środa 24 kwietnia 2024     Aleks, Grzegorz, Aleksander
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
Marek Piechocki w cyklu: Zanim do filharmonii
- 21 września
Miła memu sercu Julio.

Żałuję, że jakoś tak w tygodniu nie napisałem do Ciebie. Teraz już sobotni wieczór, a spraw, o których chciałbym, sporo. Więc i list zapewne długaśny mi wyjdzie. Wiem, wiem, lubisz je czytać i nie przeszkadza Ci moje rozpisanie się na kilka kartek. Tam gdzie jesteś, bez Internetu, telefonu fajnie, kiedy listonosz grubą kopertę przyniesie.
Wtedy, jak mi piszesz, siadasz z kubkiem kawy z mlekiem i sobie czytasz.

W minioną środę i ja dostałem list na papierze, w kopercie ze znaczkiem. Od Kasi, naszej wspólnej znajomej, ze średniowiecznego miasteczka O. na Śląsku. Kilkanaście kartek zapisanych Jej mądrościami, którymi zechciała się ze mną podzielić. Wiesz, jaka jest oczytana, dociekliwa w szukaniu kontekstów, znaczeń. Czyta książkę, a obok komputer, w którym może od razu poszukać wiadomości na dany temat. Ostatnio zgłębia pisarstwo Stendhala. To od Kasi dowiedziałem się o syndromie Stendhala – teraz wiem, że te moje dygotania wewnętrzne po wysłuchaniu MUZYKI to nic nadzwyczajnego – to po prostu stan, w jaki się wpada z powodu wewnętrznych przeżyć, obcowania z czymś nadzwyczajnym – tym, co nas zachwyca! Jeśli wpisze się w Google hasło „syndrom Stendhala”, to można wszystkiego się na ten temat dowiedzieć.

Takie największe roztelepanie się przeżyłem w naszej Filharmonii Gorzowskiej, kiedy grał i dyrygował Maxim Vengerov. Ależ to było niesamowite doznanie! Pamiętam, że Pani Agnieszka z Radia Zachód zapytała mnie o wrażenia tuż po koncercie, a ja nie mogłem zdania sklecić. Powiedzieć tego, co czułem. Coś tam wymamrotałem. Ci, co słuchali później, mówili, że całkiem do rzeczy. Ja nic nie pamiętam.

Wiesz, jakoś nie może mi wyjść z głowy to „słodko pierdzące” stwierdzenie o moim pisaniu. Mam w swoim księgozbiorze kilka książek z listami różnych sławnych ludzi. Wziąłem z półki tę, w której są listy Rainera Maria Rilkego do Lou Andreas – Salome.
Otworzyłem zupełnie losowo na stronie 299:

„Kochana Lou
Wreszcie jestem już w drodze powrotnej po długim, przyjemnym pobycie w Furuborgu, długim, gdyż wydaje mi się, jakbym tam spędził lato, jesień i zimę, i to każdą z tych pór roku do samego końca, bowiem ostatnie letnie dni, od których się to zaczęło, były tak pełne lata, a potem każdy dzień jesienny po prostu świętem jesieni, na koniec zaś zawitała tu na tę spokojną ziemię prawdziwa głęboka zima z sanną, gdy się pędziło w dalekość świata wzdłuż zimnego morza ku ciemniejącemu błękitowi obcych gór”.

Banalnie, prosto, komunikatywnie o tym, co przeżywał, widział, czuł w tamte dni, napisał 4 grudnia 1904 roku… A o jego listach do Lou tak napisano: „Jej właśnie zwierza się z najtajniejszych swych myśli i odczuć, planów i zamierzeń, radości i niemocy twórczych, dolegliwości fizycznych i kłopotów życiowych od niej – złożony już śmiertelną chorobą – oczekuje pomocy i otuchy”.

Jako że nie masz Internetu, posyłam Ci także ostatnie „wyimki z notatnika”. I już tutaj nic więcej na temat wczorajszego wieczoru w Filharmonii Gorzowskiej. Za to chciałbym zdań kilka o przyszłym piątku, o muzyce, której posłuchamy za tydzień. Tak więc trzy utwory Witolda Lutosławskiego i jeden Béli Bartóka. Program tak wygląda:

Witold Lutosławski / Preludia taneczne na klarnet, harfę, fortepian, smyczki i perkusję
Witold Lutosławski / Koncert podwójny na obój, harfę, orkiestrę smyczkową i perkusję
Béla Bartók / Muzyka na instrumenty strunowe, perkusję i czelestę
Witold Lutosławski / Muzyka żałobna na orkiestrę smyczkową

Sporo można znaleźć wiadomości, artykułów na temat tych kompozycji. Są dość znane, grywane. Chociaż niektóre były chłodno przyjmowane przez publiczność (Koncert podwójny np. na Warszawskiej Jesieni).
Zdań kilka chciałbym o „Muzyce żałobnej na orkiestrę smyczkową” (1954-58) Witolda Lustosławskiego, tym bardziej że można w tej kompozycji znaleźć sporo nawiązań do twórczości Bartóka, szczególnie do „Muzyki na instrumenty strunowe, perkusje i czelestę”, którą również usłyszymy. Więc będzie można sobie zestawić, porównać.
Dobrze pomyślany dobór utworów na jeden wieczór. I racjonalny. Owszem trudny.
Mam nadzieję, że Pani Monika Wolińska, dyrygentka i pomysłodawczyni programu wspólnie z muzykami zrobią wszystko, by wszystko się udało, zagrało!

„Muzyka żałobna” powstała na zamówienie Jana Krenza, który tym utworem chciał uczcić dziesiątą rocznicę śmierci Béli Bartóka (1955). Niestety, praca nad kompozycją przeciągnęła się i Lutosławski ukończył ją dopiero w styczniu 1958 roku. Prawykonanie odbyło się marcu tegoż. Dzieło wykonała Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach pod dyrekcją Jana Krenza. Później zagrano ją i stało się to wydarzeniem muzycznym na Warszawskiej Jesieni.
Czy stanie się wydarzeniem wykonanie przez naszych filharmoników?

A „Muzyka na instrumenty strunowe, perkusję i czelestę”? (Kompozycja ta była już kiedyś grana w naszej filharmonii – 18 maja 2012 roku). To utwór orkiestrowy Béli Bartóka napisany w 1936 roku na zamówienie szwajcarskiego dyrygenta Paula Sachera. Sacher to bardzo ciekawa postać europejskiego życia muzycznego. Urodził się w 1906 roku w Szwajcarii. Dyrygent i mecenas, dzisiaj powiedzielibyśmy sponsor kompozytorów. Oto bowiem dzięki małżeństwu z dziedziczką fortuny firmy farmaceutycznej panią Hoffmann – La Roche stał się bardzo bogatym człowiekiem, mogącym dysponować w sposób dowolny pieniędzmi trzeciego (wtedy) z kolei najbogatszego człowieka świata. Tak więc wielcy kompozytorzy mogli liczyć na solidne wynagrodzenie. Wśród nich byli: Igor Strawiński, Witold Lutosławski, Béla Bartók, Richard Strauss – ten ostatni np. skomponował na zamówienie Sachera słynne „Metamorfozy”.

Jak wiesz z „wyimków”, dostałem od Pana Marcina Błażewicza płytę CD. Na niej cztery utwory. Właśnie słucham Koncertu fletowego. Na flecie Agata Igras.
A pierwszą kompozycją na płycie jest zagrany wczoraj w naszej filharmonii II Koncert na marimbę i orkiestrę. I tu – dla mnie takie pozytywne zaskoczenie: Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w czasie nagrań dyrygował Pan Piotr Borkowski, o którym pisałem Ci kiedyś. Pracował swego czasu w naszej filharmonii. Zostawił w sercach melomanów dobre wrażenie, nieco inne u władz miasta. Ale to nie nasza sprawa. Nas obchodzi Muzyka. Mnie, Ciebie, moich znajomych.

Kończę już to moje do Ciebie pisanie. No tak – jeszcze o czymś. Od kilku dni trudzę się z wyborem swoich tekstów poetyckich, jakie udało mi się napisać od końca lat 90. do teraz. A właściwie do wiosny 2012 roku, kiedy to zaprzestałem pisania wierszy. Po co to robię? Otóż Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna chce wydać tomik z wyborem moich poezji. Trochę się broniłem przed tym. Potem jednak stwierdziłem, że może warto. Wszak niektóre moje książeczki, które wydawałem sam, były w nakładach po 30, 40 sztuk; „Moje herezje” – może w nakładzie 25. Teraz mógłbym obdzielić więcej osób. Więc może i dobrze. Co o tym sądzisz?

Tymczasem pozdrawiam i życzę pogodnych dni. Ponoć koniec września ma być całkiem przyjemny. Jak dzisiaj – słonecznie i ja rowerkiem lasami do mojego Łośna.
Jeszcze brakuje mi 500 kilometrów do normy rocznej. Może zdążę przed grudniem!

W dniu 21 września 2013 roku
Marek

23 września 2013 21:00, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Jagielski Krzysztof Zakład Kamieniarsko-Betoniarski

ul. Żwirowa 11, Gorzów Wlkp.
tel. 503 477 743
branża: Kamieniarskie usługi <czytaj dalej>
Szkoła Tańca Marek Rokita

ul. Sczanieckiej 25 /3, Gorzów Wlkp.
tel. 95 723 03 26
branża: Szkoły - tańca <czytaj dalej>
"Sobkowiak" Zakłady Mięsne Sklep Firmowy

ul. Mościckiego 13, Gorzów Wlkp.
tel. 95 721 38 19
branża: Mięso, wędliny - detal <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - fama.jpg
admin ego:
Nie posłuchano nas
O czym myślisz Dariusz? O tym, jak można spieprzyć szansę, ... <czytaj dalej>
admin ego:
Najstarszy buski zabytek
Upór ma swoje dobre strony. Uparliśmy się, by zobaczyć wnętrze ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_2113:
Wolność wypowiedzi kończy się tam, gdzie zaczyna się promowanie nienawiści, znieważanie i rasizm <czytaj dalej>
Anonim_6779:
Literaturę np. Homera czyta się tylko po to, aby podróżować np. do Grecji lub mitologę rzymską do teatru w Neapolu. Tylko z przyczyn turystyczn <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Jest wolność myśli i wypowiedzi, więc kto będzie chciał, pójdzie. Zaś ten Ośrodek Monitorowania.....to " ciepłe" posady i chęć & <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Won do Warszawy gumofilce. <czytaj dalej>
Anonim_6779:
Nie sądziłem na początku, że Pan będzie aż tak dobrym managerem. Zaczęło się trochę dziwnie, świętem i kurczakami, ale efekty pokazały, <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej