sobota 20 kwietnia 2024     Agnieszka, Teodor, Czesław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
Wyimki z notatnika Marka P.

16 września 2013 roku, po południu.

A dzisiaj to takie trochę zwariowane przedpołudnie. Sprawy do załatwienia w banku, bibliotece, zakupy w kilku sklepach – między innymi licznik do roweru, wczoraj ten służący od dwóch lat na Meridzie odmówił posłuszeństwa…

A na 12.00 do Filharmonii Gorzowskiej. Tam konferencja prasowa – Pani Dyrektor Małgorzaty Pery i Pani Dyrygent Moniki Wolińskiej poświęcona programowi muzycznemu na sezon 2013/2014.

Kilkanaście osób reprezentujących różne media. Kamery. I ja, niezrzeszony!
Dostaliśmy przyzwoicie wydany czytelny folder o całorocznym programie koncertowym, a Pani Monika Wolińska omówiła kilkanaście pozycji z tegoż. I całej grubej książki nie starczyłoby na opisanie, więc czekajmy cierpliwie na kolejne kreacje muzyki symfonicznej, operowej, popularnej. Bo jak sądzę, będzie w naszej filharmonii dla każdego coś dobrego!

Podczas pierwszego koncertu, jak pisałem już w liście do Julii, zagrany zostanie poemat symfoniczny „Nevermore” Eugeniusza Morawskiego.

I tu ważna informacja – będzie można w Filharmonii Gorzowskiej kupić CD z tą muzyką. A o historii towarzyszącej i płycie, i okolicznościach, w jakich ją posiadłem, tak pisałem jakiś czas temu w liście do pani K.:

„Wie pani, niekiedy tak jest, że jedno wydarzenie przyćmiewa drugie. Coś nas frapuje, zaciekawia, a za chwilę zdarza się jakiś fortunny albo niefortunny przypadek i to, co było przed chwilą, przestaje być ważne. Tak przytrafiło mi się wczoraj. Takie coś bardzo ważne i niecodzienne! W czasie przerwy dostałem od Pani Dyrygent Moniki Wolińskiej płytę CD. Płytę, którą nagrała z orkiestrą Symfonia Varsovia. Na niej Poematy Symfoniczne Eugeniusza Morawskiego. Trzy. Już samo słowo poemat wywołuje we mnie drżenia – a to z powodu literackich odniesień, także tych muzycznych. Więc może sobie Pani wyobrazić , jak czekałem na tę chwilę, kiedy w słuchawkach pierwsze dźwięki!!!! Od wielu lat Poemat Symfoniczny Finlandia op. 26 Jeana Sibeliusa zajmuje w moim rankingu pierwsze miejsce. One zawsze mają swój początek w literaturze albo w sztukach plastycznych. Twórcą tego gatunku muzycznego był Ferenc Liszt, a pierwszym poematem „Co słychać w górach?” do tekstu Victora Hugo. Oj, przepraszam rozpisuję się. A chciałbym o poematach Morawskiego, o nim i o Pani Monice Wolińskiej, która spowodowała zmartwychwstanie kompozytora i jego zapomnianych utworów. Owszem, takich jak on, zapomnianych, a przecież znakomitych jest wielu. Że wspomnę chociażby Juliusza Zarębskiego. Wirtuoza fortepianu, kompozytora, profesora konserwatorium. Miał być następcą Fryderyka Chopina – nie udało się. Zmarł tak młodo!

Nie będę ani opisywał życia, ani cytował encyklopedii o utworach Morawskiego, które się nam ostały po pożodze II wojny światowej – to wszystko można wyczytać w pięknie wydanej i dołączonej do płyty broszurce. Także dokładny opis utworów: Don Quichotte, Ulalume i Nevermore. Teksty, cudownie piękną polszczyzną, napisał dr Marcin Gmys. A tak w ogóle, proszę Pani, to płytka bardzo elegancko wydana. Edycyjna perełka! Na okładce fotografia maski pośmiertnej Eugeniusza Morawskiego, nad nią świetnie pomyślany zapis nazwiska: Eugeniusz Morawski. (W imieniu przymiot Kompozytora). Mówiła mi Pani Monika, że maskę otrzymała od rodziny kompozytora, że ma ją w domu. No, nie wiem, czy bym się nie bał? Ale rozumiem. To taki fizyczny znak obecności kogoś, kogo się ceni, kogo się przywołało do ponownego życia. Sądzę, że pomiędzy muzykiem a Panią Dyrygent wytworzyła się ta specyficzna metafizyczna więź, o którą normalnie jest trudno. W pewnym momencie twórcy stają się jednością – ten, który stworzył dzieło i ten, który je odtwarza. Ba, w tym przypadku jeszcze jest dodatkowa spójność – przywołanego do życia z przywołującą. Podobnie odczuwam swój metafizyczny związek z Melanią Fogelbaum, poetką, Żydówką zamordowaną w Auschwitz, której wiersze odczytałem ze znalezionych w gruzach getta łódzkiego rękopisów i doprowadziłem do ich wydania. Sądziłem, że sprawa pomiędzy nami już załatwiona. A jednak nie. Piszę teraz do niej listy, tłumaczę się z różnych spraw. Rękopisy mam zamiar spalić w ognisku, by poszybowały do tych przestrzeni gdzie Ona. Więc rozumiem ekscytację Pani Moniki i gratuluję tej płyty – widomego znaku – Morawski redivivus.

Teraz, sądzę, trzeba jego muzykę grać, propagować, obyśmy mogli się nią zachwycać, jak ja teraz z tymi słuchawkami na uszach. Ulalume – cudne jest!

Ach! Rozpisałem się, Miła Pani, w tym liście numer dwa, a właściwie trzy (bo ten jeden skasowany przez lapka…), ale jeszcze chciałbym zdań kilka na temat Eugeniusza Morawskiego, jakich się nie znajdzie w encyklopedii. Otóż był to nietuzinkowy człowiek. Dzisiejsza młodzież powiedziałaby o nim, że jest cool albo zajefajny. W czasach swoich paryskich (ale i później także) przyjaźnił się z Arturem Rubinsteinem. Bywali u siebie, muzykowali, szwendali po Paryżu, uczestnicząc w życiu ówczesnej cyganerii. Miejscem spotkań była kawiarnia Rotonde. Także mieszkania prywatne. W swojej autobiografii Artur Rubinstein napisał: Godzinami przesiadywałem u Morawskiego przy fortepianie; on grywał mi swoje kompozycje, które zdradzały prawdziwy talent, ja zaś zapoznawałem go z muzyką Szymanowskiego. (strona 511 książki Moje młode lata. Tenże cytat znalazłem również w tekście pana Marcina Gmysa). Można poczytać w książce o różnych uciesznych historiach tych młodych wtedy ludzi, także miłosnych – jak wiadomo, Rubinstein był mężczyzną podobającym się kobietom i uwodzicielem. Ale o tym może innym razem Pani napiszę.

Tak więc muzyka Eugeniusza Morawskiego będzie teraz ze mną już na zawsze. Jak ta już zdarta analogowa płyta z kompozycjami Juliusza Zarębskiego. Wie Pani, że Juliusz był jednym z pierwszych, którzy grali na fortepianie dwuklawiaturowym, bo taki podówczas skonstruowano? Był wirtuozem tego instrumentu. To jest dopiero historia! Fortepiany tego typu umarły razem z nim. Dzisiaj podobno jest ich tylko kilka w muzeach. Nawet jeden w Poznaniu. Ale ja nie widziałem. Tylko na fotografii.

Pozdrowienie prawie nadranne posyłam!

A o Juliuszu Zarębskim, w czasie jakimś wolnym, polecam:
http://www.pisarze.pl/publicystyka/1410-z-marek-piechocki-zapomniany-juliusz-zarbski-.html

Marek

 


18 września 2013 20:38, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Marku. Zawsze tak myślałam gdy Ciebie czytam. Ale dopiero teraz się odważyłam napisać, gdy znalazłam te słowa: >

W Angorze nr 38 ( z 22.IX.2013) prof. Jan Tomkowski cytuje chilijskiego pisarza Roberta Bolano. Niestety sama tego nie znalazłam, wstyd, ale już chcę się poprawić :). Bardzo serdecznie pozdrawiam, napisałam do Sonaru - może uda się zdobyć Twoją ostatnią książkę...zosia

Anonim_2887, 20.09.2013, 08:03, 46.204.72.53 ##

W Sonarze nie mają - mam jeszcze kilka egzemplarzy więc proszę do mnie.Będę dzisiaj w naszej Filharmonii, mogę zabrać egzemplarz.
Anonim_5286, 20.09.2013, 09:18, 81.190.181.223 ##

I ja, i ja chcę książeczkę. Nawiasem mówiąc - obiecałeś... Pamiętasz? Po śniadaniu z Ryśkiem Ulickim, w Mieszku. Taki mój "lansik" niewinny... Pozdrowionka :)
bytek, 20.09.2013, 09:40, 79.184.75.111 ##

Marku, alem ja daleko...
A to o czytaniu co Roberto Bolano napisał (jakoś nie weszło w poprzednim komentarzu)- więc przepisuję:
>....dopisuję się nieśmiało pod tym tekstem. Pozdrawiam raz jeszcze Zosia bbb. ciepło ( dawna znajoma jeszcze z MM-G.)
Anonim_2887, 20.09.2013, 10:34, 37.30.46.180 ##

Tak, tak wiem Zosia - pani prof. dr. od leczenia dzieci mieszkająca teraz pod Warszawą. Mogę posłać Ci pocztą - chyba masz mój adres mailowy żeby podać adres pocztowy.

Bytek - wezmę dla Ciebie do F.G. dzisiaj!
Anonim_5286, 20.09.2013, 14:07, 81.190.180.176 ##

„ Czytanie jest jak myślenie, jak modlitwa, jak rozmowa z przyjacielem, jak wyjaśnianie swoich poglądów, jak słuchanie poglądów innych ludzi, jak słuchanie muzyki ( tak! tak! ), jak przyglądanie się krajobrazowi, jak przechadzka po plaży ”- mam nadzieję,że wreszcie ten cytat Bolano tutaj wejdzie. A poza tym- Marku- dziękuję za nominację profesorską- cenniejsza ona dla mnie niż belwederska, której nie mam:)
Anonim_2887, 22.09.2013, 07:20, 37.30.128.190 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Rarytas" Sklep Cukierniczy Ewa Stadnicka

ul. Bolesława Chrobrego 34, Gorzów Wlkp.
tel. 95 722 86 95
branża: Cukiernie, cukiernicze sklepy <czytaj dalej>
"Zakład Mechaniki Pojazdowej" S.C.

ul. Warszawska 160, Gorzów Wlkp.
tel. 95 732 31 30
branża: Samochody - silniki, mechanika <czytaj dalej>
Gudzowska Stefania Kancelaria Radcy Prawnego

ul. Mieszka I 39, Gorzów Wlkp.
tel. 603 422 272
branża: Radcy prawni <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 4f.jpg
admin ego:
Ukryta świątynia
No i smuteczek. Kiedy we wtorkowy wieczór podziwialiśmy z zewnątrz ... <czytaj dalej>
admin ego:
Ostatnia wola i testament Geli Seksztajn
W przeddzień rocznicy powstania. Ostatnia wola i testament Geli Seksztajn. (1907, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_8372:
budowa jednostki wojskowej w gorzowie
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę

cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe <czytaj dalej>
Maria :
Szkoła na MEDAL.BRAWO...



<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej