Dojenie krowy na czas czy konkurs znajomości polskich przysłów to m.in. atrakcje IV Kongresu Sołtysów Powiatu Gorzowskiego. W jednej konkurencji sołtysi z Bogdańca nie mieli sobie równych.

Święto sołtysów przypada i jest obchodzone w gminach w lutym, ale Kongres Sołtysów Powiatu Gorzowskiego odbył się 12 kwietnia. Został zorganizowany po raz czwarty. Jego celem jest wymiana doświadczeń, integracja, przekazywanie ważnych informacji i dobra zabawa.

Walczą o pomyślność wspólnoty
Na kongresie pojawił się wojewoda Władysław Dajczak, który powiedział, że choć osobiście nie zna wszystkich sołtysów, bo mamy około 110 sołectw, to zna charakter ich pracy.
- Ja się wychowałem na wsi w Koźminku w gminie Szczaniec. Pracowałem na gospodarstwie z rodzicami, stąd znane mi są działania sołtysów. Oczywiście, teraz wygląda to nieco inaczej, natomiast są to ludzie niezwykle zaangażowani w życie społeczności, poświęcają mnóstwo swojego czasu i zdrowia, by te społeczności organizować, integrować, przekazywać informacje dla nich ważne w samorządzie gminnym. Sołtysi walczą o mieszkańców i ta walka często kończy się sukcesem, a wtedy prowadzone są inwestycje w ich miejscowościach – mówił wojewoda, zaznaczając, że ma za sobą kilkadziesiąt spotkań z sołtysami, szczególnie wizytuje gminy. - Wtedy sołtysi zabierają głos. Ich oczekiwania wobec wojewody są spore i mocno je artykułują. Bardzo mnie to cieszy.

Wojewoda Dajczak odpowiedział na pytanie, co dziś jest dla sołtysów najważniejsze.
– Myślę, że właśnie to wpisanie się w walkę o pomyślność ich najmniejszej wspólnoty, czyli sołectwa. Ci ludzie wręcz rywalizują ze sobą, by ich miejscowość wyglądała piękniej, by świetlica, która od lat była nieremontowana w końcu doczekała się remontu. Sam wiele razy byłem świadkiem, że ten głos był bardzo mocny, czasami nawet żądający. Dzięki temu nasze wsie pięknieją. Doskonale to widać, jak cofniemy się pamięcią. Nie chcę wybierać jednej według mnie najpiękniejszej wsi, bo mamy mnóstwo pięknych miejscowości i sołectw. Niech one po prostu dalej tak pięknie kwitną – zakończył.

Są najbliżej ludzi
Gospodarz spotkania starosta Michał Wasilewski podziękował sołtysom za obecność na kongresie i dodał:
- Wiem, że sołtysi cenią sobie szybkie i konkretne decyzje, dlatego powiem krótko. Doceniamy was i dziękujemy wam, że jesteście liderami, menadżerami i jednocześnie społecznikami, zmieniającymi swoje małe ojczyzny. Chcemy, byście razem z nami zmieniali również powiat.
Słowo uznania wobec sołtysów wyraziła również wicestarosta Magdalena Słomińska.
- Jako kierownik ośrodka pomocy społecznej wiedziałam, że to wy jesteście autorytetami w środowisku społeczności lokalnej. To dzięki wam można było zderzyć się, spotkać, z każdym problemem, który był ukrywany. To wy dzieliliście się tą tajną wiedzą, bo byliście najbliżej ludzi i za to wam bardzo dziękuję i liczę na współpracę – powiedziała.

Z Warszawy do Wawrowa
Z Warszawy dotarł na IV Kongres Sołtysów Powiatu Gorzowskiego w Wawrowie pełniący obowiązki zastępcy głównego inspektora ochrony środowiska Marek Surmacz.
– Cieszy mnie, że jestem tu z wami. Gratuluję organizatorom, bo możecie dziś porozmawiać o tym, czym się zajmuję, a więc o programach ochrony środowiska, szczególnie o programie Czyste Powietrze – powiedział i zapewnił, że gdyby wystąpiła potrzeba, to jest do dyspozycji sołtysów w sprawie umawiania się na spotkanie, wymiany doświadczeń, przekazania informacji o rządowych funduszach na termomodernizacje i wszelkie działania, które zmierzają do oszczędzania energii i oczyszczenia atmosfery.

Również prosto ze stolicy przybył na kongres senator RP Władysław Komarnicki.
– Zawsze nisko się kłaniam za to, co dotychczas zrobiliście – rozpoczął. - Pochodzę z malutkiej miejscowości Białcz pod Witnicą i pamiętam, że w czasach mojego dzieciństwa sołtys był wysoką personą. Kiedy coś mówił, to wieś nie dyskutowała. Dziś przekazuję wam vademecum, czyli „Poradnik radnego i sołtysa” z uszanowaniem i gratulacjami. Dołączam też propozycję ustawy, która reguluje sprawy sołtysów i nie spocznę, póki ta ustawa nie będzie wprowadzona – zapewnił.

Być sołtysem
Zasadnicza część IV Kongresu tradycyjnie rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania hymnu „Być sołtysem”. Przed kilkoma laty napisała go wójt gminy Bogdaniec Krystyna Pławska. Tym razem towarzyszyli jej również nowi sołtysi wybrani w marcowych głosowaniach: Beata Szklarz z Kwiatkowic, Ewa Żurko z Racławia, Barbara Turek z Krzyszczynki, Piotr Adamowicz z Wieprzyc, Tomasz Cieśla ze Stanowic, Bartosz Arkit z Chwałowic i Beata Toruńska z Gostkowic.

Później rozpoczęły się wystąpienia o charakterze szkoleniowym. O procedurach zgłaszania wypadków do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego mówiła specjalistka placówki terenowej KRUS w Gorzowie Teresa Baniuszewicz, a o emeryturze matczynej Danuta Broniecka. Idee programu Czyste Powietrze przybliżył członek rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze Roman Fraszczyk.

Walka o puchary
Po części oficjalnej i wspólnym posiłku sołtysi wzięli udział w konkursach na znajomość polskich przysłów ludowych i dojenie krowy na czas. W pierwszym najszybciej i bezbłędnie dokończyli dziesięć przysłów sołtysi z gminy Bogdaniec, którzy odebrali z rąk starosty Michała Wasilewskiego puchar.

Niełatwa okazała się rywalizacja w konkurencji dojenia krowy, ponieważ wymagała od startujących dużej kondycji. Dziś ręczne dojenie w gospodarstwach to rzadkość. Hodowcy bydła używają mechanicznych dojarek. Jednak Adam Bednarski z Jeninka w gminie Bogdaniec był po rannym „treningu”.
– W tej chwili jest okres porodowy i przy wycieleniach nie wydajamy wszystkiego mleka, żeby nie osłabić matki. Robimy to ręcznie – mówił. Niestety, dał się pokonać reprezentantowi Deszczna Stanisławowi Horodeckiemu, który udoił 2506 g i wygrał. Gminę Bogdaniec reprezentowała też Wanda Pielecha z Łupowa. Była najlepsza wśród pań. Udoiła 1712 g.

Spotkanie sołtysów uatrakcyjnił występ reprezentantów gminy Santok. Był śpiew oraz taniec grupy seniorek działających przy Gminnym Ośrodku Kultury.

Tekst i foto Hanna Kaup

Więcej zdjęć w galerii eGo FOTO:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2019-04-14_soltysi_czyli_liderzy_menadzerowie,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

langsam langsam ganz einfach <czytaj dalej>

Zlikwiduje się wszelkie dyktaty i nakazy unijne, cofnie się unijne imunitety, bo za dużo zasłaniają. Generalnie unia przestanie mieć cokowliek <czytaj dalej>

Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>