- Tak powinna wyglądać rewitalizacja - powiedział o spektaklu "Cyrk przyjechał" dyr. Filharmonii Gorzowskiej Mariusz Wróbel.
W słoneczne niedzielne popołudnie na gorzowskim Kwadracie pojawił się cyrk. Cyrk, o którym marzy Staś. Chłopiec nie chce już chodzić do szkoły. Chce być czarodziejem. Ucieka więc z domu do madame BaBa i namawia ją, by przyjęła go do swojego zespołu. Madame pozwala mu zostać nadwornym magiem, ale ten najpierw musi wykonać kilka zadań. Staś podejmuje się wyzwania, w którym mają mu pomóc dzieci. Pokazuje więc, że potrafi: chodzić po linie, której nie ma, i to z zawiązanymi oczami, podnosić ciężary, skakać przez płonące koło, żonglować.
Zabawa trwa w najlepsze. Na cyrkowej scenie występuje nie tylko Staś. Chętnych do pomocy dzieci jest bardzo wiele. Wybrane otrzymują stroje i również stają się cyrkowcami. A trzeba przyznać, że stroje są nie byle jakie, bo zaprojektowane przez samą Natalię Ślizowską. Do tego - niemal znad kopuły cyrku - na żywo przygrywa najprawdziwszy kwartet smyczkowy złożony z muzyków Filharmonii Gorzowskiej. Brzmią pięknie i to bez dodatkowego nagłośnienia. Jest kolorowo i radośnie. Nie trzeba nikogo pytać, jak się cyrk podoba. To widać po uśmiechniętych twarzach. Doskonale bawią się dzieci i ich opiekunowie.
- Tak powinna wyglądać rewitalizacja - powiedział w trakcie spektaklu "Cyrk przyjechał" dyr. Filharmonii Gorzowskiej Mariusz Wróbel. - Odwołałem swój wyjazd, by zobaczyć i posłuchać, jak brzmią moi muzycy i powiem szczerze, że jest świetnie. Słychać ich z każdej strony. I to jest takie trochę podprogowe oswajanie dzieci z klasycznymi instrumentami, co mnie bardzo cieszy.
Dyrektor Wróbel nie szczędził pochwał dla całego widowiska. Podkreślał, że tego właśnie miastu potrzeba. - Tu jest wszystko - mówił. - I tego oczekuje człowiek. Jak w ten sposób będzie się budowało więzi, jak ludzie dostaną to, czego potrzebują, będą tu chcieli mieszkać. Na to muszą znaleźć się pieniądze. Fasady można odmalować później, ale rewitalizację trzeba zacząć właśnie od takich działań.
Niedzielne przedstawienie w reżyserii Marcina Ciężkiego i z nim w roli głównej było pierwszym, ale nie ostatnim. Już dziś koniecznie zaplanujcie wizytę w jego "Cyrku" 27 maja o 12.00 na boisku Zespołu Szkół Nr 6 przy ul. Gwiaździstej 14 lub 28 maja o 14.00 na boisku Zespołu Szkół Nr 10 przy ul. Towarowej 21.
"Cyrk przyjechał"
Madame BaBa: Julia Adamczyk
Staś: Marcin Ciężki
Kwartet smyczkowy:
Pierwsze skrzypce: Agnieszka Wenda
Drugie skrzypce: Łukasz Jaros
Altówka: Mikołaj Sobolewski
Wiolonczela: Katarzyna Winkiewicz
Reżyseria: Marcin Ciężki
Aranżacja muzyczna: Katarzyna Winkiewicz
Kostiumy i scenografia: Natalia Ślizowska
Światło i dźwięk: Olaf Bosiak
Projekt graficzny: Monika Łuczak&Karol Gołąb
Makeup: Monika Kowalska
Projekt dofinansowany z budżetu miasta Gorzów Wielkopolski.
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć w galerii eGo FOTO:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-05-23_tak_powinna_wygladac_rewitalizacja,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-05-23_tak_powinna_wygladac_,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |