To był 30. koncert w ramach Gorzów Jazz Celebrations, które przed kilku laty wymyślił szef Jazz Clubu Pod Filarami
Bogusław Dziekański. Tym razem, 19 listopada, światowej sławy saksofonista
Joshua Redman zagrał w Teatrze im. J. Osterwy.
Od czasu otwarcia Filharmonii Gorzowskiej koncerty jazzowe odbywały się właśnie tam. Ale lepszego miejsca niż sam Jazz Club Pod Filarami czy scena Teatru im. J. Osterwy nie ma. Udowodnił to występ charyzmatycznego saksofonisty i jego Farmy w składzie: wybitny pianista
Aaron Parks, basista
Matt Penman i perkusista
Eric Harland, którzy zagrali utwory z pierwszego albumu „James Farm”, wydanego w 2011 r.
Muzycy ściągnęli do Gorzowa miłośników jazzu z sąsiednich województw, sprzedano 400 biletów, a młodzież szczelnie wypełniła schody pod sceną i każde wolne miejsce w teatrze, co Joshua Redman nie omieszkał z zadowoleniem skomentować.
Nawet ci, którzy nie kochają takiego skomplikowanego jazzu, musieli przyznać, że to było wyjątkowe muzyczne wydarzenie. Publiczność reagowała żywiołowo, a na zakończenie zasłużyła na dwa bisy i autografy, których muzycy nie szczędzili.
Tekst i foto Hanna Kaup
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>