Wciąż ktoś mnie pyta, kiedy napiszę kolejny felieton. Nieustannie przecież gorzowska codzienność przynosi jakieś newsy, żeby nie powiedzieć sensacje. Niestety, od tych wieści, np. o kolejnym dzikim wysypisku śmieci na giełdzie; o bezdomnych w parku przy ul. Walczaka, o rozrytych ulicach, na których raczej rzadziej niż częściej widać pracowników; o oczywistej sprzedaży Willi Pauckscha, która pewnie stanie się faktem 19 lipca, nawet najsilniejszemu organizmowi może się zdarzyć odruch wymiotny.
Do tego trzeba dołożyć te pozorowane na poważne działania wszystkich kandydatów na urząd prezydenta i to przed czasem ogłoszenia wyborów. Te przedbiegi, falstarty, te gonitwy z ławeczkami i bez, te bilbordy i ustawianie przed ważnymi obiektami miasta, jak choćby przed Willą Pauckscha, o której pisałam swój ostatni felieton, czekając, aż zdarzy się cud - to wszystko potwierdza, że Gorzów żyje w jakimś intelektualnym średniowieczu, a politycy robią z siebie błaznów, sądząc, że prosty gmin uwierzy w ich przebieranki.
Z drugiej strony na mdłości mnie zbiera, gdy otrzymuję urzędnicze odpowiedzi na rozliczne pytania.
Tak jest znów w sprawie wspomnianej Willi Pauckscha. Zgodnie z zapowiedzią wiceprezydenta Jacka Szymankiewicza, że o ofercie sprzedaży dowie się cały świat, poprosiłam o wskazanie, gdzie owa informacja się ukazała i jak wyglądały działania zmierzające do ściągnięcia zainteresowanych, niekoniecznie z taką kasą, na jaką willa - na mocy uchwały rady miasta - została skazana.
Oto odpowiedź Marty Liberkowskiej: "... zgodnie z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami - ogłoszenia o przetargach na sprzedaż nieruchomości podawane są do publicznej wiadomości poprzez:
* publikację na stronie internetowej Urzędu Miasta w Biuletynie Informacji Publicznej,
* wywieszenie na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp.,
* publikację ogłoszenia w prasie codziennej lokalnej, na 30 dni przed wyznaczonym terminem przetargu – w przypadku gdy cena wywoławcza nieruchomości jest niższa niż równowartość 100.000 euro lub w prasie o zasięgu ogólnokrajowym, na 2 miesiące przed wyznaczonym terminem przetargu - gdy cena wywoławcza nieruchomości jest wyższa niż równowartość 100.000 euro.
Poza ustawowymi wymogami – wszystkie osoby, które kiedykolwiek wyrażały zainteresowanie zbywaną nieruchomością – są indywidualnie powiadamiane o terminie i warunkach przetargu.
W odniesieniu do nieruchomości przy ul. Wał Okrężny 36-37 – Willi Pauckscha – wyciąg z ogłoszenia o przetargu opublikowany został na łamach Pulsu Biznesu w dniu 17 maja br., natomiast ogłoszenie o przetargu opublikowane zostało w Biuletynie Informacji Publicznej od dnia 15 maja 2018r., na elektronicznej tablicy ogłoszeń w UM od dnia 16 maja 2018r.
Informacja o sprzedaży nieruchomości wraz opisem i mapą lokalizacyjną umieszczona została na stronie www.gorzow.pl pod linkiem „gospodarka i rozwój → mapa inwestycyjna jako ofertę inwestycyjną Miasta, promowana przez Wydział Obsługi Inwestora i Biznesu.
Ponadto ogłoszenie wraz z zaproszeniem do uczestnictwa w przetargu zostało wysłane do 5 podmiotów zainteresowanych nabyciem i zagospodarowaniem nieruchomości. Część z nich kontaktowała się w celu uzyskania szczegółowych informacji dotyczących nieruchomości, uczestnictwa w przetargu oraz możliwości oględzin obiektu.
Ponadto, z uwagi na zamiar przekazania nieruchomości w ręce prywatne, nieruchomość udostępniona została do zwiedzania przez mieszkańców naszego Miasta w ramach zorganizowanego Dnia Otwartych Drzwi Willi Pauckscha. Informacja o tym przedsięwzięciu dotarła do wielu osób, czego potwierdzeniem była liczna frekwencja.
W związku z tym, że temat sprzedaży tej nieruchomości budził duże zainteresowanie – publikacje oraz wywiady dotyczące zamiarów Miasta w odniesieniu do tej nieruchomości oraz jej sprzedaży pojawiały się regularnie w wydawnictwach prasowych, radio i na gorzowskich portalach internetowych..."
Nie będę komentować tej wyjątkowej akcji promującej sprzedaż "rodowych sreber", tym bardziej że - co było do przewidzenia - zgłosił się jeden znany z obecności na sesji rady miasta, zainteresowany gorzowski biznesmen.
Jak widać, mamy w naszym miasteczku do czynienia z "samymi sukcesami", więc co tu i po co pisać? Znane powiedzenie mówi, że wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija. Może więc lepiej - na wzór większości gorzowian, którzy mają w poważaniu, czy w mieście dzieje się naprawdę dobrze czy naprawdę źle - zająć się własnym kawałkiem ogródka?
Póki co, miłych wakacji życzę.
Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca
foto Facebook.com - Mirela Anna Maria Rossa - post o bezdomnych
« | marzec 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |