2 lipca 2014 r. Gorzów obchodzi swoje 757 urodziny. Dziś z tej okazji kilka refleksji.

Co jakiś czas, jak bumerang wraca temat przymiotnika naszego miasta. Pojawiają się różne argumenty, które mają przekonać do oddania go Wielkopolsce. To, że spierają się historycy czy regionaliści, można jeszcze zrozumieć, ale argumenty typu: „irytuje mnie”, „szkodzi rozwojowi miasta”, „deprecjonuje i degraduje” są po prostu niepoważne.

Przymiotnik „Wielkopolski” stoi przy nazwie Gorzowa ponad z górą pół wieku. W tym czasie wyszły ze szkół w całej Polsce miliony ludzi wykształconych przynajmniej ogólnie. I w tym wykształceniu musiały dotknąć na lekcjach choćby geografii, kwestii nazewnictwa i położenia miast powyżej 50 czy 100 tys. mieszkańców. Jeśli nawet przymiotnik nie ma wiele wspólnego z Wielkopolską, poza powojennym administrowaniem miasta przez Poznań, to jednak jest już w tej nazwie historia. Najnowsza. Właśnie związana z pierwszą administracją. I nic tego nie zmieni.

Nie tylko w Gorzowie mamy przypadki wyjątkowe, czasami dziwne, nawet śmieszne. One żyją i dzięki tym dziwnościom są lepiej rozpoznawalne. Więc tu, zamiast bezproduktywnie wykrzykiwać co jakiś czas hasła nakłaniające do skreślenia przymiotnika i udowadniać, jakie by to miało przełożenie na poprawę koniunktury miasta, idźmy lepiej na spacer w poszukiwaniu jego wielce polskiej piękności.

Przymiotnika „Wielkopolski” w wewnętrznej korespondencji wielu nie używa, bo i po co. Listów nie piszemy codziennie, by je uciążliwie adresować. Kiedy więc ktoś nieświadomy zapyta, dlaczego lubuski Gorzów jest Wielkopolski, wystarczy przypomnieć historię, która wciąż się toczy. Wystarczy pokochać ten przymiotnik, który przecież nic deprecjonującego w sobie nie ma, brzmi dumnie i zobowiązuje. Poza tym, Gorzów może być na zawsze wielkopolskim przyczółkiem na lubuskiej ziemi. Ot, tak stało się bez naszego udziału i trwa przez lata. Ilu wśród nas chciałoby, żeby oderwał się od województwa lubuskiego i znów przeszedł pod stolicę w Poznaniu? Czyżbyśmy nie pamiętali niedawnych dyskusji politycznych na ten temat? A już argumentacja o myleniu nas z Gorzowem Śląskim jest dawaniem pierwszeństwa głupocie. Bo jeśli ktoś w XX wieku nie wiedział, gdzie leży Gorzów Wielkopolski, można mu to było jakoś wybaczyć, bo może nie było go na lekcji i nigdy nie widział mapy pogody, ale jeśli dziś, w XXI wieku nie dostrzega różnicy między przymiotnikami: „Wielkopolski” i „Śląski”, to trzeba mu podziękować i z takim kimś nie wchodzić w dyskurs, układy czy broń Boże interesy.

Nie rozumiem, dlaczego próbujemy doszukiwać się jakiegoś ukrytego zła i nieczystych sił w dwuczłonowej nazwie miasta. Tego zła szukajmy w sobie. Kiedy zaczniemy o Gorzowie mówić dobrze, nikomu nie będzie przeszkadzał żaden przymiotnik. Na świecie jest więcej wyjątków, które albo trudno wytłumaczyć (ale nikt ich nie zmienia), albo mają swoje własne legendy czy anegdoty. I dzięki nim więcej zyskują, niż tracą.

Zgodnie z argumentem o myleniu Gorzowa Wielkopolskiego i Śląskiego, należałoby natychmiast wnieść o zmianę nazwy województwa lubuskiego, które wciąż (rzadko, bo rzadko, ale ) bywa mylone z lubelskim. A jakby pójść dalej – zmienić nazwę nie tylko miejscowości o nazwie Ustronie, tych w Polsce jest dziesięć, ale i poprawić nazwy europejskie – Słowacji lub Słowenii. Która jest która? I gdzie leży? Z pewnością wielu miałoby kłopoty z poprawną odpowiedzią. Przestańmy więc bić pianę. Kochajmy Gorzów takim, jaki jest, róbmy wszystko, by wreszcie stawał się naprawdę wielki i polski.

A jeśli tak się upieramy przy prawdzie historycznej, to może po prostu wrócić do nazwy z XIII wieku... Wiem, wiem, to prowokacja. Więc pokochajmy swój Gorzów Wielkopolski.

Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>

kończyłem technikum wieczorowe i miałem "trochę" okrojony program
jednego tygodnia na drugi polonistka zadawała lalke do przeczyta <czytaj dalej>