W Gorzowie modne stało się uczestniczenie w konsultacjach o tym, jak powinno się rozmawiać z urzędami i urzędnikami, by załatwić coś dla ulicy, osiedla, miasta. Mieszkańcy ulicy Połanieckiej wzięli sprawy w swoje ręce i bez konsultacji z konsultacji dopięli swego.
Poszło o drzewa. Stare i znacznie młodsze samosiejki. Otóż gałęzie jednych były tak grube i niebezpiecznie wystające na ścieżkę, że zagrażały przechodzącym tamtędy mieszkańcom, a inne - samosiejki - tak się rozrosły, że zagłuszały wzrost zimozielonych iglaków i wymagały bocznego przycięcia.
Alicja Łakomiec najpierw zebrała podpisy mieszkających w bloku rodzin, po czym zaniosła prośbę o przycinkę do spółdzielni. Okazało się, że teren, o którym mowa, leży w gestii miasta, które jesienią 2014 r. przysłało odpowiedzialnego za utrzymanie zieleni pracownika z wydziału ochrony środowiska i rolnictwa. Urzędnik dokładnie wszystko sprawdził, wymierzył i zaprotokołował. Poprosił mieszkańców o czas do lutego, bowiem nie było pewne, czy teren, na którym rosną drzewa, rzeczywiście należy do miasta.
Urzędnik słowa dotrzymał. W lutym przekazał informację do zarządu spółdzielni, że ziemia z drzewami rosnącymi tuż nad skarpą, o których przycinkę domagają się mieszkańcy, jednak należy do Spółdzielni Mieszkaniowej Górczyn. I nie poszło o przysłowiową miedzę, ale granicę własności przebiegającą ok. 2,5 metra od terenu, o którym mowa.
Luty i marzec to miesiące, w których można przycinać drzewa z najmniejszą dla nich szkodą. Choć administracja przy ul. Ściegiennego wcześniej zaplanowała wiosenną przycinkę, to na prośbę mieszkańców wykonała porządki również przy skarpie.
Specjalistyczna firma przyjechała z właściwym sprzętem i po godzinie nie było już zagrażającego grubego konaru ani powodujących zamieranie iglaków gałęzi licznych klonów, które co roku wysiewają się same.
Zadowoleni są wszyscy. Zbędne gałęzie zostały elegancko przycięte, dając słońce spragnionym świerkom, które przez minione lata skarłowaciały i zaczęły obumierać. Potężne stare drzewo straciło jeden konar, ale z uwagi na bezpieczeństwo ludzi, którzy codziennie tamtędy przechodzą. Choć miejsce jest niewidoczne z ulicy, lokatorzy zadbali i o jego wygląd.
Teraz zamierzają prosić o postawienie ławeczek. Pismo w tej sprawie w imieniu mieszkańców Alicja Łakomiec złożyła w 2011 roku. Swoje odczekało, więc jest szansa, że prośba zostanie zrealizowana.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ...
<czytaj dalej>Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ...
<czytaj dalej>