Nawet natrętny telefon może wprawić człowieka w dobry nastrój.
Jest poniedziałek. Lekko po południu. Dzwoni telefon z warszawskim kierunkowym. W tle słyszę pogłos. Już wiem. To telenaciągacze.
- Halo – mówię.
- Dzień dobry – słyszę w słuchawce.
- Słucham pana.
- Dzień dobry, nazywam się Jan Nowak i dzwonię do pani z firmy (tu pada jakaś najmniej ważna nazwa). Ma pani do odebrania robot wielofunkcyjny całkiem za darmo…
- A pan słonia w karafce – wchodzę mu w słowotok.
- Proszę? Co takiego?
- Słonia w karafce – powtarzam i dodaję. – Proszę zaraz wykreślić mój numer.
- Ale niech się pani nie denerwuje. Proszę się uśmiechnąć.
- Ja się nie denerwuję, uprzejmie panu odpowiadam, żeby pan wykreślił mój numer i ewentualnie zgłosił się po tego słonia.
- To dobrze, życzę miłego dnia. A tego słonia to ja chętnie. Tylko gdzie, kiedy i o której godzinie? – dopytuje telemarketer.
- Gdzie, to pan powinien wiedzieć, jeśli pan do mnie dzwoni, a kiedy? W dowolnym czasie. Ja tu cały czas siedzę i czekam na pana – odpowiadam.
- To dobrze. W takim razie ja już wychodzę, a pani niech na mnie zaczeka. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia.
Hanna Kaup
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>