czwartek 18 kwietnia 2024     Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Zapłacę 160 tys. zł i więcej...
eGorzowska - 3753_aGVghflTYhG02RNbSJmc.jpgTu się urodził i wychował. Tu wrócił po studiach, by realizować się w biznesie. Tu założył znaną sieć aptek i całe lata pracował na renomę firmy, w której znaku umieścił swoje imię i nazwisko.
– Dziś mam 62 lata i zapłacę nie tylko 160 tys., zapłacę każdą sumę, by oczyścić swoją markę z zarzutów – powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Waldemar Strychanin.

10 kwietnia do Gorzowa zjechał znany w Polsce detektyw Krzysztof Rutkowski. Dzień później zwołał konferencję prasową. Spóźniony, wszedł na spotkanie z dziennikarzami w asyście swoich „uzbrojonych” nie tylko w kominiarki ochroniarzy i ogłosił, że jest w Gorzowie po to, by nie zdarzyła się nigdy więcej sytuacja, która miała miejsce w Koninie. Tam, lekarza Oresta Sudczaka najpierw szantażowano słownie, a potem oblano mu twarz kwasem. O co poszło? O to, że lekarz miał za dużo pacjentów, za których NFZ płacił mu konkretne pieniądze. Ktoś inny chciał, by się tymi pacjentami z nim „podzielił”.

– Dowiedziałem się, że podobny problem istnieje w Gorzowie – powiedział K. Rutkowski. – To, co zdarzyło się panu Waldemarowi, to kolejny przykład zastraszania środowiska farmaceutycznego i medycznego. Mówię wam, że gdybym o sprawie wiedział od początku, zrobiłbym kontrolowane przekazanie żądanej kwoty i dziś mielibyście szantażystę w kajdankach, a tak, gorzowska prokuratura – umarzając śledztwo – wykazała się lekceważeniem sprawy. Dlaczego w Warszawie za groźby karalne zatrzymuje się człowieka, a w Gorzowie umarza się dochodzenie? To przecież daje sygnał potencjalnym przestępcom, że są bezkarni – tłumaczył kilkakrotnie w czasie spotkania detektyw.

Waldemar Strychanin prowadzi sieć aptek nie tylko w Gorzowie. W minionym roku otworzył kolejną na Manhattanie, w tym oferuje wynajem powierzchni na gabinety lekarskie w nowym budynku usługowym na os. Staszica, a 16 kwietnia otwiera w centrum kolejną aptekę. Nad ul. Wyszyńskiego ma siedzibę firmy. Jak wieść niesie, chciał ją rozbudowywać i w tym celu kilkakrotnie występował do Urzędu Miasta z prośbą o sprzedaż działki „z przeznaczeniem na poprawę warunków zagospodarowania posiadanej nieruchomości” – jak poinformował eGo rzecznik prasowy Prezydenta. Dodał również: „Z uwagi jednak na istniejący drzewostan i zagospodarowanie oraz pełnioną obecnie funkcję zieleni, Prezydent nie wyraził zgody na sprzedaż i pomniejszenie terenu zielonego. Zatem, wnioski te nie zostały zrealizowane.” Ludzie mówią, że właściciel aptek chciał na terenie dawnego parczku na skarpie postawić apartamentowce.

Waldemar Strychanin jest znany również z tego, że od kilku lat wydaje miesięcznik, teraz dwutygodnik. Jeszcze w minionym roku redaktorem naczelnym pisma był Marek J., człowiek, którego Strychanin obdarzył zaufaniem do tego stopnia, że uczynił go pełnomocnikiem i zapoznał z wszelkimi dokumentami biznesowymi. Kiedy synowie prezesa wrócili z zagranicy, zaczął się konflikt. Padły podejrzenia, że Marek J. działa na szkodę firmy. Co je wzbudziło?
– Niewłaściwe zachowania Marka J.: nękanie współpracujących firm oraz wynajmujących lokale pod apteki w celu zdyskredytowania synów i ich rodzin, również poprzez wykorzystywanie spraw prywatnych przedstawianie ich w innym negatywnym świetle – wyjaśnia Waldemar Strychanin, który zwolnił Marka J. i jego ówczesną partnerkę, a dziś żonę Agnieszkę S.
– Przyczyną zwolnienia tych osób jest: porzucenie miejsca pracy w dniu 11 czerwca 2012; przywłaszczenie służbowych dysków komputerowych z danymi stanowiącymi własność pracodawcy (stwierdzone w dniach 11 i 12 czerwca 2012 r.) oraz przywłaszczenie dyktafonu i laptopa pracodawcy (stwierdzone w dniach 11 i 12 czerwca 2012 r.) – uzupełnia szef firmy.

Od tego czasu gehenna nie ma końca.

Marek J. – poza tym, że przywłaszczył sobie sprzęt komputerowy oraz dyski twarde z wszelkimi danymi i hasłami firmy – zażądał od Waldemara Strychanina wpłaty 160 tys. zł w czterech równych częściach na wskazane konta (dwa jego i dwa Agnieszki S.) w zamian za nieujawnianie rzekomych nieprawidłowości.

Prawnicy właściciela firmy natychmiast powiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, ale w lutym tego roku prokurator umorzył postępowanie po raz drugi. Poszkodowany złożył zażalenie do sądu (sprawa odwoławcza odbędzie się 18 kwietnia). Co na to prokuratura? W jej imieniu wypowiedział się rzecznik prasowy Dariusz Domarecki:
– W moim odczuciu prokurator podjął właściwą decyzję. W zgromadzonych dowodach, w korespondencji prowadzonej przez obu panów, nie mamy do czynienia z groźbą bezprawną. Marek J. mówił tylko o tym, że gdy nie dostanie pieniędzy, to ujawni nieprawidłowości w spółce. Z etycznego punktu widzenia to nie jest w porządku, ale nie stanowi przestępstwa.

Inne dane przedstawia W. Strychanin, podając, że groźby karalne o walcu, który przejedzie mu po kręgosłupie, pojawiły się już w minionym roku i były m.in. podstawą doniesienia do prokuratury. W korespondencji z eGo pisze: „Ta groźba i inne pojawiła się od czerwca 2012 r. i były na bieżąco zgłaszane do Prokuratury Rejonowej za pośrednictwem Kancelarii Prawnej za potwierdzeniem odbioru ostemplowanym pieczęcią Prokuratury”.

Waldemar Strychanin dał wszystkim do zrozumienia, że jeśli doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości, to tylko za sprawą Marka J., który spowodował, że prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie półtoramilionowego dofinansowania, jakie firma otrzymała z funduszy unijnych.
– Ja podpisywałem bardzo wiele dokumentów, parafowałem tysiąc, tysiąc dwieście stron do projektu. Pan Marek J. mógł mi podsunąć coś, czego nie sprawdziłem – tłumaczył Waldemar Strychanin. Dodał również:
– Każda kontrola z Urzędu Marszałkowskiego zakończyła się pozytywnie, po wielomiesięcznych badaniach nie potwierdzono żadnych zarzutów. Otrzymałem protokół z 29 marca, w którym brak zastrzeżeń. Nie wiem, czy nie zostałem wmanewrowany w różne intrygi Marka J., dlatego będę współpracował, by wyjaśnić sprawę. Zapłacę 160 tys. zł, przeznaczę każdą kwotę, by wyjaśnić sprawę do końca.

Strychanin jest również zaniepokojony faktem, że teraz każda firma, z którą współpracował, jest ciągana na policję.
– Oni też są zastraszani. Marek J. zepsuł opinię mojej marki – powiedział. Okazuje się, że działania przeciwnika Strychniana nie ustają. Nasiliły się też groźby, żeby się przygotował na ostrą jazdę, bo w czwartek w Novej przejedzie po nim walec. Marek J. miał też robić zdjęcia wnukom szefa aptek.
Poza tym, w minionym tygodniu do gabinetów lekarskich Gorzowa dotarła korespondencja, która nie ma żadnego nadawcy, a adres odbiorcy wpisany był komputerowo. W kopercie znalazła się kserokopia artykułu Jarosława Miłkowskiego, opublikowanego w lokalnej prasie w świąteczny weekend „Półtora miliona złotych dotacji pod lupą”. O treści artykułu zarówno Rutkowski, jak i Strychanin mówią, że została zmanipulowana.
– Redaktor nachodził mnie i nękał, śledził samochodem. Dał się wkręcić Markowi J. , bo ten był redaktorem naczelnym i wiedział, jak rozmawiać z dziennikarzem – mówił biznesmen, a Rutkowski dodał:
– Udało się zainteresować sprawą tylko jedną gazetę. Marek J., który wcześniej zmieniał nazwiska, uchylając się przed odpowiedzialnością za długi, jakie posiada – nota bene, kiedy jeszcze pracował w sieci aptek, pan Waldemar spłacał za niego komorników – oszukał dziennikarza, przedstawił fakty, których ten nie sprawdził.

Na konferencji prasowej dziennikarze usłyszeli, że w grę wchodzi przejęcie aptek W. Strychanina.
– Marek J. prawdopodobnie związał się z inną siecią aptek, by przejąć tę istniejącą – mówił K. Rutkowski. – W różnych częściach kraju mają miejsce działania o charakterze szantażu i wymuszenia rozbójniczego. Zawsze prokurator reaguje aktywnie. Dlaczego w Gorzowie nie dokonano zatrzymania kontrolowanego? Marek J. mógłby być zatrzymany na gorącym uczynku. To jest bierność prokuratury wobec ludzi. Co się dzieje z polskim wymiarem sprawiedliwości? – pytał szef firmy detektywistycznej.

Zapowiedział, że za tydzień, najpóźniej dziesięć dni zwoła kolejną konferencję, na której przedstawi więcej faktów dotyczących Marka J., który ma być ścigany nawet przez policję z Luxemburga.

We wtorek przed południem do redakcji zadzwoniła pracownica biura Krzysztofa Rutkowskiego.
– Pan Krzysztof zaprasza jutro o 12.00 - powiedziała.
Będziemy.

Tekst i foto Hanna Kaup

zaplace 160 tys zl i wiecej, zdjęcie 1/4

zaplace 160 tys zl i wiecej, zdjęcie 2/4

zaplace 160 tys zl i wiecej, zdjęcie 3/4

zaplace 160 tys zl i wiecej, zdjęcie 4/4


16 kwietnia 2013 20:19, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Komentarze:


Nie jestem anonim_6698 a Marek J., a właściwie: Marek S. "szantażysta" Mam tylko jedno pytanie: gdzie podstawowa zasada dziennikarskiego rzemiosła: zapytać obu stron? Pani przeprowadza na mnie lincz, gubiąc się w faktach, nie znając ich, nie rozumiejąc o co chodzi... Ja się ani nie ukrywam, ani nie obawiam. Chętnie na pytania odpowiem. postmaster.pl@gmail.com Prawdziwy dziennikarz nie jest jednostronny...
Anonim_6698, 19.04.2013, 23:45, 88.199.39.254 ##

Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.

Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>
Apel o pomoc w sprawie odbudowy AJP
W dramatycznej dla uczelni i miasta sytuacji potrzebne jest wspólne działanie. Dlatego prezydent miasta Jacek Wójcicki apeluje o pomoc w ... <czytaj dalej>
Rozmowa z komisarzem Wojciechowskim
Komunikat w sprawie rolników. Zgodnie z wczorajszą rozmową telefoniczną z komisarzem rolnictwa Januszem Wojciechowskim przekazuję, że na najbliższym i ostatnim w ... <czytaj dalej>
Zmiana na stanowisku prezesa GIM
Objęcie funkcji prezesa spółki zajmującej się realizacją miejskich inwestycji, jest kolejnym wyzwaniem, które postawił przed Agnieszką Surmacz - byłą wiceprezydent ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Walmar" Biuro Rachunkowo-Finansowe

ul. Podmiejska Boczna 14, Gorzów Wlkp.
tel. 95 729 28 68
branża: Podatkowi doradcy <czytaj dalej>
"Ener" S.C. Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe

ul. Mościckiego 14, Gorzów Wlkp.
tel. 601 790 048
branża: Elektroinstalatorstwo <czytaj dalej>
Stowarzyszenie Architektów Polskich Oddział

Wełniany Rynek 3, Gorzów Wlkp.
tel. 95 722 38 70
branża: Stowarzyszenia, kluby, związki <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne
Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze ... <czytaj dalej>
Szkoła a podróże w czasie
Gdyby ktoś z 1824 roku przeniósł się do teraźniejszości, byłby ... <czytaj dalej>
Dobrzy ludzie zostają w naszych sercach
Nie zawsze liczne zajęcia pozwalają zmieścić się w czasie. Nie ... <czytaj dalej>
Czy to jest prawda?
Piątek, 12 kwietnia 2024 roku. Filharmonia Gorzowska. Foyer – przerwa ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 4fa.jpg
admin ego:
Skandynawskie mity
Książka ukazała się 3 kwietnia 2024 r. nakładem #wydawnictwozyskiska. Skandynawskie ... <czytaj dalej>
admin ego:
Trzy tygodnie Busko-wania
Busko Zdrój. Wojtek Belon – legendarny bard Ponidzia, założyciel Wolnej ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Wystarczą dane
Oszuści nie muszą wcale kraść portfela. Wystarczy, że zdobędą Twoje ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_3929:
"Ktoś biegł tą uliczką przed nami, miał jak my
wzrok zdjęty uczuciem;"
(Kamil Kwidziński, pierwszy wers wiersza Jotunheim< <czytaj dalej>
Anonim_9617:
Ciekawe, że depresji nie mają ci, którzy ciężko pracują, którym brakuje do wypłaty, tym, którzy wyprzedają się tym, którzy starają się <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Powinni ci chatę zablokować w ramach protestu. <czytaj dalej>
Anonim_3929:
Do 5964: noo, najlepiej to zorganizować jakieś obozy pracy przymusowej. Bić i nie dać jeść! Może brukwiową zupę, jak w Auschwitz... Ogarnij s <czytaj dalej>
Anonim_5964:
Na depresję najlepszy lek to kijem po plecach i do roboty.
Jak ktoś się nudzić to ma tylko dwpresje <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej