Gorzowianie znają, gdyż podziwiali już kilkakrotnie spektakl według "Brata naszego Boga” Karola Wojtyły, zrealizowany przez Stowarzyszenie Art-Drama. Adaptacją i reżyserią zajął się Artur Nełkowski.

Po gorzowskiej premierze o spektaklu pisaliśmy tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,kultura,8273,

Tym razem, 17 czerwca Stowarzyszenie Art-Drama gościło ze spektaklem w Warszawie na zaproszenie Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Przedstawienie zaprezentowano w siedzibie fundacji. Dlaczego właśnie tam? Otóż jeden z aktorów Kajetan Sługocki, który gra jednego z bezdomnych, jest podopiecznym fundacji. To jemu pomaga główny bohater, brat Albert.

Kajetan od wielu lat uczestniczy w turnusach rehabilitacyjnych w ośrodkach prowadzonych przez fundację. Na jednym z nich zainteresował zarząd fundacji spektaklem „Brat naszego Boga”, który wprowadza widza w świat podzielony i skonfliktowany. Przenosimy się do pracowni Adama Chmielowskiego, gdzie Adam (Mikołaj Kwiatkowski) pracuje nad swoim najnowszym obrazem. Odwiedza go tajemnicza postać Rewolucjonisty (Dominik Jakubczak), która przekonuje Chmielowskiego do buntu i społecznej przemiany. Chmielowski czuje wewnętrzny głos, który mówi mu, że pomóc światu, to pomóc jednostce. Na jednej z ulic miasta spotyka biedną rodzinę...
Opowieść Wojtyły w adaptacji Artura Nełkowskiego jest aktualna, gdyż dotyka biedy, wyzysku społecznego, bowiem żyjemy w czasach, w których wciąż patrzymy na niesprawiedliwość i często nie możemy w tym wyścigu szczurów zobaczyć drugiego człowieka.

Spektakl przyciągnął do Centrum Aktywizacji Społecznej przy ul. Grzybowskiej 4 widzów, którzy z wielką uwagą wsłuchiwali się w słowa Wojtyły i odkrywali, że przekaz napisany w latach 50. ubiegłego wieku nie zdezaktualizował się i wciąż wywołuje emocje, które trudno opanować jeszcze długo po spektaklu.

Realizacja dramatu Karola Wojtyły poruszyła widzów, co podkreślali po spektaklu, rozmawiając z aktorami i reżyserem. Na widowni były również osoby niepełnosprawne związane z fundacją. Z wielkim podziwem oglądały Kajtka, który udowodnił, że mimo niepełnosprawności świetnie sobie radzi na scenie.

Stowarzyszenie Art-Drama będzie prowadziło rozmowy z „Centrum myśli Jana Pawła II” w Warszawie, by raz jeszcze stołeczna publiczność mogła zobaczyć ten spektakl.
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” powstała w 1998 r. Jej fundatorem został Stanisław Kowalski. Funkcję przewodniczącej rady fundacji objęła aktorka Beata Tyszkiewicz, zaś patronem jej głównego programu jest nie żyjący Zbigniew Religa.

oprac. redakcja
foto archiwum własne Art-Drama


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Zlikwiduje się wszelkie dyktaty i nakazy unijne, cofnie się unijne imunitety, bo za dużo zasłaniają. Generalnie unia przestanie mieć cokowliek <czytaj dalej>

Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>