zygmunt_marek_piechocki BLOG

Noc z piątku na sobotę 18/19 października 2013.

Napisać, że dzisiejszy dzień nerwowym, trudnym był, byłoby najłatwiej. A to z powodu jakże niemiłych komentarzy pod ostatnimi „wyimkami”. Ciekawe, że nikt jeszcze nigdy nie odniósł się do merytorycznych zawartości „listów” czy właśnie „wyimków”. W końcu, przecież piszę o Muzyce, a tę każdy jakże inaczej odbierać może. Mogę przecież mylić się w pisaniu o kompozytorach, ich dorobku. No cóż… Zostawiam już ten temat.
Bo i miłych słów też doświadczyłem, jak np. te w otrzymanym mailu:

„A Tobie mówiłam już dawno, że to, co robisz i jak piszesz – wyimkowo i listowo – to rzecz wyjątkowa. Twoja epistolografia z XXI wieku to zatrzymanie człowieczeństwa, którego nas uczono w XX wieku. Trzeba mieć do tego odwagę i być konsekwentnym. Ty masz i jesteś.”

Renata O. pisała kilka dni wstecz, że zaliczyła w tym roku 500 kilometrów piechotą, a ja dzisiaj rowerkiem przekroczyłem trzytysięczny kilometr. Może uda się do końca roku jeszcze kilkaset. Tak więc dla odprężenia lasami dzisiaj sobie liściastymi cudnymi w kolorach pojechałem. A w myślach wieczór w Filharmonii Gorzowskiej. A w myślach Muzyka. Jak będzie zagraną?

Feliks Mendelssohn-Bartholdy Uwertura „Sen nocy letniej”. No cóż… Nie była to najlepsza prezentacja. Początek rozchwiany, nierówne wejścia instrumentów. To tak, jakby ktoś szarpał samochodem, ruszając. Pogubione to było. Powodem – jak sądzę – brak koncentracji, uważności. Później już coraz lepiej, ale bezbarwnie. Takie rutynowe odegranie nut. Może to złe słowa, ale bezinterpretacyjnie. Wiem, wiem to trudny utwór. I z rzadka grywany. Doangażowani muzycy bardzo młodzi, niedoświadczeni.
Może stres? Mówiono mi, że na próbie generalnej znacznie lepiej poszło. Więc zapewne.

Carl Reinecke – Koncert fletowy D–dur op. 283 – w roli solisty znakomity Łukasz Długosz. Barwa fletu, może jak na mój gust nieco za ostra. Ale może tak ten koncert winno się artykułować. A może moje wyobrażenie głosu fletu niewłaściwe? Ale każda nuta wycyzelowana, zagrana. Orkiestra dobrze partnerowała. Nie przysłaniała solisty. Widziałem, jak dyrygentka Pani Monika Wolińska, delikatnymi gestami uciszała od piana do pianissima – i słusznie! Tak więc całkiem udane, zajmujące słuchaczy wykonanie. I dobrze, że przypomniano tę kompozycję. Carl Reinecke nie za często gości na współczesnych estradach.

Robert Schumann IV Symfonia d-moll op. 120.
Mój kolega, znakomity meloman, powiedział: „miałem ciary”! I słusznie! Już szmer uznania po sali kiedy zobaczyliśmy, że Pani Dyrygentka bez partytury, tylko z batutą przed orkiestrę wyszła. To było znakomite wykonanie od pierwszego do ostatniego dźwięku! Pełne zaangażowanie się wszystkich muzyków w interpretację. Pełną rozmaitych barw, wygranych niuansów – wyciszeń, zwolnień, przyspieszeń, pauz. No właśnie a’propos pauz – kolega R.B. – znawca akustyki w naszej sali głównej filharmonii stwierdził, że zatrzymania, pauzy winny mieć dwie sekundy, bo tyle wynosi czas pogłosu. Nie omieszkałem już po koncercie przekazać Pani Dyrygentce tej wiadomości. Rzeczywiście, kiedy jest krótsza, wtedy te następne dźwięki nakładają się. Trwa to z sekundę i nie przeszkadza, ale o ileż efekt tego zatrzymania byłby lepszy, gdyby go przedłużyć o sekundę! A jakie wrażenie wywołuje!
Bardzo udane dialogi, np. wiolonczeli z obojem. No i waltornie, jakże skuteczne, bez tzw. kogucików, które w „Śnie” ze dwa razy słyszałem. Bardzo ładną barwą puzony. Ale taam! Wszystkie instrumenty!
Widownia poznała się na wykonaniu. Wywoływano Panią Dyrygentkę kilkakrotnie.

Takiej naszej orkiestry chciałbym, chcielibyśmy słuchać za każdym razem! Zauważalnie rozwijającej swoje możliwości interpretacyjne, wykonawcze, repertuarowe!

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP

W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>

Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim

Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>

Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>

Powinni ci chatę zablokować w ramach protestu. <czytaj dalej>

Do 5964: noo, najlepiej to zorganizować jakieś obozy pracy przymusowej. Bić i nie dać jeść! Może brukwiową zupę, jak w Auschwitz... Ogarnij s <czytaj dalej>

Na depresję najlepszy lek to kijem po plecach i do roboty.
Jak ktoś się nudzić to ma tylko dwpresje <czytaj dalej>