4 lutego to Dzień Domowej Zupy. Według drugiej Go(n)towcowej połowy, królową zup wszelakich jest rosół, a za mną od dłuższego już czasu „chodził” żurek i nigdzie nie mogłam nabyć zakwasu. Wiem, wiem, najlepiej nastawić swój własny, ale co, jak chce się go tu i teraz, a nie dopiero za kilka dni? Wtedy trzeba się ratować żurkiem ugo(n)towanym w jakiejś miłej knajpce. Tak też zrobiliśmy. W małym barze przy drodze krajowej nr 92 (blisko ronda w Tarnowie Podgórnym) spałaszowaliśmy – Bodek grochówkę, ja żurek – obie zupy na podbudowie pajd chleba z domowym smalcem (pycha!). Odwiedzamy to miejsce od czasu do czasu, chociaż luksusów wewnątrz żadnych, a i naczynia jednorazowe, ale proponowane menu i ceny warte zatrzymania się. Jest naprawdę smacznie. Kiedyś była tu „Grochówka Napachanie”, dziś bodajże „Kucharek Maniek”. Bar wygląda niepozornie, niech to jednak nikogo nie zmyli. Mają tu również na sprzedaż świeże jajka, domowy smalec, miód i inne delicje, a na dodatek wielkie serca. Polecamy uwadze wszystkich głodnych podróżujących z Poznania w kierunku zachodniej granicy.
Ulubioną domową zupę uczcić dziś należy, bo takiej potrawy nigdy dość i warto przy okazji uśmiechnąć się do dziewiętnastowiecznej filozofii kulinarnej: „Nie ufaj ludziom, którzy mało jedzą: w ogólności są to zazdrośni albo złośnicy. Wstrzemięźliwość jest cnotą nietowarzyską”. Nie można jednak zapominać, że nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu nie jest dobre dla zdrowia nawet w przypadku zup pachnących dzieciństwem.
Kolejną okazją do celebracji jest zdecydowanie niepopularny wśród wegetarian, wegan oraz frutarian Światowy Dzień Rzeźnika i Przemysłu Wędliniarskiego. Jako ciekawostkę dodam, że w 2017 r. na liście zawodów robiących coraz większą karierę znalazł się wegański rzeźnik. Osoby wytwarzające produkty mięsopodobne bez wykorzystywania w tym celu mięsa i produktów odzwierzęcych, stają się coraz bardziej poszukiwanymi specjalistami.
Światowy i bardzo ważny jest także dzisiejszy Dzień Walki z Rakiem. Tutaj raczej nic dopowiadać nie trzeba.
Ponieważ czwartego lutego urodziło się bądź zmarło wiele historycznych postaci, o których można długo gawędzić, a ja nie mogłam się zdecydować, której z nich zadedykować zdjęcie, dzisiejszą gwiazdą kalendarza są niepozorne niebieściutkie kwiaty przetacznika, w tradycji ludowej nazywane kwiatkami św. Weroniki albo po postu Weronką i tak opisywane w dziewiętnastowiecznych podręcznikach botaniki: „Veronica, nazwisko wzięte od świętej Weroniki, ma koronę prawie czterograniastą, do chusty podobną, a w środku tejże plamkę, jakoby twarz Zbawiciela przypominającą”. Inni powiadają, że można w nich ujrzeć oblicze legendarnej świętej.
Wspominana czwartego lutego matrona jerozolimska o imieniu Weronika jest postacią z legendy utrwalonej w szóstej stacji Drogi Krzyżowej. O niej samej tak naprawdę mało wiadomo i nie ma zgodności co do tego, kim była, dlatego jej wspomnienie liturgiczne obchodzone jest także 12 lipca i 16 sierpnia. W legendzie najważniejszy jest veraicon – chusta, którą otarła z potu twarz prowadzonego na Golgotę Chrystusa. W cudowny sposób twarz Jezusa odbiła się na tej chuście, tworząc acheiropoieton, wizerunek „nie ręką ludzką uczyniony”, a w tradycji ludowej – mikroskopijnych veraiconów dopatrzono się w niepozornych kwiatkach rosnącego wszędzie przetacznika. Żeby przyjrzeć im się osobiście, musicie jednak poczekać do maja/czerwca.
Tekst i foto Maria Gonta
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>