Z artystycznego zachwytu Jerzego Gąsiorka nad twórczością Władysława Hasiora, od 30 lat w Miejskim Ośrodku Sztuki w Gorzowie mamy galerię urodzonego w Nowym Sączu artysty.

Gorzów to - poza Zakopanem - drugie miejsce, w którym znajduje się największy w Polsce zbiór prac Hasiora. Z tysięcy, jakie stworzył, wiele uległo zniszczeniu, wiele też zostało na zniszczenie przeznaczonych. Bo Hasior - poza asamblażami - realizował projekty, które brały udział w happeningach i w czasie tych happeningów, np. płonęły, wyrażając w ten sposób artystyczny głos w dyskusji na tematy związane z wojną czy przemocą.

Z okazji 30-lecia istnienia gorzowskiej Galerii Władysława Hasiora, 5 września dyr. BWA Gustaw Nawrocki otworzył wystawę, na której można oglądać zgromadzone przez lata prace artysty. Jest więc słynny i najcenniejszy (specjalnie przerobiony dla Gorzowa) obraz "Dzieciom Zamojszczyzny", jest "Dama kurortu", jest "Prelegent", są też sztandary. Uzupełniają je dzieła wypożyczone z kolekcji Pawła Adamskiego.

Wernisaż wystawy ściągnął do BWA rzeszę miłośników sztuki. Poza zainteresowanymi kulturą gorzowianami, dał się zauważyć przewodniczący Komisji Kultury, Edukacji, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Tadeusz Jędrzejczak oraz sekretarz miasta Agnieszka Stanisławska. Byli też artyści, m.in.: Andrzej Moskaluk czy Wojciech Plust. Co ważne, pojawiła sie również młodzież Gimnazjum nr 13 z opiekunką Danutą Przybysz, która w ten sposób uczy kontaktu ze sztuką. Wielu z jej podopiecznych było w galerii po raz pierwszy.

Po krótkim otwarciu, po rozmowach przy ekspozycji, odbyło się spotkanie z Jerzym Gąsiorkiem, który podzielił się wspomnieniami o swoim Mistrzu. Opowiadał o zachwycie jego pracami, gdy po raz pierwszy zobaczył je w "Przekroju", o tym jak zakrzyknął "Boże, to jest to", jak zafascynowany jego twórczością mówił o niej uczniom technikum z Budowlanki i jak wołali do niego "Viva Hasior!", o pierwszym do niego liście (który napisał już jako dyrektor BWA), który pozostał bez odpowiedzi i o tym, jak w Koszalinie - przedstawiony artyście - został przez niego rozpoznany, czym się ten kontakt zakończył i jak zapoczątkował wieloletnią znajomość.

Za czasów Jerzego Gąsiorka w galeriach obowiązywała niepisana zasada, że po wystawach kupowało się dzieła artystów. Dzięki temu w Gorzowie zaczęła powstawać kolekcja dzieł Hasiora.
- On nie był drogi. Kupowałem wtedy też Dudę Gracza i tak jak jego najdroższa praca kosztowała na tamte pieniądze 60 tys. zł, tak Hasiora 10 tys. zł - mówił Gąsior. - No i Hasior nie był bogaczem. Bywało tak, że sam delikatnie podwyższałem mu kwoty.

Ta zażyłość między artystami sprawiła, że Gorzów i Jurek Gąsiorek byli w Zakopanem rozpoznawani. Obecny na sobotnim spotkaniu Edward Korban wspominał, jak przed laty dotarł do stolicy Tatr z opóźnieniem, tuż przed zamknięciem galerii, a chciał zobaczyć prace Hasiora. Kiedy powiedział: "Spóźniłem się, bo szedłem do pana aż z Gorzowa", Mistrz wymownie na niego spojrzał, otworzył drzwi i odrzekł: "Może pan tu być tak długo, jak tylko potrzebuje".

Należy wspomnieć, że na sobotnim wernisażu MOS zaprezentował dwujęzyczny album wydany pod redakcją Gustawa Nawrockiego "Hasior 30 lat Galerii". Na 52 stronach znajdują się: słowo od kuratora, obszerna informacja o dwóch największych kolekcjach prac Hasiora w Polsce, biografia artysty oraz zdjęcia prac zgromadzonych w Gorzowie.

Wystawa prac W. Hasiora będzie czynna do 4 października.

Tekst i foto Hanna Kaup

Więcej zdjęć:

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2015-09-06_od_30_lat_mamy_w_gorzowie_hasiora,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP

W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>

Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim

Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>

Zmiana na stanowisku prezesa GIM

Objęcie funkcji prezesa spółki zajmującej się realizacją miejskich inwestycji, jest kolejnym wyzwaniem, które postawił przed Agnieszką Surmacz - byłą wiceprezydent ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>

Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>

Powinni ci chatę zablokować w ramach protestu. <czytaj dalej>

Do 5964: noo, najlepiej to zorganizować jakieś obozy pracy przymusowej. Bić i nie dać jeść! Może brukwiową zupę, jak w Auschwitz... Ogarnij s <czytaj dalej>

Na depresję najlepszy lek to kijem po plecach i do roboty.
Jak ktoś się nudzić to ma tylko dwpresje <czytaj dalej>