piątek 19 kwietnia 2024     Adolf, Leon, Tymon
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
Poenitz, Händel, Sibelius w FG cz. II
Nie dopadało śniegu. Jest go jakieś cztery centymetry. Na duktach leśnych to wystarczająco, bym na biegówkach mógł się poruszać. Wiesz przecież, że jakimś biegaczem narciarskim to ja nie jestem. Ale potrafię w jakimś tam stylu domorosłym, amatorskim poruszać się na tych swoich żółtych fischerach. I tak w ostatnich dniach w sumie już 45 kilometrów najechałem. A pięknie jest w moich lasach i tak cicho. Wiesz, teraz, kiedy nadleśnictwo zamontowało barierki odgradzające każdy dukt od strony szosy, żadnego już samochodu w środku lasu. A ile śmieci mniej. Po prostu nie ma możliwości wjechania. Można tylko rowerem. Więc ja sobie samiuteńki tymi duktami wczoraj, dzisiaj i dopóki śnieg będzie, to na biegówkach. Z dala od miejskiego zgiełku, nieżyczliwych ludzi.

Dzisiaj piątek. W Filharmonii Gorzowskiej Muzyka „Berlin, Broadway, Holywood…” Zapewne Pani Katarzyna Dondalska da z siebie wiele, nasza orkiestra pod Warcisławem Kuncem też, ale ja się nie wybieram.

Moja Muzyka dopiero za tydzień. Już pisałem Ci Miła o Franciszku Poenitzu, jego kompozycji co to w przyszły piątek graną będzie. Po Todestanz der Willys jeszcze dwa utwory: Koncert B-dur op. 4/6 HWV 294 na harfę Fridricha Hȁndla i ten przeze mnie najbardziej oczekiwany – Jeana Sibeliusa Symfonia e-moll op. 39.

Próżno byłoby szukać koncertu na harfę w spisie dzieł Hȁndla. Pod numerem 294 widnieje sześć koncertów organowych. Ale w Internecie można znaleźć Koncert na harfę i orkiestrę numerowany jako szósty z opus czwarte. To prawie trzynaście minut pięknej, melodyjnej, stonowanej Muzyki. Na harfie gra Pani Susane Vetter. Otóż, jak mi powiedziała Pani Monika Wolińska, rzeczywiście najpierw Hȁndel napisał koncert na harfę, później przerobił, przetransponował jej partię na organy i dołączył do opus czwarte. Za życia kompozytora był grany (na harfie) podczas słynnych antraktów w trakcie wykonywania wielkich dzieł Hȁndla – w tym przypadku podczas oratorium Święto Aleksandra (oratorium z okazji zwycięstwa rodziny królewskiej nad powstaniem Jakobinów – powstało latem 1747, premiera odbyła się w marcu 1748 w Londynie).

Tak czy inaczej my w Filharmonii Gorzowskiej posłuchamy koncertu na harfę.
I sądzę, że będzie to wielkie przeżycie dla wrażliwych dusz.

Jeszcze większym zapewne posłuchanie, wgłębienie się w Muzykę I Symfonii
e-moll op. 39 Jeana Sibeliusa. Już kiedyś pisałem Ci Julio o tym kompozytorze. Grana miała bowiem być w naszej filharmonii jedna z części Suity Lemminkȁinen Łabędź z Tuoneli, więc nie będę się powtarzał. Może tylko – Sibelius nie był Finem, pochodził z rodziny szwedzkiej, jednak to właśnie on stworzył podwaliny pod współczesną muzykę symfoniczną Finów, stał się piewcą wolności tego kraju. Jego poemat symfoniczny Finlandia stał się bez mała hymnem narodowym, a na pewno rozbudził w Finach poczucie tożsamości, uczucia patriotyczne. Tak, w każdym bądź razie, Jean Sibelius jest postrzegany przez swoich biografów i społeczność fińską.
A wiem to od mojego kolegi Fina, owszem, niezbyt związanego z Muzyką klasyczną, jednak objawiającego dumę. kiedy mówię Mu o Sibeliusie, o tym że będzie grany w naszej filharmonii.

Muzyka tego kompozytora uchodzi za jedną z najbardziej narracyjnych. Na pewno jest bardzo związana z mitami fińskimi, folklorem. Wiele utworów jest opartych na treści Kalevali zawartych w pięćdziesięciu runach. Znakomita część opisuje przyrodę, jej zjawiska. Ja, Miła, po prostu uwielbiam Muzykę Sibeliusa – pierwszym utworem, który poznałem, był właśnie poemat Finladia, później wszystko co mogłem znaleźć – w Internecie. Przede wszystkim podoba mi się (nie potrafię tego wrażenia opisać) może – szerokość, przestrzeń, rozległość, statyczność, melodyjność. Potem zaraz barwa, nastrojowość, rozromantyzowanie. W zasadzie u Sibeliusa wszystko można odczytać (owszem, po swojemu i każdy inaczej): rozpacz, izolację, samotność, kontemplację, czasem patetyczność. Jean Sibelius był samotnikiem. Człowiekiem osobnym. W roku 1926 przestał komponować i osiadł w swoim domku – nazwał go imieniem żony – Ainola. Tam też, obok został pochowany. Swoją twórczość traktował jako jedyne uzasadnienie własnej egzystencji. Miał problem alkoholowy. W dzienniku pod datą 11 listopada 1923 roku, a więc na trzy lata przed zaprzestaniem komponowania, tak napisał m. in.: …Alkohol jest moim najwierniejszym przyjacielem. I najbardziej wyrozumiałym. Wszyscy i wszystko inne srodze mnie zawiodło. Tak więc w jego Muzyce można odczytać możliwe stany duszy od euforii po melancholię. Można śledzić zjawiska przyrody, jakie się przytrafiają w różnych porach roku. Od ciszy i bieli śniegu, po wiosenne ptaków śpiewanie, upał lata czy wichry jesieni.
Muzyka Sibeliusa ciągle coś opowiada – legendę, historię, to co wokół, to co w nim.

Symfonia pierwsza… Oto dźwięk klarnetu w łagodnym nastrojowym solo. Prawie półtorej minuty. Ale w tle, wprawdzie bardzo cicho, tremolo kotłów, więc już jakiś niepokój, zawirowanie.
Za chwilę lewa strona – smyczki – dość gwałtownie (poszum niespodziewanego wiatru?), za nimi pozostałe instrumenty, kotły forte, wchodzą instrumenty blaszane - znów niespokojnie, w prawie czwartej minucie wyciszenie, uspokojenie – oboje, fagoty… Co opisuje kompozytor, co nam chce pokazać? Może kolejną wyprawę Lemminkȁinena, może historię narodzin jednego z bohaterów Kalevali – Vȁinȁmöinena, może wędrówkę kowala Ilmarinena? Nie wiem! Po prostu słucham. „Podkładam” swoje wyobrażenia.
I niech tak każdy ma. Niech zatopi się w słuchaniu Sibeliusowych nut.

Polecam Ci miła nagranie tej Symfonii w wykonaniu Orkiestry Paryskiej pod Paavo Jȁrvi w Sali Pleyla w Paryżu:
http://www.youtube.com/watch?v=vQA2KLOi3cc

Kiedy kończę to pisanie do Ciebie, to już jest sobotnie popołudnie, bo wczoraj zaprzestałem i poniosło mnie na miasto. Byłem na otwarciu wystawy fotografii i tzw. nowych mediów (dla mnie zupełnie niezrozumiałych) Zuzanny Perłowskiej. Później posiedziałem, porozmawiałem ze znajomymi w Jazz Clubie Pod Filarami. Dzisiaj też się do Klubu wybieram na koncert jazzowy.

Za oknami już szaro. A wiesz? Pokonałem dzisiaj na biegówkach trasę duktami
do mojego Łośna. W jedną stronę osiem kilometrów (od pozostawionego przy szosie samochodu). Czajnik zastałem zamarznięty, ale jakoś udało mi się wodę zagotować,
herbatę wypić.

Pozdrawiam Cię bardzo ciepło mimo tego za zewnątrz mrozu (minus 12 teraz)!

Marek, w sobotę 25 stycznia 2014 roku

27 stycznia 2014 23:13, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


szkoda , ze Pan nie był.Katarzyna Dondalska była rewelacyjna , choć publika złapana na ten występ za zasługi dla miasta się na tym nie poznała.Cały Gorzówek w pełnej krasie...
on 13, 28.01.2014, 12:55, 89.228.138.173 ##

Piekne wykonanie Sibeliusa. Ale dramat w sali w drugiej czesci - sali nie przewietrzono, zaduch, smród (w powietrzu pot, skarpety i inne smrodki) i ten szelest papierków od cukierkow. Rąbniecie drzwiami w trakcie koncertu ( gdzie obsluga?) ...
I czy się mylę? Prof Wolińska machająca kilkakrotnie ramionami w celu podniesienia muzyków którzy z oporami w końcu wstali i jej niezbyt szczęśliwa mina gdy schodziļa ze sceny... Bisu nie było.
Anonim_8317, 01.02.2014, 20:31, 79.184.63.116 ##

A kto krzyknął BRAWO nie pozwalając wybrzmieć zakończeniu utworu? Sibelius kończył się tak cicho, nie żadnym łomotem takerzy, że wypadało wytrwać w tej chwili gdy sala niosła jeszcze dźwięki.
Anonim_9989, 01.02.2014, 22:58, 94.254.192.118 ##

Brawo krzyknął o ile nie mylę się pan Marek Piechocki.
Anonim_2392, 01.02.2014, 23:34, 94.254.194.57 ##

To był pan Marek Z. Piechocki , siedział przed nami.
Anonim_8317, 02.02.2014, 01:49, 79.184.63.116 ##

Głośne wyrażanie podziwu, albo dezaprobaty dla wykonawców jest stałym punktem "programu", kończącym wykonania w największych, renomowanych salach operowych i koncertowaych na całym świecie. Publicznośc to tego dojrzewała wiekami - szczególnie we Włoszech. Dla jednych jest dobrze jak muzyka wybrzmiewa jeszcze chwilę (bo "sala ją niesie") po ostatniej nutce, a dla innych wybrzmiewa już w trakcie wykonania. Ja bym wyczekał, bo też jestem z tych pierwszych. Marek - jeżeli tak było, na koncercie nie byłem, ale wierzę na słowo - nie wytrzymał, ale to "wybrzmienie", jestem o tym przekonany, nosi w sobie do tej pory, bo "słyszał" je wewnętrznym uchem już w trakcie wykonania...
bytek, 02.02.2014, 08:18, 83.23.67.63 ##

Nikt nie jest doskonały. Nawet jak dokucza samouwielbienie.
Anonim_2392, 02.02.2014, 11:46, 94.254.146.93 ##

Bardzo dobrze, że Marek krzyknął "brawo", to naturalna reakcja! Boże, nie przesadzajcie, ludzie na koncertach płaczą, skaczą, machają rękami i różnie się zachowują. Może raczej skrytykujcie te panie szeleszczące cukierkami przez 10 minut, ludzi, którzy rozmawiali, a nie spontaniczny i zasłużony okrzyk!
Anonim_9968, 02.02.2014, 22:50, 81.190.165.123 ##

"...machają rękami i różnie się zachowują. Może raczej skrytykujcie te panie szeleszczące cukierkami ..." - chyba że machały rękami rozpakowując cukierki!
Anonim_4595, 03.02.2014, 00:45, 78.10.55.62 ##

Dzień Dobry. Już zaklinałem się, że nic tu nie napiszę, ale....pojawił się Bytek. Panie Bytku, Panie Trzaskowsky, Panie Bytniewski zapomniał Pan odpowiedzieć, co zrobił Pan dla gorzowskiej kultury. Jakiś czas temu to pytanie zadałem, a Pan nic. Pan tu sobie o recepcji muzyki piszesz, a ja gorę..... Panie Bytek, czekamy. No, niech Pan napisze, tak mocno prosimy...Steblin - co do stolika nr nie mógł się doczołgać, z wiadomych powodów - bełkocze na blogu, Renata daje czadu aż miło, a Pan nic. Brzydko Panie Bytek...Co Pan zrobił dla gorzowskiej kultury oprócz biadolenia i krytykanctwa?
Anonim_9911, 03.02.2014, 15:02, 79.189.204.250 ##

Anonim_9911 - kopanie leżących bawi cię?
Anonim_5218, 03.02.2014, 16:33, 78.8.223.241 ##

A Pan Bytek leży? Wydaje się, że elokwencji mu wystarcza w innych tematach, tylko kwestię swoich "zasług" dla kultury gorzowskiej skrzętnie pomija. Panie Bytku, czekamy....
9911, 03.02.2014, 16:38, 79.189.204.250 ##

Anominie drogi, piszący z I.P. 79.138.204.250... Spotkamy się wcześniej niż się spodziewasz. Nie martw się, cierpliwości, doczekasz się. Wtedy Ci wszystko opowiem.
bytek, 03.02.2014, 17:19, 83.23.63.8 ##

To nie ja chcę usłyszeć o Pańskich "zasługach" dla gorzowskiej kultury, tylko ludzie czytający tzw. blogi. Ja wiem, że ich nie ma. Ale Pan, "autorytet" od kultury i nie tylko, nic nie napisze, bo potrafi Pan tylko biadolić i krytykować. A może się mylę co do Pana - proszę, choć jeden przykład Pana zasług....
9911, 03.02.2014, 17:46, 79.189.204.250 ##

9911 - twoje spamowanie jest jak kiła wstydliwa i anonimowa choroba. Lecz się bo rozsiewasz zarazki!
Anonim_6845, 03.02.2014, 19:06, 78.8.223.241 ##

9911 daj człowieku spokój. Zagrywasz prymitywnie. Swoją niechęć do człowieka wyładuj gdzieś indziej albo miej odwagę, spotkaj się z Bytkiem i powiedz mu wszystko w cztery oczy. Nie wierzę, że nie stać cię na odrobinę odwagi.
Anonim_2253, 03.02.2014, 19:47, 89.228.132.155 ##

Dlaczego mnie obrażacie? Co jest złego i prymitywnego w moim pytaniu do Pana Bytka? Jak ktoś autorytarnie wypowiada się na temat kultury i krytykuje, sam wcześniej nic nie dokonawszy, to musi się liczyć z tym, że jakiś "nosiciel kiły" go zapyta - kim Pan jesteś i co zrobiłeś? Bo właściwie kim jest Pan Bytek? Na jakiej podstawie się wypowiada? I kto mu dał prawo? Bo chce? Bo musi? Tak jak ten nieszczęśnik uzurpator Pan Steblin-Kamiński. Po co pisze? Bo musi? Bo ma coś do powiedzenia? Nic nie ma do powiedzenia. Chce zaistnieć, dlatego blubla na "blogu" i myśli, że jest opiniotwórczy. Sam dla siebie. I proszę o kulturę pisania - ja nie używam inwektyw i nie walę per ty, do ludzi których nie znam. A z Panem Bytkiem nie widzę przyjemności się spotykać. Nie chodzi o moją wiedzę na jego temat - chodzi o waszą....
9911, 04.02.2014, 08:56, 79.189.204.250 ##

Mnie osobiście zdarzyło się też już kilka razy krzyknąć w naszej FG brawo i bis , ale nasza publika do tego rodzaju owacji nie jest zwyczajnie gotowa.Lepiej krzyczeć brawo jak koncert i jego wykonanie podoba się i na to zasługuje niż wyjść w pośpiechu do szatni w czasie ukłonów artystów przed bisami.Ciekawe dokąd gawiedź ta tak się spieszy?!
on 13, 05.02.2014, 17:57, 89.228.138.173 ##

"Ciekawe dokąd gawiedź ta tak się spieszy?! "
Do szatni...
Anonim_1337, 05.02.2014, 18:13, 78.8.18.111 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Przedszkole Miejskie nr 11

ul. Malczewskiego 2, Gorzów Wlkp.
tel. 95 721 32 53
branża: Przedszkola - publiczne <czytaj dalej>
Pracownia

-------------------------------------, Gorzów Wlkp.
tel. --------------------------------------
branża: Artykuły gospodarstwa domowego - serwis <czytaj dalej>
"Sewer" S.C. Krystyna i Tadeusz Gąska

ul. Matejki 62 b/20, Gorzów Wlkp.
tel.
branża: Transport międzynarodowy <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - cud1.jpg
admin ego:
Ostatnia wola i testament Geli Seksztajn
W przeddzień rocznicy powstania. Ostatnia wola i testament Geli Seksztajn. (1907, ... <czytaj dalej>
admin ego:
Wędrując ciemnym korytarzem
Jak najlepiej świętować Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków? Oczywiście oglądając je. Właśnie ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_8372:
budowa jednostki wojskowej w gorzowie
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę

cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe <czytaj dalej>
Maria :
Szkoła na MEDAL.BRAWO...



<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej