29V2020.
To zaskakująca wiadomość. Przyszła wieczorem. Ogólnopolskie media podały, że zmarł mistrz słowa i sarkazmu Jerzy Pilch. Dla mnie jeden z tych, którzy tworzyli/tworzą najważniejszą kartę polskiej literatury współczesnej. Jego nagrodzona w 1998 r. Paszportem „Polityki” „Bezpowrotnie utracona leworęczność” to pozycja, z którą nigdy się nie rozstałam. Jego nagrodzona trzy lata później Literacką Nagrodą Nike książka „Pod Mocnym Aniołem” o nałogu, samotności, nadziei i miłości wstrząsnęła mną dogłębnie.
Jerzy Pilch pochodził z Wisły. W sierpniu skończyłby 68 lat. Tylko 68. Niestety, cierpiał na chorobę Parkinsona.
W takiej sytuacji trudno o słowa, dlatego na pożegnanie przypomnę fragment jego językowego majstersztyku z „Bezpowrotnie utraconej leworęczności”, mówiący o tym, jak aktor
Jan Nowicki potrafi zagrać wszystko, od zbrodniarza wojennego, przez japońską księżniczkę, po płytkę PCV, z tym że tę ostatnią najmniej chętnie. I będzie to fragment aktorskiego powitania:
„Unosi się kurtyna. Na Rynku Głównym zapalają się światła. Nadchodzi Jan Nowicki.
- Jerzy!!?? (uśmiech pełen radosnego zaskoczenia, ciało zesztywniałe i nieruchome, Janek gra człowieka, co stanął jak wryty). – Jerzy!!! (intonacja radosnego zdziwienia mistrzowsko przeistacza się w intonację pełnego triumfu, ciało rozluźnione, powolny półkrok wykonany do przodu, Nowicki jest etraz gotów rzucić się do powitania jak bokser do walki).
- Jerzy, to naprawdę ty!!! (nieoczekiwany zwód: dwa pełne, nader taneczne kroki do tyłu – muszę ci się lepiej przyjrzeć, powiadają te kroki). – Nooo!!! (serdeczne rozchylenie ramion, radosny marsz sprężystym krokiem do przodu). – Jerzy!!! Świetnie wyglądasz (pierwsze uściski, pierwsze pocałunki). – Jerzy!!! Jak ja cię strasznie długo nie widziałem!!! (Janek teraz maksymalnie rozjaśnia spojrzenie i dyskretnie wygasza uśmiech). – Myślałem o tobie, Jerzy. Co się z tobą działo? Jak zdrowie? Powiedz (rysy Janka nabierają powagi, zdawać by się mogło, iż prawdziwa ciemna chmura trski przechodzi przez jego oblicze) – no przecież widzę, że lepiej! (powrót tonacji triumfalnej). – Chodź, Jerzy, przysiądźmy gdzieś na sekundę (tonacja rzeczowa, Nowicki rozgląda się, imituje namysł nad wyborem miejsca, który to wybór dawno jest rozstrzygnięty). – Jestem w pośpiechu, bo wreszcie zabrałem się do pisania, ale na chwilę usiądźmy… Może w „Zwisie”? (Janek z wirtuozerią gra człowieka nagle olśnionego całkowicie nieoczekiwaną myślą). – Chodź, siądźmy na sekundę, jest tyle spraw do obgadania. (Dalej tonacja rzeczowa, scena powitania jest w zasadzie zakończona. Światła gasną. Kurtyna).”
Czytajcie książki Pilcha.
Hanna Kaup
II etap prac
28 marca rozpocznie się II etap prac na skrzyżowaniu ulic: Słowiańskiej, Żwirowej, Roosevelta i Kosynierów Gdyńskich.
W czwartek (28 marca), na ...
<czytaj dalej>Wielki Tydzień
W Wielki Czwartek (28 marca) o godz. 10.00 w katedrze gorzowskiej bp Tadeusz Lityński będzie przewodniczył mszy św., podczas której ...
<czytaj dalej>Negocjacje rolników z rządem
Delegacja protestu rolników z S3 węzeł Myślibórz obejmującego trzy powiaty: gryfiński, myśliborski i pyrzycki brała udział wczoraj w negocjacjach pomiędzy ...
<czytaj dalej>Kalwaria Rokitniańska
W piątek 22 marca diecezjalne sanktuarium maryjne w Rokitnie zaprasza do udziału w nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej urządzanym tradycyjnie w tygodniu ...
<czytaj dalej>