Już 22. raz w Bogdańcu obchodzono Lubuskie Święto Chleba.

Chleb pieczony na liściu kapusty, chleb z kaszą gryczaną czy z mąki orkiszowej, pajda chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym czy wreszcie dziesięciokilowy, długi na półtora metra chleb pszenno-żytni, bez drożdży, na zakwasie gronowym, to smakołyki, które można było skosztować na Lubuskim Święcie Chleba w Bogdańcu.

Co roku w Bogdańcu piekarze pokazują swoje wyroby, chwaląc się zarówno ich smakiem, jak i  pomysłowością prezentacji. 20 września wszystkich zadziwił półtorametrowy chleb pomysłu Adama Lubockiego z piekarni Bagietka w Kostrzynie nad Odrą.
- To chleb zrobiony z trzech składników: mąka, woda i sól - mówił właściciel piekarni Marek Jackowski. Zdradził też, że takie egzemplarze wypiekają okazjonalnie, że nie ma w nich żadnych dodatków spulchniających ani wzbogacających smak. - Zużyliśmy na niego 7 kg mąki, no i 50 proc. zakwasu gronowego, a wypiekliśmy w specjalnym urządzeniu, do którego piekarz nawet nie podchodzi - dodał.
I tak w czasie Lubuskiego Święta Chleba nowoczesność przenikała się z tradycją. Tę zaprezentowali w specjalnym programie "Jak to z chlebem było" uczniowie Szkoły Podstawowej w Jeninie.

Niedzielne obchody święta chleba rozpoczęła msza w kościele pw. św. Jana Chrzciciela, odprawiona przez ks. kanonika Gabriela Stożka. Po niej odbył się przemarsz korowodu na plac przy Zagrodzie Młyńskiej. Tam, przed bramą, wójt gminy Bogdaniec Krystynę Pławską i wojewodę Edwarda Dajczaka chlebem powitał kierownik oddziału muzeum w Bogdańcu Mirosław Pecuch.

Gospodarz święta Krystyna Pławska także od delegacji piekarzy odebrała wypieczony z tegorocznych zbóż.bochen chleba. 
- Zastanówmy się, czym on jest dla nas - mówił Leszek Wojtkowiak. - To trud, pot i praca ludzi, to garść białej mąki i odrobina wody, i serce ludzi, którzy z miłością go upiekli, kreśląc na nim znak krzyża. Dla ciebie, dla mnie, dla nas. By wystarczyło dla wszystkich, by nie było głodnych. Tyle w nim siły i nadziei na sprawiedliwe dzielenie tego chleba.

- Chleb to nie pokarm dnia codziennego, to symbol nadziei, miłości i gościnności polskiej, obfitości w naszych domach i obietnicy, że będziemy na tyle wrażliwi, że będziemy dostrzegać potrzebę drugiego człowieka - powiedziała Krystyna Pławska, nawiązując do słów kazania. - Obyśmy potrafili dzielić się tym chlebem każdego dnia, nie tylko przy okazji świąt - mówiła, zwracając się do rolników. - Waszym nieprzespanym nocom i trudnej pracy zawdzięczamy to, że dzisiaj świętujemy. Dziękuję i chylę czoła za to.

Na uroczystości nie mogło zabraknąć starosty powiatu gorzowskiego Małgorzaty Domagały.
- Bardzo lubię to święto, bo ono pokazuje, że ludzie są razem, że najpierw trudzą się razem, by zebrać zboże z pól, a później razem świętują, bo zasłużyli na to - powiedziała starosta. - I tak jest od zawsze w polskiej tradycji. Jest czas na pracę i czas na odpoczynek. Dziś dziękuję każdemu, kto dołożył choć cząstkę siebie, byśmy nie musieli się martwić, że zabraknie nam chleba.

Program XX Lubuskiego Święta Chleba był bogaty. Poza wydarzeniami skupiającymi się wokół głównego bohatera, rozegrano m.in. zawody wędkarskie i Trójek Siatkarskich w Piłkę Plażową, bieg X lasów bogdanieckich. W parku rozrywki zorganizowano konkursy na wieńce i potrawy oraz gry i zabawy rodzinne. Było muzycznie i koncertowo, m.in. dzięki laureatom Powiatowego Przeglądu Piosenki PROARTE, zespołom śpiewaczym z gminy Bogdaniec i powiatu, zespołom Ex3W i Playboys, Śpiewaj Mi, Drzewiczanie czy chórowi Jagienki, który obchodził jubileusz 35-lecia. Wystąpili też druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubczynie z programem „Oto leci kabarecik”. W cyklu Muzyczne kariery prezentowali się m.in.: Agata Ambroży, Ola Jach i Łukasz Reks. Dwudniowe świętowanie zakończyły koncerty zespołu The Chance i gwiazdy wydarzenia, którą był Mateusz Ziółko z zespołem.

Tekst i foto Hanna Kaup

Więcej zdjęć w galerii eGo FOTO:

http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-08-20_chleb_to_trud_pot_i_praca_ludzi,
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć