Dekerta wydawnictwa Nadwarciańskiego Towarzystwa Upowszechniania Dziedzictwa Kulturowego w Gorzowie pomieszczono niewielki procent z ponad 30 tys. negatywów, jakie po śmierci Waldemara Kućki zebrała jego żona
Elżbieta i przekazała muzeum.
Ten pierwszy - jak nas zapewniano - album znanego fotografa o Gorzowie został podzielony na sześć rozdziałów: Sceny Rodzajowe, Arsenał, Rzeka Warta, Jan Korcz, Miasto, Tramwaje. Zawiera zdjęcia znane, niemal kultowe, jak choćby słynne kozy na ul. Sikorskiego, krowę na ul. Teatralnej czy konie na Hawelańskiej. Nie zabrakło też fotografii kawiarni w dawnym Empiku, Letniej, Szymona Giętego, tramwaju na Starym Rynku czy miejskiej plaży przy ul. Wał Okrężny. Poza Janem Korczem, który pojawia się w osobnym rozdziale, nie ma czystych portretów ludzi, a jeśli ci pojawiają się na zdjęciach, to jako element całości, pejzażu czy architektury. Tej - w wielu przypadkach już nieistniejącej - można przyglądać się wielokrotnie, odszukując miejsca, które często odeszły w zapomnienie.
"Waldemara Kućki spacer po Gorzowie" to kolejne wartościowe wydawnictwo, które zatrzymuje historię powojennego Gorzowa.
Po wydarzeniu, w związku z ogromnym zainteresowaniem publikacją, Nadwarciańskie Towarzystwo Upowszechniania Dziedzictwa Kulturowego i Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta poinformowało, że już dziś rozpoczęło starania o dodruk albumu. W komunikacie czytamy:
"Wszystkich Państwa, którym nie udało się dziś pozyskać wydawnictwa, prosimy o śledzenie na bieżąco strony internetowej Nadwarciańskiego Towarzystwa Upowszechniania Dziedzictwa Kulturowego, Muzeum Lubuskiego oraz naszego profilu na Facebooku.
Ubolewamy nad tym, że ograniczenia finansowe pozwoliły na wydruk takiej liczby egzemplarzy, która rozeszła się dosłownie W KILKADZIESIĄT MINUT. Informujemy, że z publikacji będzie można skorzystać w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej oraz każdej jej filii. Ponadto jeden egzemplarz z wyjątkowymi dedykacjami trafił na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy."
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>