XXI Finał wielkiego orkiestrowego grania przeszedł do historii. W Gorzowie po raz pierwszy odbył się na tak dużą skalę. W galerii NoVa Park organizatorzy zaplanowali mnóstwo atrakcji.

Występy licznych zespołów muzycznych na głównej scenie, orkiestra dęta, zespoły i formacje taneczne – na scenie w galerii do późnego wieczora umilały czas gorzowianom i tym, którzy 13 stycznia przyjechali do naszego miasta, by tu grać z orkiestrą Jurka Owsiaka.

Takiego oblężenia centrum handlowe nie przeżywa zbyt często. Tym razem z Lubuskim Centrum Wolontariatu ściągnęło tysiące ludzi akcją zbierania funduszy nie tylko na małe dzieci, ale też – co zdarzyło się po raz pierwszy – na potrzeby seniorów.

Po raz pierwszy również w zbiórkę pieniędzy zaangażowali się nasi politycy i parlamentarzyści. Pomysł, na jaki wpadł marszałek Maciej Szykuła z małżonką Grażyną przeszedł ich oczekiwania.

– Uznaliśmy, że przywieziemy tu swoje psy. Jeden jest myśliwski – to wyżeł, który wabi się Piegus, a drugi Nelson to golden retriever używany w dogoterapii – wyjaśniał marszałek Szykuła. – Zgłosiliśmy się do organizatora, dostaliśmy zezwolenie na wejście na teren galerii i – jak widać – nie możemy nawet dojść do schodów, tak nas wszyscy oblegają.

Rzeczywiście, przy dwóch sympatycznych psiakach nieustannie kłębił się tłum, głównie rodziców z dziećmi, które chętnie głaskały zwierzęta, oczywiście wrzucając za to złotówki do puszki. Już po godzinie trzeba było wzmacniać dno, które uginało się od ciężaru pieniędzy.
Z puszką wolontariusza stanął w galerii również starosta gorzowski Józef Kruczkowski.

– Byłem tu już wcześniej – mówił około 18.00. – Przed 20.00 będę jeszcze licytował rejs po Warcie. Mam nadzieję, że ktoś go kupi za zbliżoną cenę do przelotu nad Woosdstockiem – powiedział i miał rację. Pan Przemysław z Gorzowa zapłacił za tę wodno-kulinarną atrakcję (w Kostrzynie zje również obiad w towarzystwie Starosty) – 1250 zł. Natomiast za przelot nad miasteczkiem Owsiaka w Kostrzynie Piotr Dymel z Mosiny wydał 1,4 tys. zł.

Woodstock przyciąga ludzi w różnym wieku. Trzy koszulki z napisem „I love Policja Lubuska” wylicytowała za 150 zł Anna Majkutowicz z Gorzowa (na zdj.).

– Oczywiście, że będę je nosić. I mam nadzieję, że będą mnie chroniły. Wylicytowałam je, bo cel jest ważny. Na pewno ubiorę je w tym roku na Woodstock – powiedziała uśmiechnięta pani Ania.

O XXI Finale WOŚP już od dawna myśleli gorzowianie Ewa i Wiktor (na zdj.), którzy przynieśli dwa woreczki groszówek i dwugroszówek.

– Jakoś tak same się zbierały – powiedział pan Wiktor. – Jest ich ok. 10 zł, ale wrzuciliśmy też dodatkowe pieniądze – uzupełniła pani Ewa.

13 stycznia w Gorzowie działały trzy sztaby. Największy w galerii NoVa Park zorganizowało Lubuskie Centrum Wolontariatu. Było radośnie i wzruszająco. Niemal każdy występujący na scenie przyciągał uwagę odwiedzających. Najpierw Michael Jackson, potem dziewczęta w tańcach nowoczesnych, Orkiestra Dęta Siedlice czy cygański energetyczny zespół „Romane Cierheń”, który publiczność nagrodziła gromkimi brawami.

– Czegoś takiego jeszcze Gorzowie nie było – powiedział Bartosz Guścin z Młodych dla Gorzowa. Gdy go spotkaliśmy, zbierał już drugą puszkę. – Liczę, że tym razem będzie te 150 tys. zł.

Około 18.00 nikt nie wiedział, czy rekord z minionego roku rzeczywiście zostanie pobity. W sztabie przeliczono wtedy 20 puszek, w których było 12 tys. zł. Zostało do przeliczenia 160 puszek, ale przecież w każdej była inna kwota. - Chcielibysmy zebrać 60 tys. zł - powiedział Sebastian Chrzanowski z LCW.

Około czwartej nad ranem przysłał komunikat, że sztab zebrał 45 tys. zł, ale liczenie wciąż trwało. Dopiero za kilka dni będzie znana dokładna kwota, którą gorzowianie ofiarowali na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Tekst i foto Hanna Kaup

Fotorelacja:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2013-01-14_ale_sie_dzialo,

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2013-01-14_ale_sie_dzialo_2,

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2013-01-14_ale_sie_dzialo_3,

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2013-01-14_ale_sie_dzialo_4,