piątek 29 marca 2024     Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
zygmunt_marek_piechocki BLOG

« powrót
„Dziewiąta” z pierwszego rzędu w Filharmonii Gorzowskiej
Z cyklu: Moim zdaniem 52
Najpierw jeszcze raz dziękczynne pokłony osobom, dzięki którym mogłem inaugurującej muzyczną działalność naszej Filharmonii IX Symfonii d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena posłuchać.

Wprzódy, nie bez zniecierpliwienia, przydługich przemówień. Owszem, czekałem na wystąpienie pana Jana Popisa. Jednak nieco zawiódł moje oczekiwania – sądzę, mógł nieco więcej o Symfonii powiedzieć niż te kilka zdawkowych zdań. Później, w rozmowie, wyraził przekonanie, że to w programie wydanym z tej okazji winno być więcej informacji. A tam niewiele i błąd. „Utwór powstał w 1824 roku…”, a w biografii kompozytora (autor George R. Marek) na stronie 532 można przeczytać: „W roku 1822, w toku wytężonej pracy nad „Dziesiątą symfonią…”. Tak naprawdę to nie wiadomo, od kiedy pisał „w głowie” nuty „dziewiątej”, kiedy po raz pierwszy przeczytał tekst „Ody do radości” Friedricha Schillera. Jest pewnym że identyfikował się z myślą przewodnią wiersza, z tym, że do radości dochodzi się przez cierpienie. Tutaj bardziej językoznawcy, tłumacze mieliby pole do popisu w interpretowaniu słowa „Freude” – bo można je odczytywać jako poczucie szczęścia, zadowolenia, spełnienia życiowego. Raczej nie chcę zajmować się literacką stroną Dzieła – sądzę, że muzyka jest najważniejszą. I to jej „duchowość filozoficzną” odbieramy danymi nam zmysłami. Słowa, jakie by nie były, znaczą mniej.

Ludwig van Beethoven pracował nad „Dziewiątą symfonią” również latem 1823 roku
w Hetzendorf. Mieszkał w willi barona Proyana. Zresztą, niezbyt długo tam przebywał. Zdenerwowany zbytnią „czołobitnością” gospodarza przeniósł się do Baden. W latach tworzenia Missa Solemnis i „Dziewiątej” przeprowadzał się czterokrotnie. Tak czy inaczej, jak piszą biografowie, ukończył ją wiosną 1824 roku, a prapremiera, nie bez różnych trudności, odbyła się 7 maja. Tak więc w 187 lat i 11 dni od wiedeńskiej w Gorzowskiej Filharmonii – jak to ktoś powiedział – „Gorzowskie Opus pierwsze” – IX Symfonia .
Z próbami do wiedeńskiej prapremiery było podobnie jak z gorzowskimi. Poszczególne grupy ćwiczyły osobno. Chórzyści ze swoimi dyrygentami, „nasza” kameralna tutaj, w Gorzowie, brandenburska u siebie. Później dopiero razem we Frankfurcie (to wiem z prasy). I jeden raz „u nas”. W 1824 roku były też tylko dwie próby całości! Tak więc należy podziwiać późniejsze zgranie się całości – Wiedniu w 1824 roku przyjęte entuzjastycznie, w Gorzowie – brawami „na stojąco”.

A moje wrażenia „pierwszorzędowe”? Owszem, pozytywne! Każdy przecież wie, że z nich
nie da się „uchwycić całości”. Dobrze słychać poszczególnych solistów, dialogi pomiędzy instrumentami czy ich grupami. Tutaj – piękna „współpraca” fletów, fletu pikolo, obojów ze smyczkami. Zauważyłem, jak bardzo Dyrygentowi (pan Piotr Borkowski) zależy na ich dobrym brzmieniu, intonacji. Więcej niż np. wiolonczelom i kontrabasom poświęcał swojej energii dyrygenckiej - jakże ładne gesty lewej ręki, którymi dysponował kolejne intonacje, napięcia, ściszenia (diluenda, diminuenda). Nie podobały mi się fragmenty tutta la forza – ale to zapewne „wina” mojego miejsca – wszystkie dźwięki „kotłowały” się nade mną. Tworzyły gęstą zawiesinę. Na szczęście, nie było „tego” zbyt wiele. Zachwyciły wiolonczele i kontrabasy – zwłaszcza w początku ostatniej części. Jakże pięknie zabrzmiały! Z jaką głębokością. Śpiewnością! („stawanie włosów” na ramionach, ciarki!) A to przecież instrumenty „nieprzyzwyczajone” do solowych występów – przywykłe do ról drugoplanowych, zaznaczania rytmu. W „Dziewiątej” Beethoven napisał im inną, znaczną rolę. I trudniejszą niż tę w „Piątej”, kiedy grają jedynie pasaż. Tutaj wprowadzają główny temat (Presto i Allegro assai). W Gorzowie niezwykle udanie.

Trudne zadanie wyznaczył Kompozytor chórom. W znacznej części partytury wysokie dźwięki sopranów – w gorzowskim wykonaniu, moim zdaniem, przytłaczały pozostałe głosy. Panowie słyszalni jedynie w solowych częściach tenorów i basów. A soliści? Ja słyszałem ich dobrze, chociaż spodziewałem się „więcej”. Siedzący w dalekich rzędach narzekali (w późniejszych rozmowach ) na słabą słyszalność ich głosów.

I cóż na zakończenie? Podobała mi się część pierwsza i druga! Momentami „ciary” na plecach! Trzecia – mimo że z założenia to Adagio molto e cantabile – Andante moderato (również zmiana tonacji z d-moll na B-dur – więc i nastroju), to wydała mi się nieco za wolna, mało przejrzysta, mniej „czytelna” dla słuchacza. Ktoś ze znajomych po koncercie powiedział w dyskusji: „wiesz, taka nieco rozmydlona”. Czy to niemuzyczne przecież słowo właściwie oddaje nasze odczucia? Chyba tak.

A może to „zmęczenie” albo odpoczynek wykonawców przed częścią czwartą. W tej - bardziej (jednak) podobały mi się wejścia (repliki), brzmienie orkiestry niż chóru i solistów. Ale to znowu na karb mojego miejsca na widowni zwalam – partie chóru „przelatywały” nade mną. W dalszych rzędach zapewne ich „słyszalność”, odbiór na pewno lepszy. Ale i tak byłem szczęśliwy! Że w ogóle JESTEM w Filharmonii Gorzowskiej w tym dla niej jakże ważnym momencie! Monumentalność gmachu! Zamysłu jego budowy! Monumentalność Beethovenowskiej muzyki. Swoiste trio!

To na partyturze Missa Solemnis D–dur op. 123 napisał Ludwig van Beethoven te znamienne słowa:
„Von herzen – möge es zu Herzen gehenn” – „Z serca – oby do serc trafiała”. Jakże bym chciał, by dotyczyły całej muzyki, której słuchać będziemy w naszej Filharmonii. Od tej dla koneserów klasyki po jazz, pop, rock, muzykę ludową czy popularną. Żeby nie było w naszym mieście grup poszkodowanych brakiem „ich” ulubionych prezentacji! Już najbliższy repertuar budzi taką nadzieję. Ja wybiorę się na dwa, trzy koncerty. Na pewno „na” Omara Sosę, Dyplomantów Filharmonii, Trio Fortepianowe… Szerokim łukiem omijając np. „Filharmonię dowcipu”!

To na pewno nie dowcip, ale anegdota (jedna z wielu) dotycząca „Dziewiątej”. Otóż jej autor dedykował partyturę królowi pruskiemu Fryderykowi Wilhelmowi III. Kazał po królewsku nuty oprawić i posłał. W zamian otrzymał pierścień z czerwonym kamieniem. Poszedł z nim do jubilera, który wycenił klejnot bardzo nisko - na 300 florenów - dzisiaj byłoby to około 450 dolarów. Zdenerwowany kompozytor chciał pierścień odesłać. Oczywiście z ironicznym listem dziękczynnym. Z trudem go od tego powstrzymano. Pierścień kupił jubiler!

Postscriptum
Oponentom budowy Filharmonii to zdanie: oczywiście, że też wiem, jak wiele jest w naszym Mieście do naprawienia, zrobienia. Wczoraj np. jechałem kilkakrotnie ulicami Kostrzyńską i Dobrą – ci, którzy nimi jeżdżą wiedzą – to nie drogi, to tory przeszkód! Trzeba je zreperować, odbudować. Ale nie zamiast. Ale dlatego, że trzeba! (Władzom Miasta ku uwadze!)

Pisałem w Łośnie w sobotę 21 maja 2011 roku
Zygmunt Marek Szofer Piechocki


23 maja 2011 13:17, Marek Z. Piechocki
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


"Słowa, jakie by nie były, znaczą mniej."
Wlasnie...
zwlaszcza slowa o muzyce...


Anonim_8413, 23.05.2011, 14:01, 89.79.182.49 ##

Piekna muza w brzydkim opakowaniu. Budynek Filharmonii jest obrzydliwy!
Wnętrze to balagan architektoniczny.
Anonim_2645, 23.05.2011, 14:05, 87.99.63.100 ##

Panie Marku, i mnie się przydarzyło być. Odczucia takie same. Gdzie więc ta rewelacyjna akustyka? Partie solowe prawie niesłyszalne. No i całość - mnie nie porywała ani wzruszała
Anonim_9629, 23.05.2011, 14:10, 93.175.129.29 ##

Jak zwykle - głuchy akustyk!
Brak słuchu rekompensuje rodziną w Magistracie?
A moze to było ręcznie sterowane? Kupili ten zapowiadany komputer i program do sterowania dźwiekiem? Czy tez kasę ukradli? I steruja "na piechote"?
Anonim_8413, 23.05.2011, 14:20, 89.79.182.49 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich. W czwartek (28 marca), na ... <czytaj dalej>
Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ... <czytaj dalej>
Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ... <czytaj dalej>
Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Marcello" Cukiernia

ul. Mieszka I 64, Gorzów Wlkp.
tel. 95 722 88 72
branża: Cukiernicze wyroby - produkcja <czytaj dalej>
"LF Electric" Łukasz Falkowski

ul. Słoneczna 1, Gorzów Wlkp.
tel. 666 144 494
branża: Elektroinstalatorstwo <czytaj dalej>
"Masz Dax" Marta Szybińska

ul. Armii Polskiej 41 /1, Gorzów Wlkp.
tel. 95 720 20 83
branża: Obuwie - detal <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« marzec 2024 »
P W Ś C P S N
    
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - image074.jpg
admin ego:
Szkoła wymaga zmian
Jak dobrze, że nie jesteśmy maturzystami. Pisze do mnie nauczycielka akademicka, ... <czytaj dalej>
admin ego:
Duńska wiosna z historią i nami w tle
Duńska wiosna wygląda na onieśmieloną, albo nie do końca jeszcze ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Wystarczą dane
Oszuści nie muszą wcale kraść portfela. Wystarczy, że zdobędą Twoje ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_4788:
Ci radni są do d..y wszyscy <czytaj dalej>
Anonim_4788:
Słusznie odjęto punkty. Cyjanek to nie morfina. Pisać o czymś czego się nie wi to zwymyślanie i brak wiedzy więc punkty jak najbardziej uzasadn <czytaj dalej>
Anonim_2329:
Zgadzam sie z oceną radnych.. Jestem emerytem, ale takiego bałąganu nie było, takiego tumiwisizmu. Ci radni powinni się wstydzic, że nie pilnowa <czytaj dalej>
FFFF:
Czy Ci bezRadni nie widzieli, nie chcieli widzieć jakości prac w centrum, parku Róż, dmuchania biurokracji w Urzedzie i spółkach, przedłużanyc <czytaj dalej>
Anonim_4777:
Wszyscy ci kandydaci......porownywac nazwiska, KRS i z własnych źródeł. To jest skok na kasę, dlatego głosujmy na .....niewidocznych. <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej