W miniony poniedziałek, za sprawą Super Expressu, Polskę obiegła wieść, że najwięcej chorych na raka umiera w województwie lubuskim i lubelskim.
Takie wnioski wynikają z badań przeprowadzonych przez naukowców warszawskiego Centrum Onkologii, którzy przez ponad pięć lat obserwowali niemal 160 tys. chorych ze stwierdzonym w l. 2000-2002 rakiem.
Z badań wynika, że największe szanse na wyleczenie mają pacjenci z województwa mazowieckiego, a najmniejsze z lubuskiego. Różnica między nimi wynosi niemal dziesięć punktów procentowych (46,2 proc. – mazowieckie, 37,1 proc. – lubuskie).
Mieszkańców naszego województwa nie pociesza fakt, że lekarze w ogóle lepiej radzą sobie z nowotworami, bo u nas brakuje ośrodków onkologicznych z prawdziwego zdarzenia.
W szpitalu wojewódzkim w Gorzowie dopiero od niespełna trzech lat działa oddział onkologii klinicznej z pododdziałem dziennej chemioterapii. Jego ordynator, dr
Krzysztof Marzewski ma do dyspozycji 22 łóżka, a miesięcznie przyjmuje 300-350 pacjentów.
Z badań przeprowadzonych przez warszawskich naukowców, w sprawie szans chorych na wyleczenie, rysuje się obraz Polski „a” i Polski „b”.
Poza województwem mazowieckim dobrze jest w naszych województwach ościennych: wielkopolskim (45 proc.) i zachodniopomorskim (44 proc.).
Niestety, lubuskie, podobnie jak lubelskie, zamyka listę najsłabszych. Jeśli dodamy do tego dane, które mówią, że w naszym województwie zachorowalność na choroby nowotworowe jest niższa od pozostałych, tym bardziej nie ma się co cieszyć z wyników warszawskich badań.
Jak podaje bowiem biuro prasowe Wojewody Lubuskiego, którego poprosiliśmy o komentarz w sprawie, wg danych Centrum Onkologii w woj. lubuskim, biorąc pod uwagę wskaźniki pięcioletnich przeżyć względnych w Polsce u osób w wieku 15-99 lat zdiagnozowanych w l. 2000-2002 odnotowano najniższe wskaźniki względne w kraju: nowotwory złośliwe ogółem – woj. lubuskie – 37,1, kraj – 42,2.
W woj. lubuskim najniższe wskaźniki w porównaniu z innymi województwami odnotowano w przypadku:
• nowotworów żołądka - woj. lubuskie – 10,3, kraj - 16,1,
• nowotworów jajnika u kobiet - woj. lubuskie – 36,7, kraj - 42,0,
• nowotworów pęcherza moczowego - woj. lubuskie – 37,9, kraj - 57,6,
• nowotwór gruczołu krokowego - woj. lubuskie – 43,6, kraj – 65,2,
• nowotwór szyjki macicy u kobiet - woj. lubuskie – 44,3, kraj – 54,1,
Drugie miejsce w przypadku:
• nowotworów jelita grubego - woj. lubuskie – 39,8, kraj - 43,7,
• nowotworów jądra u mężczyzn - woj. lubuskie – 79,7, kraj - 87,7,
• nowotworów tarczycy - woj. lubuskie – 82,4, kraj - 88,5,
Szóste miejsce od końca w przypadku:
• nowotworów krtani - woj. lubuskie – 50,4, kraj - 51,7,
Siódme miejsce od końca w przypadku:
• białaczki - woj. lubuskie – 32,3, kraj - 34,0,
• nowotworów nerki - woj. lubuskie – 53,4, kraj - 54,1,
Dziesiąte miejsce od końca w przypadku:
• czerniak skóry - woj. lubuskie – 60,6, kraj - 60,8,
Jedenaste miejsce od końca w przypadku :
• nowotworów tchawicy, oskrzela i płuca - woj. lubuskie – 11,8, kraj - 11,9,
Natomiast wyższe wskaźniki od średniej krajowej odnotowano w przypadku:
• nowotworów mózgu - woj. lubuskie – 26,1, kraj - 25,2,
• chłoniaków nieziarniczych - woj. lubuskie – 45,8, kraj - 45,5,
• nowotworów piersi u kobiet - woj. lubuskie – 76,7, kraj - 75,0.
Temu, że częściej niż w kraju Lubuszanki zapadają na raka piersi, nie dziwi się ordynator Krzysztof Marzewski, który ubolewa nad niską świadomością wielu pacjentek.
– Zgłaszają się do mnie różne kobiety, nie tylko z małych miasteczek czy wiosek. Wśród nich są też wykształcone osoby, tzw. bizneswoman, kobiety inteligentne, mieszkające w mieście wojewódzkim. Niestety, wiele z nich przychodzi z takim stadium zaawansowania choroby, że trudno z tym już coś zrobić – mówi i pokazuje dokumentację, jaką zbiera do celów naukowych. Na zdjęciach porażające, niewyobrażalne stany rakowe, z gnijącą tkanką, która rozkłada się jak nieświeże mięso. – Od niespełna trzech lat uczę się też rzeczy, o których nie miałem dotąd pojęcia. Pacjentki, a czasem też pacjenci, potrafią leczyć się… cieciorką. Taką wiedzę czerpią z Internetu, bo po nim surfują. Proszę sobie wyobrazić, że na podudziu zakładają sobie czosnek, który wypala skórę. Potem wycinają bliznę i w miejsce powstałego niewielkiego otworu wkładają ziarno ciecierzycy, które codziennie wymieniają. Ono ma ściągnąć raka z piersi na podudzie, by tamtędy wyjść. Tacy są ludzie. To tu jest Polska „a”, a tam „b”, nie odwrotnie – kończy.
Zajmujący się badaniami warszawscy lekarze podkreślają, że różnice w wynikach leczenia biorą się też z organizacji systemu opieki onkologicznej, a więc zależą od tego, czy w regionie jest specjalistyczny szpital i jak długo pacjent czeka na badania.
Jedno jest pewne, przedstawionym wynikom powinni przyjrzeć się nie tylko zarządzający opieką zdrowotną, ale i wojewodowie czy prezydenci miast.
Wojewoda
Helena Hatka od redakcji eGo dowiedziała się o sprawie i była bardzo zaskoczona takim wynikiem naszego województwa. Ponieważ osobiście interesuje się problemem, wspiera działania profilaktyczne, namawia Lubuszanki do badań, natychmiast – po zasięgnięciu opinii konsultanta wojewódzkiego – zapowiedziała zorganizowanie narady, na której zostaną omówione wyniki badań warszawskich onkologów.
Do sprawy będziemy wracać.
Hanna Kaup
foto Super Express