Gorzów jak z Harry Pottera
Pamiętacie peron numer dziewięć i trzy czwarte z Harry’ego Pottera? To takie zjawisko, które niby jest, ale nie dla wszystkich. Wiedzą o nim tylko wybrańcy czarodzieje. Tak samo jest w Gorzowie. Z drogami. Mamy niemal najlepsze w Polsce. Dacie wiarę? Moje oszołomienie na tę wieść nie mija od kiedy miasto rozesłało ten news do wszystkich redakcji. Zamieściliśmy i my. A jakże. W końcu to info „z pierwszej ręki”.
Do dziś dudni mi w głowie zdanie z uzasadnienia przyznania zaszczytnego wyróżnienia, mówiące o tym, że jesteśmy drugim – po Zielonej Górze, a przed Toruniem – miastem najbardziej przyjaznym kierowcy, w którym można być spokojnym o zawieszenie swojego auta, bo… drogowcy łatają dziury na bieżąco.
Ja bym powiedziała, że raczej na okrągło i byle jak, bo ledwie w jednym miejscu chlapną asfaltem, w drugim tworzy się nowa wyrwa, a z samych łat takie wzgórza, wybrzuszenia i nierówności, że trudno drogę nazwać drogą. Mogłabym Gorzowowi przyznać najróżniejsze wyróżnienia, np.: Za bezmyślne trwonienie kasy na parkingowy niewypał… Za najdroższe najbiedniejsze palmy… Za ohydnie pięknego pająka… Za wiarę w wiecznie nieżywe przejście podziemne… ale za to, że jest miastem przyjaznym kierowcy i zawieszeniu jego auta? Ludzie, czy Wy sobie to wyobrażacie? Drugie najlepsze miasto w Polsce! Drugieee! Jak to wytłumaczyć? Kto tu ze mnie robi wariata? Dlaczego mój Gorzów, w przesłanej informacji nie podał, ile miast brało udział w rankingu, ilu przepytano na tę okoliczność respondentów, czy może liczył się procentowy wynik, ile to wszystko kosztowało, kto za to zapłacił i po co to komu?
A może te drogi jednak są, tylko żaden ze mnie czarodziej. Może one są dla wybrańców, którzy zjawiają się tak, jak zwykli śmiertelnicy w swoich autach, wyjeżdżają z garaży i… przenoszą się na drogę numer dziewięć i trzy czwarte, po której – bez obawy o zawieszenie swoich maszyn – mkną jak po maśle.
Na pewno tak jest. Gorzów musi być czarodziejski, bo przecież tu – jak nigdzie indziej – zwykli ludzie narzekają na wciąż pojawiające się, a – jak mówi ranking – właściwie nieistniejące dziury w drogach. Tu też inni, ale mniej zwykli, a bardziej nie (czytaj: Partii Oddani), ustanowili rekord podpisów złożonych inaczej. I choć teraz okazuje się, że to był przekręt, od Wyrozumiałej Starszyzny słyszymy, że należy go traktować wyłącznie w kategoriach młodzieńczej nadgorliwości czy niefrasobliwości. To jest dopiero czarodziejstwo najwyższych lotów.
Czyżby nikt z tych wyrozumiałych już nie pamiętał, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu i że nawet Harry Potter był karany za wykorzystywanie swoich nadnaturalnych mocy? A w ogóle to gdzie są ci wyrozumiali mistrzowie i nauczyciele młodszych i niedojrzałych politycznie kolegów? Gdzie byli, gdy listy z liczbą podpisów przekraczających zdrowy rozsądek spływały na ich biurka? Jak rozliczali swoich nadgorliwych przyszłych następców? Rzeczywiście nic nie wiedzieli o tej ich nadgorliwości? Wierzyli im na słowo? A może poklepywali po ramieniu, mówiąc: Spoko, jakoś to będzie. Najważniejszy jest wynik?
Ja wiem, że człowiek z wiekiem dziecinnieje, ale nie dla mnie zabawa w czary-mary. I myślę, że dla większości gorzowian także nie. Harry Potter jest jeden, reszta to tania podróbka i z daleka pachnie zwykłym kombinatorstwem.
Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca
5 czerwca 2012 14:24, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Komentarze:
"...ile to wszystko kosztowało, kto za to zapłacił i po co to komu?..." - jak to kto? MUGOLE!
Hmmmm... a moze Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać?
Anonim_8228, 05.06.2012, 21:16, 78.9.74.32 ##
he, he to naprawdę jest jakiś numer stulecia, oni nie wiedzieli? głośno było w całym mieście o tych rosnących w szalonym tempie listach podpisów, jakby wróciły czasy solidarności i zapał ludzi do zrzeszania się, teraz nic nie wiedzą? to co to jest za partia? Platforma Nieświadomości?
Anonim_2335, 06.06.2012, 09:17, 83.26.37.252 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę
cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe
<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim<
<czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się
<czytaj dalej>