Nasz codzienny fundamentalizm
Wciąż nie cichną echa wyroku prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka, jaki usłyszał w tzw. aferze budowlanej. W naszej dwutygodniowej sondzie, ponad 29 proc. czytelników opowiedziało się za tym, że prezydent sam powinien odejść. I to specjalnie nie dziwi. Interesujący jest jednak wynik drugiego i trzeciego miejsca, które ex’aequo zajęły odpowiedzi: Nie wierzę, że prezydent jest winny i: Wina prezydenta jest bezsporna (po 19 proc.).
To z pewnością pokazuje, jak podzielony jest Gorzów. Prezydent miał, ma i będzie miał swoich zwolenników nawet, jeśli wyrok zostanie utrzymany i się uprawomocni. Podobnie z przeciwnikami. Tych jednak, będzie przybywać. Zaczną mówić coraz głośniej, by wyrazić swoje niezadowolenie.
Wczoraj to niezadowolenie wyrazili radni Rady Miasta na specjalnie zwołanej sesji. I tu nastąpił podział, który – co oczywiste – też nie dziwi.
Część radnych – spoza Prawa i Sprawiedliwości – wystosowała wyważony apel do prezydenta, traktując go jak człowieka, który przeżywa swoją własną tragedię, i prosząc o rezygnację z pełnionej funkcji.
Ponieważ PiS nie chce tego człowieka widzieć w Jędrzejczaku, dlatego wystosował własne, znacznie ostrzejsze wstąpienie, w którym zwraca się do niego jako prezydenta, który zhańbił Gorzów i jego mieszkańców. Nie chce też wyrażać współczucia, bo według nich Jędrzejczak był i jest głową miasta odpowiedzialną za jego funkcjonowanie, i to on dopuścił do strat, jakie miasto poniosło, a także do opinii, która w Polsce rzuca na nas złe światło.
Marek Surmacz – z pewnością świadomy prawa każdego człowieka do odwołania od wyroku – od początku nie szczędzi słów, które wypowiedział sąd, że: „Wina prezydenta jest bezsporna”. Radny PiS doskonale wie, że to formuła, którą wypowiada każdy sąd, kończąc każdą sprawę, w której ktoś jest winny. Zdarza się – nie najrzadziej – że odwołanie diametralnie zmienia orzeczenie sądu niższej instancji. Nie rozstrzygam, czy są ku temu przesłanki w tej właśnie sprawie. Zastanawia mnie jednak pewna zbieżność postępowania radnych PiS z ideami fundamentalizmu.
Pejoratywna wymowa tego określenia bierze się stąd, że często jest ono wykorzystywane w celu zdyskredytowania przeciwnika, stając się tzw. mową nienawiści. Do głosu dochodzą wtedy emocje, których wyraz najszybciej dają internauci. Ta broń ma jednak obosieczne rażenie, bo natychmiast pojawiają się wpisy zarówno szkalujące – jak w przypadku tzw. afery budowlanej – oskarżonego prezydenta, oraz wypowiadającego ostre słowa pod jego adresem radnego klubu PiS, znanego choćby z afery wieśmakowej. A chodzi o to, by jak najwięcej osób skojarzyło z konkretnym przeciwnikiem odczucia negatywne.
Piszę o tym, bo po norweskiej tragedii, której sprawcę wszyscy znają, nie odbywa się na nim fundamentalny lincz. Ludzie szukają jedności i chcą być razem, bo muszą dalej żyć. Nic im nie da pławienie się w nienawiści i wygrażanie złoczyńcy. My też musimy żyć, choć mamy więcej powodów do radości, niż ci, których bliscy zginęli w Oslo czy na wyspie Utoya. Szkoda, że ciągle jednak wygrywa nasz codzienny fundamentalizm.
Hanna Kaup
Redaktor naczelny/wydawca
27 lipca 2011 14:13, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ...
<czytaj dalej>Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione.
Zdecydowała o tym ekspertyza ...
<czytaj dalej>Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ...
<czytaj dalej>Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników.
Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ...
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę
cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe
<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim<
<czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się
<czytaj dalej>