Wczorajszy święty Ambroży naprawdę zimy przysporzył. Śnieg padał u nas od rana z różną intensywnością, rozjaśniając wreszcie ponuroszary świat ostatnich dni, kiedy nawet niebo wisiało tak nisko, że człowiek odruchowo uchylał głowę. Nie wiem, jak długo ten śnieg poleży, paradoksalnie jednak sprawia, że pomimo niższej temperatury na zewnątrz, jakoś cieplej wewnętrznie się zrobiło i okropnie trudno wysiedzieć teraz w domu. Dzisiejsza kartka z kalendarza jest właśnie efektem krótkiego wypadu do nieodległego lasu.
8 grudnia jest w wielu katolickich krajach (np. Włochy, Hiszpania, Austria, Portugalia) świątecznym dniem wolnym od pracy (w Polsce było tak do 1950 r.), obchodzonym w rocznicę oficjalnego przyjęcia Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Dokonał tego 8 grudnia 1854 r. papież Pius IX bullą "Ineffabilis Deus".
Wiernym niekiedy wydaje się, że termin „niepokalane poczęcie” dotyczy wyłącznie Jezusa i mylą go z tajemnicą Wcielenia (kiedy to Anioł zwiastował Pannie Maryi), a wtedy „coś im zgrzyta z datami”. Przecież już za dwa tygodnie Boże Narodzenie… Dlatego mariolodzy przypominają, że w dogmacie chodzi o akt poczęcia samej Marii przez św. Annę i św. Joachima. Według apokryfów babcia Chrystusa była bezpłodna. Jej mąż, w intencji narodzenia potomka spędził na pustyni 40 dni, modląc się i poszcząc. Został wysłuchany, a poczęta ósmego grudnia córka, jest jedynym człowiekiem nieobciążonym grzechem pierworodnym, dziedziczonym przez wszystkich „z urzędu” po Adamie i Ewie. Ósmego września, za równo dziewięć miesięcy, w Kościele celebrowane będą Narodziny Najświętszej Maryi Panny.
W kalendarzu świąt nietypowych mamy jeszcze Dzień Kupca, nasz polski, ustanowiony podczas pielgrzymki kupców na Jasną Górę w 1937 r. Warto wiedzieć, że chociaż święto ma rodowód dwudziestowieczny, to w Krakowie niemal od początku XV w. działała Kongregacja Kupiecka, a tamtejsi kupcy świętowali hucznie właśnie ósmego grudnia, w dniu swojej patronki. Mimo że po II wojnie światowej przemianowano kupców na handlowców, a święto oficjalnie reaktywowano dopiero w 1989 r., przed obrazem Matki Boskiej Kupieckiej znajdującym się na krakowskim Kleparzu, uroczystości odbywały się nieprzerwanie.
Dzisiejszą ostatnią w tym roku pełnię z pewnością zauważyliście, bo noc była wyjątkowo jasna, ale ten, kto wstał przed godziną szóstą i miał w dodatku chwilę, mógł też zobaczyć, że z porannego nieba zniknął Mars, zasłonięty przez księżycową okrągłość. Na szczęście było to zjawisko przejściowe.
Tekst i foto Maria Gonta
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>