czwartek 18 kwietnia 2024     Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Warto dawać szansę. Warto być dawcą
eGorzowska - 8547_kZOCpFs5J9HkN8OHO4O.jpgNie każdy chory po przeszczepieniu szpiku wyzdrowieje. Ale każdy, kto potrzebuje transplantacji, powinien dostać na to szansę.

Ponad 1,3 mln osób jest zarejestrowanych w bazie Fundacji DKMS jako dawcy szpiku i komórek macierzystych. Maksymalnie 5 na 100 podzieli się cząstką siebie w ciągu 10 lat od rejestracji. Każdy z dawców chce, aby jego szpik wyleczył chorego. I chociaż przeszczepienie znacząco zwiększa szanse pacjenta na wygranie z chorobą, to jednak nie w każdym przypadku tak się dzieje.

Dlaczego nie każda transplantacja kończy się wyzdrowieniem pacjenta? Co czuje dawca, który dostał wiadomość o śmierci swojego biorcy?

Pierwszy krok
Przeszczepienie szpiku to metoda leczenia ponad 100 różnych chorób, w tym różnych rodzajów białaczek, chłoniaków czy zaburzeń odporności i ciężkich postaci anemii. Warunkiem przeprowadzenia transplantacji jest z jednej strony konieczność wynikająca z diagnozy i kwalifikacji chorego do przeszczepienia, a z drugiej - znalezienie zgodnego dawcy. Tylko 25 procent pacjentów znajduje go w rodzinie, dla pozostałych konieczny jest dawca niespokrewniony. Nasz kod genetyczny jest bardzo skomplikowany, dlatego szansa na znalezienie bliźniaka genetycznego wynosi w najlepszym przypadku 1:20 tysięcy, a czasami aż 1 do kilku milionów. Dlatego znalezienie zgodnego dawcy, to dla chorego i jego najbliższych olbrzymia radość, chociaż to dopiero pierwszy krok do wygrania z chorobą.

Szansana nowe życie
Tę radość podzielają również dawcy, którzy rejestrują się, aby pomagać. – Dwa lata temu dostałem telefon z informacją, że jestem komuś potrzebny – mówi dawca Konrad Ludian. – Rozumiałem, co to znaczy, że po drugiej stronie jest ktoś chory i potrzebuje mojej pomocy. Od tego dnia zacząłem myśleć, kim jest ta osoba. Po badaniach, które potwierdziły, że mogę bezpiecznie oddać szpik, nastał dzień, w którym podzieliłem się cząstką siebie. Płakałem – nie wstydzę się tego powiedzieć. To są olbrzymie emocje. Masz świadomość, że to, co oddajesz w przeciągu kilkunastu godzin będzie przekazane osobie, która na to czeka, która wie, że jesteś i dajesz jej szansę na to, że przeżyje.

Czasami wygrywa choroba
Transplantacja szpiku często rozpoczyna ostatni odcinek procesu leczniczego u chorego, który może przebiegać czasami dość ciężko. Część chorych przebywa ją szczęśliwie i wygrywa z chorobą. Jednak nie wszyscy. Dlaczego nie każde przeszczepienie prowadzi do wyzdrowienia pacjenta tłumaczy lekarz hematolog, dyrektor medyczny Fundacji DKMS dr Tigran Torosian: – Najczęściej chorzy umierają z powodu nawrotu choroby podstawowej, ponieważ na przykład nie udało się całkowicie zniszczyć komórek nowotworowych, podając chemoterapię kondycjonującą. Innym powodem są powikłania: infekcje wirusowe, grzybicze i bakteryjne, tj. sepsa, zapalenie płuc. Organizm chorego, który po przeszczepieniu jest najpierw bezbronny, a później mocno osłabiony nie radzi sobie z nimi. Kolejna najczęstsza przyczyna śmierci to choroba przeszczep przeciwko gospodarzowi. Jest to konflikt pomiędzy przeszczepionymi komórkami a organizmem biorcy. Komórki dawcy atakują narządy biorcy, np. jelita, wątrobę, skórę. Niekiedy ten konflikt jest tak silny, że trudno go opanować dostępnymi metodami – tłumaczy dr Tigran Torosian.

Dzieci mają większe szanse
Od czego zależy przeżywalność po przeszczepieniu? – Lepsze rokowania mają młodsze osoby, przede wszystkim dzieci. Przeżywalność zależy od rodzaju choroby, stadium jej zaawansowania i tzw. czynników rokowniczych, czyli np. zaburzeń genetycznych, chorób towarzyszących, które występują u pacjenta – mówi dr Torosian. – Po transplantacji niezwykle istotne jest, aby chronić pacjenta przed powikłaniami, tj. zakażeniami, krwawieniem, które w tym momencie stanowią zagrożenie dla życia – dodaje.

Kilka dodatkowych miesięcy
Czasami nie wystarcza ani wola walki, ani ostrożność, ani najlepsza opieka. Choroba po prostu jest silniejsza. – Moją biorczynią była 11-letnia dziewczynka. Sam mam córkę w podobnym wieku, więc czułem się, jakbym miał już drugą – opowiada dawca Konrad Ludian. – Zacząłem nawet pisać do niej list. To nie jest tak, że oddajesz szpik i zapominasz. Myślisz o tym codziennie, jak się czuje ta osoba, czy już wyszła ze szpitala, czy jest w domu. Zakładałem, że musi się to skończyć pozytywnie, bo w większości przypadków tak właśnie jest. Ale w moim tak nie było. Po czterech miesiącach dostałem telefon z Fundacji DKMS. To była wiadomość, której nikt nie chce dostać – moja biorczyni umarła. To było bardzo trudne, ale miałem świadomość jednej rzeczy. Dzięki temu, że zdecydowałem się na ten krok, być może ona miała trzy miesiące więcej, aby posiedzieć ze swoimi rodzicami, może z rodzeństwem, z dziadkami. Miała szansę, aby pobawić się ze swoją mamą, siostrą, bratem. Że była.

Optymistyczne statystyki

Wg danych Poltransplant, w 2014 r. 56 procent dorosłych i 84 procent dzieci przeżyło co najmniej 36 miesięcy po transplantacji (szpik od dawcy zgodnego 10/10). W porównaniu do roku 2013 to wzrost o 3 procent w przypadku pacjentów dorosłych i aż o 18 procent w przypadku dzieci. Rośnie również liczba transplantacji w Polsce. – W 2006 r. wykonano 128 transplantacji od dawców niespokrewnionych, a w 2016 – już 429 – mówi rzecznik Fundacji DKMS Magdalena Przysłupska. – Wpływ na to, oprócz rozwoju transplantologii, ma również liczba osób zarejestrowanych jako dawcy szpiku i komórek macierzystych. W 2006 roku to było zaledwie 34 884, a w 2016 ta liczba wzrosła do 1 164 952 osób. I chociaż nie każdy pacjent wyzdrowieje po transplantacji, to każdy czeka na tę szansę. Dlatego cały czas chcemy rejestrować nowych dawców, ponieważ wciąż co piąty pacjent zakwalifikowany do przeszczepienia, nie znajduje zgodnego dawcy i nie otrzymuje tej możliwości.

Warto pomagać

Chociaż bliźniaczka genetyczna Konrada nie przeżyła, to jednak większości chorych udaje się wygrać z chorobą, jak Ani, która niedawno obchodziła swoje pierwsze poprzeszczepowe urodziny. – Do szpitala z podejrzeniem ostrej białaczki szpikowej trafiłam pod koniec sierpnia 2016 r. i choć chorobę udało się szybko opanować, to już w grudniu nastąpiła wznowa. Wtedy zdałam sobie sprawę, że konieczne będzie przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego. Miałam wiele szczęścia, bo już na początku lutego otrzymałam informację, że znalazł się dla mnie dawca. Zgodność potwierdziła się bardzo szybko. W Klinice Transplantacji Szpiku przygotowano mnie do przeszczepienia, które odbyło się mniej więcej w połowie marca, a pod koniec kwietnia mogłam już wrócić do domu. Teraz urodziny obchodzę dwa razy. Dziękuję z całego serca! – opowiada Ania.

Warto pomagać. Warto dawać szansę. Warto być dawcą.

oprac. redakcja wg DKMS
foto DKMS


25 kwietnia 2018 20:49, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Zmiana na stanowisku prezesa GIM
Objęcie funkcji prezesa spółki zajmującej się realizacją miejskich inwestycji, jest kolejnym wyzwaniem, które postawił przed Agnieszką Surmacz - byłą wiceprezydent ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
PZU S.A. Inspektorat

Wełniany Rynek 12 a, Gorzów Wlkp.
tel. 95 733 78 00
branża: Ubezpieczeniowe firmy <czytaj dalej>
"MM Perfect" S.C. Michalik

ul. Staszica 1 f, Gorzów Wlkp.
tel. 95 729 81 67
branża: Sprzątanie terenów otwartych <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze ... <czytaj dalej>
Szkoła a podróże w czasie
Gdyby ktoś z 1824 roku przeniósł się do teraźniejszości, byłby ... <czytaj dalej>
Dobrzy ludzie zostają w naszych sercach
Nie zawsze liczne zajęcia pozwalają zmieścić się w czasie. Nie ... <czytaj dalej>
Czy to jest prawda?
Piątek, 12 kwietnia 2024 roku. Filharmonia Gorzowska. Foyer – przerwa ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_2299.jpg
admin ego:
Skandynawskie mity
Książka ukazała się 3 kwietnia 2024 r. nakładem #wydawnictwozyskiska. Skandynawskie ... <czytaj dalej>
admin ego:
Trzy tygodnie Busko-wania
Busko Zdrój. Wojtek Belon – legendarny bard Ponidzia, założyciel Wolnej ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Wystarczą dane
Oszuści nie muszą wcale kraść portfela. Wystarczy, że zdobędą Twoje ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Powinni ci chatę zablokować w ramach protestu. <czytaj dalej>
Anonim_3929:
Do 5964: noo, najlepiej to zorganizować jakieś obozy pracy przymusowej. Bić i nie dać jeść! Może brukwiową zupę, jak w Auschwitz... Ogarnij s <czytaj dalej>
Anonim_5964:
Na depresję najlepszy lek to kijem po plecach i do roboty.
Jak ktoś się nudzić to ma tylko dwpresje <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej