"Jakbyśmy to zrozumieli, byłoby super" - to zdanie z rozmowy Radosława Kuźniara z Anną Dymną. Rozmowy jakże innej od tych, których wysłuchujemy ostatnio na co dzień, niosącej to, co nam naprawdę potrzebne: spokój i dobro. Zdanie "Jakbyśmy to zrozumieli, byłoby super" dotyczyło naszej ludzkiej różnorodności i odmienności.

Dlaczego tego nie rozumiemy? Na ten temat wylano już morze atramentu i wytarto niejedną czcionkę na klawiaturze. Niestety, wciąż bardziej i bardziej jesteśmy podzieleni, więc coraz trudniej - choćby w czasie przedświątecznym - na życzenia prawdziwie radosne. Bo nawet jeśli napiszę o tym, co najpiękniejsze, o miłości, szczęściu czy zdrowiu, to zaraz usłyszę głos z drugiej strony: Jaka miłość? Czyje szczęście? Przecież wciąż ktoś nam zatruwa życie i to dla własnych korzyści.

Nie jest łatwo. Sądzę, że kiedy człowiek każdego dnia budzi się z licznymi wątpliwościami co do otaczającej go rzeczywistości, kiedy nie rozumie tego, co było proste i jasne, kiedy nie wierzy własnym oczom i uszom, gdy widzi i słyszy o kolejnym ataku na drugiego człowieka i nie wie, co z tym zrobić, to znaczy, że świat jest w głębokim kryzysie.

Ale zamiast zatrzymać się, pędzi razem z nim coraz szybciej i szybciej, zatracając to, co istotne. Dlatego - jak przypomniała Anna Dymna - coraz więcej depresji i samobójstw. Coraz mniej autorytetów. Trudno żyje się w świecie, gdy każdy wie wszystko, gdy nie potrzebuje mądrzejszego, gdy nie słucha doświadczonego i uważa, że tylko jego punkt widzenia jest słuszny, gdy różnorodność go drażni, a odmienność traktuje z nienawiścią.

- Wszyscy, którzy zioną nienawiścią, chcieliby robić dobrze, tylko jeszcze nie potrafią - powiedziała Anna Dymna z taką łagodnością, która zamyka wszelkie dyskusje na ten temat.

Może więc trzeba poczekać? Ale oprócz czekania warto każdego dnia poświęcić choćby chwilę samemu sobie; poświęcić choćby minutę ciszy, by się w niej odnaleźć; mieć czas dla dzieci, na rozmowę z bliskimi, na popatrzenie sobie w oczy. I warto z tego bycia razem czerpać siły. I mówić dobrze, bo jak się mówi dobrze, to się świat zaczarowuje.

Na te krótkie święta życzę wszystkim Czytelnikom portalu właśnie tego uspokojenia, zatrzymania, popatrzenia sobie w oczy i refleksji, która sprawi, że będziemy chcieli dzielić się z innymi przede wszystkim swoim pięknem. Różnym, może całkowicie odmiennym, ale pięknem.

Zdrowych i pogodnych świąt.

Hanna Kaup
redaktor naczelna/wydawca

Dodaj komentarz:

Komentarze:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>

kończyłem technikum wieczorowe i miałem "trochę" okrojony program
jednego tygodnia na drugi polonistka zadawała lalke do przeczyta <czytaj dalej>