21V2020.
Kiedy 5 maja w swoim kalendarium pytaÅ‚am, jakie bÄ™dÄ… konsekwencje izolacji, majÄ…c na myÅ›li szczególnie osoby zamkniÄ™te w Domach Pomocy SpoÅ‚ecznej (czytaj tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,hanna_kaup,10015,), nie sÄ…dziÅ‚am, że za dwa tygodnie pożegnam czÅ‚owieka stamtÄ…d.
Jacek ZieliÅ„ski byÅ‚ niespeÅ‚na 51-latkiem, w którego sprawie interweniowaÅ‚am w minionym roku. MiaÅ‚ sporo uwag do tego, jak byÅ‚ traktowany. WydawaÅ‚o siÄ™, że bÄ™dzie lepiej. Na jakiÅ› czas sprawa ucichÅ‚a, aż w marcu, tuż przed ogÅ‚oszeniem stanu epidemii, kolejny raz napisaÅ‚ do mnie esemesa. PoprosiÅ‚ o spotkanie, by powiedzieć, że znów jest źle, a nawet gorzej. Do spotkania nie doszÅ‚o z wiadomych wzglÄ™dów. Nie dojdzie już nigdy…
Wszyscy wiedzieli, że Jacek ZieliÅ„ski walczyÅ‚ o poprawÄ™ dostÄ™pnoÅ›ci miasta dla osób na wózkach, że wspóÅ‚organizowaÅ‚ spacery z dziennikarzami, by pokazać, jak trudno niepeÅ‚nosprawnym poruszać siÄ™ po naszym Gorzowie.
Ci, którzy go znali, wiedzieli, że przed laty byÅ‚ punkiem, graÅ‚ w zespole muzycznym. W 1993 po skoku do wody skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ jego dawne życie, którego chyba nigdy nie zaakceptowaÅ‚. ByÅ‚o trudno. I wracaÅ‚y okresy kryzysowe, które na wÅ‚asnÄ… rÄ™kÄ™ próbowaÅ‚ tÅ‚umić.
Taka wolna dusza nie ma szans na zrozumienie, gdy znajdzie siÄ™ w oÅ›rodku zamkniÄ™tym. To dla niej klatka, z której nie potrafi siÄ™ wyrwać, wiÄ™c miota siÄ™ i miota, nie znajdujÄ…c pomocy.
DziÅ› pożegnaliÅ›my Jacka, którego przecież bliżej nie znaÅ‚am, dlatego zacytujÄ™ fragmenty tego, co napisaÅ‚ jego kumpel Krzysztof Efram:
„… Jaca jest jak symbol... przynajmniej dla mnie. Punkowy symbol poÅ‚owy lat osiemdziesiÄ…tych. PrzenoszÄ…c siÄ™ tam... gdzie chÅ‚onÄ…Å‚em caÅ‚Ä… swÄ… duszÄ… metal, który staÅ‚ siÄ™ moim Bogiem i religiÄ…, gdzie ulica byÅ‚a prawdziwym domem, a ludzie z ekipy rodzinÄ…... pamiÄ™tam, co odczuwaÅ‚em, spotykajÄ…c siÄ™, czy sÅ‚yszÄ…c o gorzowskich punkach. WÅ›ród wielu barwnych postaci, o których można by napisać niezÅ‚e książkowe bestsellery, sÅ‚owo „Zielaki” wypowiadaÅ‚o siÄ™... no k…a z podziwem.
„ByÅ‚o ich dwóch, każdy z nich inny duch” można by zaÅ›piewać hehehehe... Stary Robert Zielinski i MÅ‚ody Jacek ZieliÅ„ski.... Można byÅ‚o ich spotkać na Garbary, w okolicach kufloteki... w piwnicy... albo w Parku Róż...(…) ByÅ‚em taki dumny... kilkunastoletni metal, że spotkaliÅ›my ZIELAKA... ByÅ‚ ikonÄ… (…) symbolem niezależnoÅ›ci, luzu i j….o punk rocka (…) CieszÄ™ siÄ™, że rok temu udaÅ‚o nam siÄ™ zagrać dla niego koncert charytatywny... ale siÄ™ wtedy bawiliÅ›my... taki czad i ludzi full... i wczoraj ta wiadomość.... Jacek nie żyje... SkoÅ„czyÅ‚a siÄ™ pewna epoka... W czwartek CiÄ™ pożegnam..."
Zanim zostawiliśmy Jacka Zielińskiego w miejscu jego wiecznego spoczynku, wysłuchaliśmy rockowego nagrania utworu zespołu Sedes: "Wszyscy pokutujemy za to, że żyjemy..."
Zdjęcia z ceremonii pożegnania zobaczysz tu:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2020-05-21_21v2020__wszyscy_pokutujemy_za_to_ze,
Hanna Kaup
« | kwiecieÅ„ 2024 | » | ||||
P | W | Åš | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 |