sobota 20 kwietnia 2024     Agnieszka, Teodor, Czesław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Przestrzegam przed cynizmem - mówi wicepremier Piechociński. W sobotę będzie w Gorzowie
eGorzowska - 4914_rhpih4rgSE8mJcOUoxGW.jpg1 marca w Gorzowie odbędzie się Okręgowa Konwencja Wyborcza PSL do Parlamentu Europejskiego 2014. Obecność na spotkaniu w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej zapowiedział wicepremier Janusz Piechociński.

Zapraszamy do lektury rozmowy z wicepremierem Januszem Piechocińskim, który zdradza, co myśli o granicach odpowiedzialności, zadaniach młodych polityków i potrzebie mówienia razem.

Jak pan traktuje młodych ludowców?
– Bardzo poważnie ich traktuję. Jestem nietypowym politykiem, bo moją pasją i moją miłością jest praca akademicka, do której marzę, żeby móc wrócić. A w sposób szczególny – jako reprezentant najbardziej historycznej, tzw. starej partii i z doświadczeniem, bo to zaraz będzie 120 lat – wiem, że zostając prezesem 17 listopada 2012 r. mam szczególne zadanie: zgromadzenia do polskiej polityki dobrze wykształconych, świetnie przygotowanych, etycznych ludzi, którzy idą do kariery schodami, a nie windą, bo nie ma windy na skróty, którzy nie dadzą się w polityce partyjnej sprowadzić do tępych narzędzi, o których żaden prezes nie powie, że potrzebuje wojska, nawet pijanego, bo dobrze gryzie, niż normalnego merytorycznego, bo to nie wykona każdego rozkazu. Ja mam obywatelską, demokratyczną formację, z olbrzymim doświadczeniem. Nie chcę budować partii kultu jednostki i jednego wodzostwa, bo to jest zaprzeczenie demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.

Skąd więc bierze pan tych merytorycznych kandydatów na polityków?

– Wyszukuję ludzi, przyciągam ich i z pełnym entuzjazmem apeluję o ich aktywność, o ich racjonalność, o to, by w pierwszej kolejności wymagali od siebie i byli gotowi każdego dnia do tego, że jutro może ich poziom odpowiedzialności – nie za siebie, ale za innych – wzrosnąć. I oni muszą być do tego gotowi. Więc ciągłym moim powtarzaniem: „Mocnym jestem, ciężką podajcie mi zbroję…” ja im nie tylko obiecuję, ja od nich wymagam. I dlatego mamy najliczniejszą młodzieżówkę w Polsce. Najlepiej to widać po obecności na zjazdach powiatowych. One odbyły się w ponad 250 powiatach w Polsce i było na nich, potwierdzając własnym podpisem obecność, 4,6 tys. młodych ludzi. To są w większości studenci, absolwenci uczelni, tacy między 25 a 30 lat i oni będą odmieniać oblicze naszej ziemi, oni będą od nas wymagać lepszej polityki, lepszego konsensusu i oni muszą się – jak żadne z dotychczasowych pokoleń Polaków – zmierzyć z wyzwaniami świata szczególnie niepewnego, globalizacji, w której narody i społeczeństwa będą wygrywać tylko wtedy, gdy nie będą rywalizować poprzez walkę, ale poprzez umiejętność współpracy.

Współpraca to trudne zadanie…
– My mamy świetny specyficzny kapitał indywidualny. Ale mamy dramatyczną niechęć do bycia ze sobą poprzez siebie i dla siebie. Fundamentalną sprawą jest z tego różnorodnego kapitału indywidualnego zbudować – także w przestrzeni partii i forum młodych ludowców – kapitał społeczny. To jest taka umiejętność wsłuchiwania się i uwzględnienia tego, że różnice nie tylko krajowe, ale i europejskie wcale nie są i nie muszą być oznaką słabości. Mogą być wielkim potencjałem siły, ale w tym wszystkim musi być pilnowanie wartości, swojego człowieczeństwa, swojego humanizmu, wyrażanego choćby w najlepszym dekalogu, czyli dziesięciu przykazaniach, takiej konstytucji na normalne życie nie tylko w zgodzie z Bogiem, ale przede wszystkim z sąsiadem czy z drugim człowiekiem. Nawet jak się nie jest formalnie wyznawcą, to dziesięć przykazań chyba najlepiej opisuje tę sytuację, tak jak cytat z Witosa „Polska winna trwać wiecznie” jest najlepszym przesłaniem patriotyzmu, którego dzisiaj nam trzeba. Tylko nie idzie tu o patriotyzm wielkich emocji czy wrogości z udziałem najwybitniejszych przywódców polskiej polityki w marnym wykonaniu szczucia na siebie społeczeństwa, nam trzeba patriotyzmu współpracy, współdziałania, solidarności, i też nie tej pisanej wielkimi literami z okazji rocznic, sztandarów, pochodów, najczęściej wymierzanych przeciwko, a nie za czymś. Trzeba nam odnajdywać to, jaką Polskę możemy zbudować wspólnie i pamiętać, że Polska przez wieki, stulecia żyła z aktywności Polaków, a nie Polacy z Polski. To jest chyba szczególnym zobowiązaniem i mówię to w kontekście trzech rocznic, które w tym roku się nakładają. 25 lat naszej cudownej przemiany, tego zbiegu okoliczności, które nałożyły się na ducha narodu, zgodności przez trudne kompromisy, które spowodowały, że zmieniły się systemy, nie tylko u nas i że żyjemy w trochę innym świecie.

Zmieniły się też wartości.
– Tak. W tym świecie – uwaga! – człowiek z łatwością przesuwa granice wolności i nie chce brać za to odpowiedzialności. Powiem wprost. Jak chcemy także w wymiarze jednostkowym coraz więcej wolności, musimy często brać ponad miarę odpowiedzialność nie tylko za siebie, żeby w ramach swojej wolności, swoich praw, nie deptać czyichś praw i czyjejś wolności.

Jak pan chce zmieniać PSL?

– PSL jest formacją centrową. Dzisiaj najłatwiej w polityce robi się karierę na krzyku, nienawiści, na wskazywaniu wroga, a trzeba – to jest właśnie obowiązek partii centrowej wyrosłej dumnie z tradycji obywatelskiej państwowotwórczej – wyciągać to, co najlepsze i nawet z rywalami w walce o głosy znajdować obszary, w których możemy być razem, a nie przeciwko sobie. I to jest zadanie dla młodych i ja dlatego jestem prezesem reformatorem, człowiekiem, historykiem gospodarczym, ekonomistą pasjami kochającym młode pokolenie, który ma świadomość, że u mnie historyczne polskie stronnictwo ludowe ma przed sobą wielkie zadanie. Także wewnątrz PSL-u konieczna jest swoista transformacja, aby nie utracić niczego, co wartościowe z przeszłości, tylko się rozwijać i wytworzyć nowe wartości, nowe umiejętności.

Wprowadzanie młodych do polityki jest niepopularne.
..
– Ale ja jestem bardzo konsekwentny. Mam najmłodszy w historii PSL-u naczelny komitet wykonawczy, wyszukuję młodych i przyciągam ich, stawiam przed nimi zadania. Na każdej liście w wyborach europejskich będzie przedstawiciel młodego pokolenia. Każdy, który przekroczy pięć tysięcy, będzie wysoko na liście poselskiej. Zobaczcie, ile dziś dobrego dla polskiej polityki robi młody zdolny Kosiniak-Kamysz? I uwaga, zapamiętajcie te nazwiska: to jest Klimczak, to jest Pilawka, to jest Ilona Antoniszyn-Klik, to jest młody wicemarszałek z Wielkopolski Wojciech Jankowiak, to jest co drugi tutaj (rozmawiamy w czasie Forum Młodych Ludowców - przyp. HK), który będzie startował w wyborach na wójta, starostę, bo taka jest logika. Także wewnątrz musi być więcej alternatywy, także w tym wymiarze personalnym, bo część z nas starszych polityków, starszych działaczy samorządowych myśli, że młodzi są tylko do roznoszenia naszych ulotek w kampaniach albo od tego, by co jakiś czas na ich tle się sfotografować, bo w wideoklipach wyborczych i na konwencjach bardzo ładnie my przyprószeni siwizną Milerowie, Kaczyńscy, Donaldowie Tuskowie i Piechocińscy wypadamy. Otóż ja odwracam te role, ponad przeciętnie motywuję młode pokolenie. Pięć lat temu napisał do mnie młody Tomasz Jędrzejczak, że ma marzenia. Zastanowił mnie tym. Powiedziałem, że jak masz marzenia, to wpadnij do mnie i pogadamy. Później stwierdziłem, że facet jest ciekawy, może coś z niego będzie. Zaproponowałem mu współpracę. Był społecznym asystentem, później stał się moim asystentem, a dzisiaj jest Sekretarzem Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i ma świadomość, jaki dług ma spłacić dla kolejnych Jędrzejczaków, bo wszyscy mamy marzenia. Połowa z nas przystępuje do ich realizacji, dziesięć procent konsekwentnie to robi, a dwóm procentom udaje się je zrealizować. Te dwa procent ludzi powoduje, że nasza ziemia zmienia oblicze na lepsze. Stąd daję szansę, by oni mogli się spełniać w swoich marzeniach.

Przed czym pan tych młodych ludzi przestrzega?

– Przed cynizmem, przed tym, żeby nie myśleć, że jak się wykosi tego oczko wyżej, to będzie więcej przestrzeni, chleba i pieniędzy dla mnie.

Dziękuję.

Rozmawiała Hanna Kaup
Foto Hanna Kaup


27 lutego 2014 22:01, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę

Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Propozycje miejskiego wsparcia dla AJP
W czasie nadzwyczajnego posiedzenia senatu Akademii im. Jakuba z Paradyża ... <czytaj dalej>
Ostatnie 100 dni mojego życia
Poznajcie Piotrka, wrażliwego, dobrego, ambitnego i z pozoru uśmiechniętego faceta ... <czytaj dalej>
Marta Bejnar-Bejnarowicz wkrótce nie radna
Najaktywniejsza radna Rady Miasta Gorzowa Marta Bejnar-Bejnarowicz przyjmuje stanowisko architekta ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - dsc_0434.jpg
admin ego:
Ukryta świątynia
No i smuteczek. Kiedy we wtorkowy wieczór podziwialiśmy z zewnątrz ... <czytaj dalej>
admin ego:
Ostatnia wola i testament Geli Seksztajn
W przeddzień rocznicy powstania. Ostatnia wola i testament Geli Seksztajn. (1907, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_8372:
budowa jednostki wojskowej w gorzowie
<czytaj dalej>
Anonim_8372:
ma doswiadczenie w firmie budowlanej poprawiania architektury na małą skalę

cele jakie moge podpowiedzieć
to centrum przesiadkowe <czytaj dalej>
Maria :
Szkoła na MEDAL.BRAWO...



<czytaj dalej>
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej