Coraz większe zaniepokojenie społeczne w Gorzowie. To widać, słychać i czuć. Kto jest temu winien? Weselna przyśpiewka mówi, że "ona temu winna", ale zaraz potem dodaje, że i "on jest temu winien".

To sprawiedliwe rozdzielenie win ma jednak miejsce głównie w czasie obrzędu weselnego. Po upływie miodowego miesiąca strony nie są już tak skłonne do przyjęcia winy po połowie.

Gorzowski miodowy miesiąc, a nawet rok, minął już jakiś czas temu, dlatego coraz więcej krytyki płynie pod adresem prezydenta Jacka Wójcickiego i jego urzędników.

Nie trzeba sięgać daleko w przeszłość, wystarczy wspomnieć miniony tydzień, a szczególnie sesję z zaplanowaną debatą na temat likwidacji gorzowskiego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego.

Dzięki reakcji Aliny Czyżewskiej z Ludzi dla Miasta sprawa została zdjęta z obrad, a w jej miejsce przegłosowano likwidację jednostki budżetowej o nazwie Placówka Wsparcia Dziennego.

I wpadki nie udało się uniknąć. Sprawa bowiem tak podzieliła radnych, że zabrakło im zdrowego rozsądku. Jedynie radny Jerzy Wierchowicz przemówił konkretnie i ze spokojem, ważąc słowa i zdania.

Burza w szklance wody rozpoczęła się dzięki emocjonalnej radnej, która wprowadziła na sesję pracownicę placówki i co chwilę wykrzykiwała o skandalu, o tym, że nie pozwoli, itd., itp.

Jak to z radną, głównie było ją słychać, a ten głos miał chyba przykryć słabą orientację w temacie. Ktoś wypuścił też młodego radnego z PO, który z odwagą graniczącą ze zwykłą niegrzecznością wyrzucił, że cztery etaty, na które łoży miasto, "są przejadane" i trzeba to ukrócić.

Zrobiło się więc tyleż tragicznie, co śmiesznie, bo co chwilę ktoś na kogoś krzyczał, ktoś komuś zwracał uwagę, kogoś przepraszał i coś dementował.

Oberwało się - co oczywiste - dyrektor GCPR Justynie Pawlak, która znalazła się w ogniu pytań i zarzutów.

Nie byłoby tego wszystkiego - a już na pewno nie w takim stopniu - gdyby nie to, czego zwykły obywatel od urzędnika oczekuje. I ten błąd jest powtarzany od czasu objęcia przez Jacka Wójcickiego fotela prezydenta miasta. Otóż rzecz idzie o transparentność działań. Nie twierdzę, że ta transparentność za jego poprzednika obowiązywała, ale właśnie, żeby się wreszcie pojawiła, ludzie zagłosowali tak, a nie inaczej.

To oczywiste, że urząd trzeba reformować. To jasne, że nie każdy pracownik etatowy jest niezbędny i nie tylko on potrafi dobrze wykonać konkretną pracę. To oczywiste, że najtrudniejsze jest organizowanie pomocy społecznej i zarządzanie nią, bo to praca na żywym organizmie i to takim, którego szczęście omija szerokim łukiem. Tak jest również w przypadku Placówki Wsparcia Dziennego, która decyzją RM ma być zlikwidowana i oddana pod skrzydła jednostce pozarządowej.

Teraz czas na "likwidację" Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego. Z tą sprawą już tak łatwo nie będzie. Co prawda miasto miało dodatkowe dni na uzupełnienie braków, precyzyjne odpowiedzi, ale problem dopiero się zaczyna, bo - obok kultury - sport jest kością niezgody w tym mieście.

Sprawy nie ułatwia zapowiedziana zmiana na stanowisku dyrektora wydziału kultury i sportu, bo - jak mawiają niektórzy - "ci starzy wyjadacze (czytaj działacze sportowi), którzy na gorzowskim sporcie zjedli zęby, zjedzą i nową dyrektor, więc nawet ona, Ewa Hornik, nie da rady".

Jak będzie? Znów czas pokaże. Jednak minione 15 miesięcy udowodniło, że nie tędy droga, że jeśli prezydent nie weźmie sobie do serca i nie wprowadzi w działanie urzędu pojęcia transparentności, otwartości i partnerstwa, już wkrótce usłyszy coraz donośniej brzmiący głos niezadowolenia, że: "On jest temu winien!" To już ostatni dzwonek na zmiany.

Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca

Dodaj komentarz:

Komentarze:

200 lat dla pani Zofii

Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>