zygmunt_marek_piechocki BLOG
O "Pomiędzy", czyli Moim zdaniem 59
Sobota, 24 marca 2012. Na godzinę siedemnastą jadę na Zawarcie do Grodzkiego Domu Kultury. To stamtąd zaproszenie na otwarcie wystawy fotografii Przemka Wiśniewskiego zatytułowanej „Pomiędzy”.
Okazało się, że ten przedwieczerz to nie tylko fotografie wyeksponowane na całym parterze Pałacyku, ale zbiór działań, wydarzeń określonych słowem tytułu – „Pomiędzy”! Tak więc najpierw muzyka i obrazy. Przy klawiaturze gedekowskiego fortepianu Paweł Araszuk. Grał utwory własne. Całkiem zgrabnych pięć kompozycji wykonanych brawurowo, dynamicznie, wirtuozowsko. Może zabrakło nieco zmian fakturowych, modulacyjnych, brzmieniowych – ale to już moje osobiste odczucie. Więc nie do końca uprawnione. Inni odczuli, być może, zupełnie inaczej!
Nad fortepianem projekcja fotografii Przemka. Te – zwykłe, jakie spotykamy w rodzinnych albumach: znad Bałtyku, z ulic czy pielgrzymki do Częstochowy. Ale i w nich jesteśmy „pomiędzy” – pomiędzy światem osobistym a tym, który zostaje w kadrze – tym, który zaskakuje fotografującego - np. oblepionego reklamami pasty do zębów przystanku tramwajowego z siedzącym tam staruszkiem, relacji międzyludzkich – tutaj chociażby wspólnota grajdołkowa w nadmorskim piasku…
Po recitalu oglądamy Wystawę. O fotografiach, ich przesłaniu czytamy spory wywód Zbyszka Siwka w Programie – folderze, więc już nie będę się tutaj wymądrzał. Osobiście o nich? Podobały się. To wnikanie w świat teatralnych zdarzeń, których zwykły człowiek świadkiem być nie może, jest czymś frapującym, niekiedy nawet nieodgadnionym bez pytań do fotografującego. Więc pobudza naszą ciekawość, chęć poznania. Wprowadza nas w nowe sfery. To dobrze!
Ciąg dalszy wydarzeń to krótki monodram świetnie wykonany prze Patryka Pławskiego i pieśń „Nie opuszczaj mnie” w aktorskiej przejmującej kreacji Patryka Bąka.
Po występie „młodzieży” zapraszają nas (licznie zgromadzonych) do salki teatralnej. Tutaj najpierw improwizowany wywiad z Przemkiem Wiśniewskim. Rozmowa dotyczy kultury w Mieście Gorzowie. Padają gorzkie, ale jakże prawdziwe słowa o jej kondycji. O przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. O tym, jak się niszczy to, co dobre, nasze, rodzime. I te pytania – co dalej? Co z Teatrem „Kreatury”, Chórem „Cantabile”, Zespołem Muzyki Dawnej „Preambulum”, kiedy już Grodzki Dom Kultury przestanie istnieć. A to właśnie zapowiadają urzędnicy Magistratu…
Ciężko artystom, także nam – widzom, słuchaczom…
Ale żeby już nie tak żałośnie i smutno! Znakomita para – Przemek Wiśniewski i jego główny aktor Konrad Stala – przedstawili ad hoc wariacje na temat „kreatur” – różne teksty, podbudowywane dialogami wymyślanymi na bieżąco, rozmowami i wciąganiem publiczności do tego tymczasowego spektaklu. Rozbawili nas do łez. A już końcowy monodram „Kupa” w wykonaniu Konrada – majstersztyk aktorski – pozostanie na długo w mojej i innych widzów pamięci!
Tak więc „Pomiędzy”! Cały ten wieczór pomiędzy płaczem a śmiechem, powagą a komizmem, rzeczywistością a tym, co do końca niepoznane, a czego warto chociażby dotknąć! Wieczór dający i rozrywkę, i bagaż doznań na drogę do domu, na później – do przemyślenia, zastanowienia się.
Z podziękowaniem za ten czas wczorajszego wieczoru.
Z. Marek Piechocki
w niedzielę 25 marca 2012
27 marca 2012 17:56, Marek Z. Piechocki
Dodaj komentarz:
Komentarze:
Przemka, który winien być wyrzutem somienia gorzowskich urzędników od kultury, spotkałem ostatnio na emigtacji w... Olsztynie, gdzie zawiadujący miejską kulturą nie mogli się jego poczynaniom nachwalić. Był smutny - jak każdy emigrant... Cieszę się, że wraca nad Wartę i tutaj pokazuje co potrafi, co spłonęlo, tylko Nam dane, razem ze Stolarnią i czego nie zechcieliśmy odbudować... A może ten genius loci odrodzi się nad Wartą - jak mityczny feniks z popiołów?
bytek, 27.03.2012, 19:28, 79.184.75.57 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ...
<czytaj dalej>
Anonim_3351:
Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle
<czytaj dalej>
Anonim_3351:
Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane,
<czytaj dalej>
Anonim_3351:
Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże.
<czytaj dalej>
Anonim_5511:
ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego
tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda
<czytaj dalej>