Mamy nowego dyrektora szpitala wojewódzkiego w Gorzowie. Jest nim były wiceminister zdrowia Marek Twardowski. Mamy bardzo trudną sytuację rosnącego zadłużenia placówki. Nie mamy wyjścia, tylko uwierzyć dyrektorowi.

Nowy dyrektor SPSW w Gorzowie urzęduje od 1 czerwca 2012 roku. Objął swoje stanowisko niemal w dziesiątą rocznicę najgorszej decyzji władz samorządowych województwa lubuskiego, na mocy której połączono trzy szpitale w jeden. Od tamtej pory, z niemal 80 mln długu, zrobiło się około 250 mln, czyli – jak by nie liczyć – przybywało średnio po 17 mln rocznie.

Dyrektor Twardowski został wybrany spośród kilku kandydatów. Twierdzi, że przez sześć lat, które są przed nim, ma zadanie do wykonania. I on zadanie to wykona. Tak oddłuży gorzowski szpital, że potem już „gorzowianie sobie poradzą” – jak powiedział w minionym tygodniu na spotkaniu z kierownikami jednostek szpitalnych.

Pracę podzieli na dwa etapy. O pierwszym mówił równo godzinę. „Po trzech dniach mojego urzędowania podjąłem jedyną i nieodwołalną decyzję o przekształceniu naszego szpitala w spółkę z o.o. Nie ma innego wyjścia. Im wcześniej to zrobimy, tym większe szanse zdobycia około 150 mln zł. Co zrobić z resztą długu? Na to też mam pewien pomysł, ale za wcześnie o nim mówić. Najpierw zajmiemy się przekształceniem.” Dlaczego tak szybko? Bo tylko te szpitale, które przejdą proces przekształcenia do 31 grudnia 2013, mają szansę na finansowe wsparcie. I obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Potem nie będzie grosza. I nigdy już w Polsce nie będzie programu oddłużeniowego, bo te szpitale, które wpadły w długi i same sobie poradziły, nie pozwolą, by innym dawać kasę za niegospodarność” – tłumaczył.

Były wiceminister przedstawił też inne uwagi i wnioski po wstępnej analizie bogatej szpitalnej dokumentacji. Odniósł się do wszelkich kontroli, których protokoły kończyły się wskazaniem, że szpital sam nie wyjdzie z zadłużenia, a jedyną formą ratunku jest przekształcenie. Poza tym, wyraził zdziwienie, że w gorzowskim szpitalu są odziały generujące straty, podczas gdy w całej Polsce te same oddziały przynoszą zyski. „To trzeba zmienić” – podkreślał kilkakrotnie.

„Nie będę też tolerował tzw. radosnej twórczości, czyli pism, w których wyraża się opinię, że dobrze by było zakupić to czy owo, taki czy inny sprzęt. Jeśli pojawią się takie podania, to muszą być opatrzone analizą rachunku ekonomicznego i wskazaniem, jaka to będzie korzyść dla szpitala. A więc jeśli wydamy milion, to ile zarobimy… I ordynatorzy powinni te finansowe prawidłowości znać. Jeśli powiedzą, że są lekarzami a na zarządzaniu się nie znają, to mogą sobie szukać nowej pracy. Szpital to firma, która ma się bilansować.”

Jak przystało na wiceministra, który wprowadza nową jakość, Marek Twardowski nie będzie tolerował niczego, co stoi na granicy prawa, a taki – w gorzowskim szpitalu – jest układ zbiorowy. „Ja nie powiem złego słowa o swoich poprzednikach, bo oni na pewno robili, co mogli. Pan Andrzej Szmit zaproponował nowy układ zbiorowy i on mi się podoba. Swoje poprawki wniosły do niego związki zawodowe. I one mi się nie podobają. I w tej kwestii nie będę wdawał się ze związkami w dyskurs. Powtórzę: Nie będę tolerował niczego, co stoi na granicy prawa” – tłumaczył.

Nowością są także sposoby kontaktowania się z obecnym dyrektorem. „Powołałem osobistego doradcę. Tego nauczyłem się w najlepszej szkole życia – w Ministerstwie. Codziennie rano pani Iwonka będzie zdawała mi relację ze spraw ważnych i ważniejszych, a ja podejmę decyzję, czym się zajmiemy.”

Dyrektor Twardowski poinformował, że od środy 20 czerwca będzie wizytował każdy oddział – zacznie od Dekerta – by dokładnie zapoznać się z jego pracą. Zapowiedział, że należy odchodzić od planowych zabiegów, bo NFZ za nie nie zapłaci. „To jest kolejne niebezpieczeństwo. Do NFZ po prostu nie spływają składki, więc nie ma czym dzielić. A jeśli będziemy wykonywać usługi, za które nam nie zapłacą, wpadniemy w spiralę długu.”

Na zakończenie pochwalił personel medyczny i całą załogę za kompetencje i wyraził oczekiwanie na właściwą współpracę. „Nie przyszedłem tu jako miotła. Nie mam zamiaru nikogo zwalniać. Koszty osobowe nie są tu największym problemem, bo nie przekraczają 60 proc. W niektórych szpitalach wynoszą ponad 70 proc. i to jest patologia. Ale oczywiście będziemy szukać pieniędzy wszędzie… Także zajmiemy się negocjacjami z wierzycielami. I możecie państwo ich ostrzec, że jeśli nie będą chcieli współpracować, to nie będą mieli łatwo. Mam na myśli tych największych, którzy żerują na cudzym nieszczęściu. Szanuję i rozumiem niewielkich, którzy przez to, że im nie płacimy, upadają, a przecież nie są niczemu winni.” I przytoczył przypadek negocjacji - z pewną farmaceutyczną firmą - leku antyalergicznego dla niemowląt. Z powodu wdrożenia nowej linii technologicznej firma zażądała kwoty trzy razy wyższej niż dotąd. Wiceminister nie zgodził. się. W Stanach załatwił lek, potem w ministerstwie zgodę na dopuszczenie do obrotu w Polsce jako jedynym kraju Unii Europejskiej, a nieuczciwej firmie nie zapłacił. „Tak też zrobię z dużymi wierzycielami. Nie będą mieli łatwo. A miliony nienależnie pobrane przez komorników też odbierzemy” – zakończył.

Mówił godzinę z zegarkiem w ręku. Był zasadniczy i pewny siebie. Podkreślał że, nikt nie ma szans, by wywrzeć na niego jakikolwiek polityczny wpływ, że nie rozumie niesnasek zielonogórsko-gorzowskich i nie ma zamiaru o nich słyszeć ani mówić, a pracę w szpitalu w Gorzowie traktuje jako kolejne wyzwanie. „Wiele w swoim życiu uporządkowałem i zrobiłem. To moje nowe wyzwanie, które mam zamiar doprowadzić do końca” podkreślał.

Co więc zostaje nam? Uwierzyć kolejnemu dyrektorowi?

Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca

Foto: rynekzdrowia.pl

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP

W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Jest wolność myśli i wypowiedzi, więc kto będzie chciał, pójdzie. Zaś ten Ośrodek Monitorowania.....to " ciepłe" posady i chęć & <czytaj dalej>

Won do Warszawy gumofilce. <czytaj dalej>

Nie sądziłem na początku, że Pan będzie aż tak dobrym managerem. Zaczęło się trochę dziwnie, świętem i kurczakami, ale efekty pokazały, � <czytaj dalej>

I jeszcze raz, gratuluję i życzę 100 lat rządzenia Gorzowem. <czytaj dalej>

I dobrze, tak miało być, za ścieżkę rowerową wzdłuż Kłodawki. Proszę kontynuować przedłużenie do Kłodawy. Popieram. <czytaj dalej>