Rozmowa z dr. Pawłem Knappem z Kliniki Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej Uniwersytetu Białostockiego.

Czynniki ryzyka w zakażeniu HPV, czyli wirusem Brodawczaka ludzkiego, to nie tylko wczesne rozpoczęcie kontaktów płciowych i zmiany partnerów, to nie tylko palenie papierosów i stosowanie doustnej antykoncepcji hormonalnej, dziś to także zabawki seksualne.
– Jesteśmy w XXI wieku i powinniśmy mówić o seksualnych zachowaniach Polaków. Wiara duchowa i zachowania seksualne pary, która się kocha w domowym zaciszu, nie powinny podlegać żadnej analizie. Jesteśmy społeczeństwem nowoczesnym. Zaczynamy krytycznie przyjmować pewne zachowania seksualne z Zachodu. Zabawki seksualne są elementem mogącym przenosić wirusa od kobiety do kobiety, bo dotyczy to tej właśnie populacji. Nasze panie często mają partnerki. Mówmy o tym, a lekarz ginekolog powinien się tym interesować, nie z punktu widzenia sensacji seksualnej, ale z punktu widzenia rzetelnej wiedzy medycznej, (tzw. Ewidence-based medicine). W naszym społeczeństwie, mocno konserwatywnym w swoich zachowaniach seksualnych, uważamy, że stosunek równa się mężczyzna – kobieta. Nie. W chwili obecnej gros pań, panów jest ze sobą.

Już widzę zniesmaczone miny Polaków...
– To jest kwestia światopoglądu politycznego, religijnego, społecznego. Ja z punktu widzenia lekarza, muszę analizować różne sytuacje epidemiologiczne. Są panie, które nie chcąc od razu rzucać się w męskie ramiona, próbują seksualności z kobietą. Czują się bezpiecznie. To tzw. czyste partnerki, bo nie miały kontaktu z partnerem. Ale zdarza się, że poprzednia partnerka miała partnera seksualnego męskiego, który ją zainfekował. Musimy o tym myśleć i jako lekarze ginekolodzy skupiać się zarówno na partnerach hetero jak i homoseksualnych. Taka jest rzeczywistość, nie możemy od niej uciekać. Musimy – badając nasze pacjentki – pytać także o partnerów homoseksualnych. Zabawka seksualna może być transmiterem od kobiety zainfekowanej do kobiety pierwotnie bez infekcji, bo wirus transmituje właśnie w ten sposób, przede wszystkim drogą seksualną.

Nie ma lekarstwa na wirusa HPV. Co więc jest?
– Nie chcę powiedzieć, że wstrzemięźliwość seksualna, ale jak nie współżyjemy, ryzyko zarażenia się wirusem HPV jest praktycznie równe zeru. Nie, nie ma leku na tego wirusa, natomiast co może zapobiegać, eliminować czynniki ryzyka? Szczepionka. Apeluję do rodziców, nie reklamując jakiegokolwiek produktu, ale zachwalając zalety szczepień przeciwko wirusowi HPV. W naszym kraju szczepienia mają bardzo złą prasę. Dlaczego tak się dzieje? Nie chcę wnikać w sytuację polityczną, w rozgrywki firmowe. Musimy sobie jasno powiedzieć, że wg badań naukowych szczepienia przeciwko wirusowi HPV zabezpieczają młode pokolenie. Nie oszukujmy się, żyjemy w XXI wieku, zmieniły się zachowania seksualne, krzywa inicjacji seksualnej przesunęła się w kierunku osób młodych, musimy sobie z tego zdawać sprawę i mieć szczególne baczenie na tę grupę populacyjną.

Jest pan ojcem ośmiolatki…
– Tak. I jako tata ośmioletniej dziewczynki, którą kocham nad życie, wyobrażam sobie, że kiedyś przychodzi do niej tzw. Zenek i mówi, panie doktorze, panie Pawle, chcę zabrać pana córkę na dyskotekę do... – i tu pada nazwa klubu. Oczywiście, że jako ojcu nie do końca mi się to podoba, ale ja jej przysłowiowo nie upilnuję, jeśli zapragnie oddać się w ramiona namiętności, która prędzej czy później się pojawi. Jak będzie chciała oddać się temu przysłowiowemu Zenkowi, i tak to zrobi, natomiast moim zadaniem, jako lekarza ginekologa i światłego ojca, jest zabezpieczyć ją, wyjaśnić jej, że zachowania seksualne muszą być odpowiedzialne, a ta odpowiedzialność musi być związana z rozumieniem chorób przenoszonych drogą płciową. Rak szyjki macicy – chciałbym, żeby to zostało podkreślone – jest przenoszony drogą płciową i mnogość partnerów seksualnych zwiększa ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy, na wirusa HPV. Więc i jako tata, i jako lekarz, muszę jej „sprzedać” tę wiedzę.

Podkreśla pan wagę edukacji seksualnej.
– Bo ona jest bardzo ważna. Ludzie często od tego uciekają. „Mojej córki to nie dotyczy. Mojego syna to nie dotyczy” – nieprawda. My sobie nie zdajemy sprawy, jak często zamykamy się w matni wierzeń, że to nie dotyczy naszych dzieci. Musimy sobie powiedzieć NIE! To dotyczy naszych dzieci. Moja 14-letnia córka z dobrego domu może zajść w ciążę, bo nie będzie znała zasad gry, a zasady gry to zasady seksualne, zasady postępowania i nieważne, czy rodzina jest chrześcijańska, muzułmańska, kalwińska. Zasady gry są zasadami, których należy przestrzegać i o nich mówić, w aspekcie rzetelnej nauki, dogmatów kościoła, muzułmańskich, żydowskich, to nie ma znaczenia. Najważniejsze, żeby to młode pokolenie zabezpieczyć przed niebezpieczeństwem, jakim między innymi może być wirus Brodawczaka ludzkiego, który przenosi się drogą kontaktów seksualnych.

Dziękuję.

Rozmawiała Hanna Kaup

Dodaj komentarz:

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP

W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>

Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim

Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

budowa jednostki wojskowej w gorzowie
<czytaj dalej>

ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę

cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe <czytaj dalej>

Szkoła na MEDAL.BRAWO...



<czytaj dalej>

"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>

Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>